Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Października 16, 2024, 00:52:04 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
232545 wiadomości w 6638 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Wystartowały I Komunie Święte.
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 4 5 [6] 7 8 ... 16 Drukuj
Autor Wątek: Wystartowały I Komunie Święte.  (Przeczytany 60437 razy)
Jean Gabriel Perboyre
aktywista
*****
Wiadomości: 2235


« Odpowiedz #75 dnia: Maja 27, 2009, 11:50:50 am »

Cytuj
Widuję osoby tak podchodzące do Komunii, ale  pierwsze słyszę, żeby taka postawa była zalecana i w ten sposób uzasadniana.

Czasem postawa z rekoma na amen, utrudnia tez ministrantowi uzycie pateny komunijnej, po prostu ciezko sie zmiescic pomiedzy rekoma a broda. To tak dla wygody. Dobrze oczywiscie przychodzic ze zlozonymi dlonmi, ale trzymac troche nizej. To akurat kwestia praktyczna.
Pozdrawiam

Cytuj
Tak w niektórych miejscach podchodzą osoby, które nie przyjmują komunii św.

Dokladnie, szczegolnie w miejscach misyjnych przed komunia mozna oglosic ze ci ktorzy nie sa katolikami lub z innych powodow nie przystepuje do komunii, powinni wykonac ten gest i otrzymaja blogoslawienstwo.
Zapisane
Kristoforos
Gość
« Odpowiedz #76 dnia: Maja 27, 2009, 11:51:22 am »

Mnie jeszcze uczono, że bardzo ważne jest, by kciuki przy tym geście były skrzyżowane.
Przy czym prawy kciuk spoczywa na lewym, a nie odwrotnie!

no to ja całe życie odwrotnie... :(
na to nikt mi nie kazał zwracać uwagi...

Cytuj
mam nauczone, by do Komunii podchodzić z rękami skrzyżowanymi na piersiach, by nie przeszkodzić złożonymi rękami Księdzu przy podawaniu Ciała Chrystusa.
???
Widuję osoby tak podchodzące do Komunii, ale  pierwsze słyszę, żeby taka postawa była zalecana i w ten sposób uzasadniana.

tak mnie uczono w latach 80-tych na lekcjach religii
głowy teraz nie dam uciąć, bo nigdy nie zwracałem na to uwagi, ale myślę, że w moim rodzinnym mieście wszyscy tak podchodzą do Komunii Św.
Zapisane
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #77 dnia: Maja 27, 2009, 12:28:18 pm »

wracając do pytania - tak jak powiedziałem, nikt nie instruuje na DN jak trzymać dłonie
tak jak na Mszach "parafialnych" - zauważalna jest dowolna dowolność...
Najlepszy jest parapiłkarski gest "obrońcy w murze", zakrywanie najwrażliwszych części ciała...
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Richelieu
aktywista
*****
Wiadomości: 863


« Odpowiedz #78 dnia: Maja 27, 2009, 12:38:38 pm »

Bardzo uzasadniony przecież gest w tak niebezpiecznym miejscu i okolicznościach - uczestnictwo w liturgii - o których dyskutujemy.
Zapisane
bogna
uczestnik
***
Wiadomości: 170

http://www.bognabialecka.pl

« Odpowiedz #79 dnia: Maja 27, 2009, 13:18:04 pm »


Nb to jedyne na co stać pana tkillera na tym forum. "Wbrew pozorom łatwo ich wpuścić w maliny. Przy takiej wierze wystarczy zasiać ziarno wątpliwości." - to jego słowa z neoforum.

No, zasiewa wątpliwości we mnie - co do swojej poczytalności ;)

Czyli potwierdza się, tak jak podejrzewałam, że pan tkiler uczestniczy w tym forum w celu podniesienia sobie poczucia własnej wartości. Tyle, że od tego są psychoterapeuci. Mam dość tego trolla.
Zapisane
Andris krokodyl różańcowy
aktywista
*****
Wiadomości: 1371


« Odpowiedz #80 dnia: Maja 27, 2009, 14:05:45 pm »

Czyli potwierdza się, tak jak podejrzewałam, że pan tkiler uczestniczy w tym forum w celu podniesienia sobie poczucia własnej wartości. Tyle, że od tego są psychoterapeuci. Mam dość tego trolla.

Tak. Zaczęło się od tego postu http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,620.msg21108.html#msg21108 - Wcześniej było o pierwszej Komunii.

« Ostatnia zmiana: Czerwca 08, 2009, 13:21:12 pm wysłana przez Andris Inkvizitors » Zapisane
Początkowo zamierzaliśmy nie odpisywać na Pański list, ale ponieważ Pan nalega, pragniemy poinformować, że nie odpowiemy na zadane pytanie.
Major
aktywista
*****
Wiadomości: 3725

« Odpowiedz #81 dnia: Maja 02, 2010, 17:02:48 pm »

Właśnie wracałem z kościoła z Mszy św. i w wielu knajpeczkach odbywały się imprezki pokomunijne. Niektóre z didżejami i muzyczką rodem z Disco Relax. Obawiam się że te dzieci nie są już swiadome Kogo przyjmują tylko czekają na prezenty i żeby nimi pochwalić się w szkole. Nie da się w tym w zględzie coś zrobić?
Zapisane
triregnum
uczestnik
***
Wiadomości: 233

« Odpowiedz #82 dnia: Maja 02, 2010, 17:06:36 pm »

W jednej z parafii ministranci nie moga iść pateną na I Komunii Św., bo dzieci muszą mieć zrobione zdjęcie. Nawet paschał odstawili od ołtarza mimo okresu wielkanocnego, ponieważ dzieci będą sie kręcić przy ołtarzu a paschał będzie przeszkadzał. Generalnie pełna infantylizacja Mszy Św., dzięki pewnej zakonnicy-katechetce :)
Zapisane
Accipe thiaram tribus coronis ornatam, et scias te esse Patrem Principum et Regum, Rectorem Orbis, in terra Vicarium Salvatoris Nostri Jesu Christi, cui est honor et gloria in saecula saeculorum.
Zygmunt
Gość
« Odpowiedz #83 dnia: Maja 02, 2010, 17:30:37 pm »

...oj, to chyba gdzieś wyżej w hierarchii trzeba szukać winnych...
Zapisane
FidelisTraditioni
aktywista
*****
Wiadomości: 1059


Mój blog
« Odpowiedz #84 dnia: Maja 02, 2010, 20:09:19 pm »

Jedną rzecz, aby przeciwdziałać laicyzacji I Komunii może zrobić każdy. Mianowicie: nie dawać dziecku prezentów w tym dniu, ale np tydzień wcześniej. Dziecko się pobawi, ucieszy itp i podczas święta najważniejszy będzie Chrystus.
Zapisane
"Nie może mieć Boga za Ojca ten, kto nie ma Kościoła za Matkę"
 
św. Cyprian
triregnum
uczestnik
***
Wiadomości: 233

« Odpowiedz #85 dnia: Maja 02, 2010, 21:26:57 pm »

Jedną rzecz, aby przeciwdziałać laicyzacji I Komunii może zrobić każdy. Mianowicie: nie dawać dziecku prezentów w tym dniu, ale np tydzień wcześniej. Dziecko się pobawi, ucieszy itp i podczas święta najważniejszy będzie Chrystus.

Większość dzieci po zakończeniu tzw. białego tygodnia przestaje chodzić z rodzicami do kościoła, a nie wszystkie dzieci i ich rodzice wytrzymują do końca białego tygodnia (w ich myśleniu: jak tu chodzić co dziennie do koscioła na Mszę Św., przecież to jakiś obłęd...). Liczy się na pierwszym miejscu wygoda, zadowolenie, obsypanie prezentami dziecka, a Pan Jezus jest dalekim punktem odniesienia. Tak niestety wygląda duża część I Komunii, jeżeli nie większość.

Pamiętam moją I Komunię Św.: jedno grupowe zdjęcie w białym tygodniu, bez alb i udziwnień. Msza Św. z pełną powagą, na początku przyrzeczenie, że do 18 roku życia nie będziemy palić i pić... (Dzisiaj księża nie stosują takich przyrzeczeń, bo jak sami twierdzą nie ma to sensu- i tak jest niewykonalne). Ksiądz katecheta też był na poziomie: wszystkie modlitwy i prawdy wiary trzeba było zaliczyć w formie egzaminu (to był rok 1996; dzisiaj nawet nikt tego nie wymaga, bo "po  co stresować dzieci?"). Na próby do koscioła chodziliśmy sami, a dzisiaj całe delegacje rodzinne jadą 500 m samochodami do kościoła, tak jakby ich dzieci nie były w stanie same dojść i wrócić... a potem takie sierotki życiowe, z którymi nie można się dogadać, bo nie ma rodziców przy nich...
« Ostatnia zmiana: Maja 02, 2010, 21:28:28 pm wysłana przez triregnum » Zapisane
Accipe thiaram tribus coronis ornatam, et scias te esse Patrem Principum et Regum, Rectorem Orbis, in terra Vicarium Salvatoris Nostri Jesu Christi, cui est honor et gloria in saecula saeculorum.
x. Dominik
rezydent
****
Wiadomości: 271

Patron Saints of Scouts
« Odpowiedz #86 dnia: Maja 02, 2010, 21:57:38 pm »

U mnie było bez alb i udziwnień, i na szczęście przed chorym pomysłem na wymuszanie przysięgi abstynencji...

Brak alb oznaczał, że jeden z chłopaków popisywał się swoim aksamitnym garniturkiem (pokapaliśmy nań woskiem ze świec, to zamilkł). Oczywiście nadmierna głupota już wtedy była (rok 1985), w wykonaniu katechetek i temu podobnych...

Ale to co dziś, to mnie przeraża. W tamtym roku po jedno z dzieci podjechała wielometrowa limuzyna. W tym roku ciekawe, co będzie - ja już zapowiedziałem swoja nieobecność (aby moje biedne serce wytrzymało).
Zapisane
14. czerwca A.D. 2014 - święcenia prezbiteratu
Soter
adept
*
Wiadomości: 32

« Odpowiedz #87 dnia: Maja 02, 2010, 21:59:01 pm »

Ależ się towarzystwo użala nad samym sobą. Oczywiście macie racje, ale nie popadajcie w pesymizm,  szacowanie ile to dzieci jest świadomych tego co czynią na podstawie swojego wyobrażenia jest śmieszne. Jest dużo miasteczek, wioseczek gdzie wszystkie modlitwy i prawdy wiary dzieci ładnie się wyuczyły. Niestety sama oprawa liturgiczna wydarzenia ulega coraz większej trywializacji, a na to nie powinien pozwalać już ks. proboszcz.
Te wszystkie, gitarki, pioseneczki, bębeki, przytupanki - tragedia.
Byłem wczoraj na jednej takiej uroczystości. A jakiś rok temu na I rocznicy komunii, gdzie proboszcz pod koniec kazania zapowiedział tort, który wprowadził uroczyście kościelny na wózku z zapaloną świecą. Na szczęście nie doszło do natychmiastowej konsumpcji, a tort wyjechał do zakrystii i miał czekać na zakończenie mszy św.
Zapisane
traditio20
bywalec
**
Wiadomości: 65


« Odpowiedz #88 dnia: Maja 02, 2010, 23:06:24 pm »

Dość dobrze pamiętam swoją I Komunię Św. W zasadzie nie było żadnych cyrków. Błogosławieństwo rodziców przed wejściem, wszystko ładnie przygotowane. Nie wprowadzono jeszcze wtedy alb, ale każdy miał ładny garnitur. Były to jeszcze czasy, gdy powoli przestawały królować zegarki i rowery, zaczynała się era komputerów. Przynajmniej uroczystości komunijne większości z nas były stonowane, bez zbędnych tańców i wygłupów. Gdy nie tak dawno byłem na komunii ciotecznego brata było już nieco więcej udziwnień typu "tatuś i jego zespół zagrali na Eucharystii".
Nie do końca zgadzam się z kol. Soterem. Oczywiście nikt nie jest w stanie poznać prawdziwych odczuć dzieci, ale myślę, ze często ich zachowanie podczas uroczystości mówi samo za siebie. Pamiętam, kiedy na rocznicy komunii jeden z kolegów wyjął Pana Jezusa z ust i położył na ławce czy też dwóch bliźniaków, którzy próbowali przechytrzyć księdza i jeden poszedł dwa razy. Całe szczęście zauważyła to w odpowiednim czasie nasza katechetka.  Wtedy jeszcze nie do końca docierało do nas co tak naprawdę się stało, ale kiedy teraz obserwuję moich znajomych z czasów komunijnych, to widać, że Ci, którzy przeżyli to komercyjnie i płytko dziś bywają w Kościele tylko na pogrzebach i ślubach. Są oczywiście dzieci dobrze przygotowane, które dobrze naprawdę dojrzale podchodzą do sprawy, ale i tak, gdy z roku na rok obserwuję takie uroczystości coraz częściej w centrum uroczystości jest dziecko, a nie Chrystus.
Zapisane
Adoro te devote, latens Deitas,
quae sub his figuris vere latitas:
tibi se cor meum totum subiicit,
quia te contemplans totum deficit.
Jacek S.
rezydent
****
Wiadomości: 319

« Odpowiedz #89 dnia: Maja 03, 2010, 08:19:05 am »

Przystępowałem do I Komunii Św. w 1992 roku. Nie było jeszcze mody na alby, byliśmy w garniturkach a dziewczynki w białych sukienkach. Do sakramentu przystępowaliśmy klęcząc parami na pierwszym stopniu wielkiego ołtarza. W prezencie dostałem album z kościołami Rzymu i złoty krzyżyk, który noszę do dziś. Proboszcz robił porządny, ustny egzamin z katechizmu, zdawany w obecności rodziców.

Teraz staram się jak mogę unikać bywania w kościele na takich uroczystościach, bo ciężko znoszę infantylizowanie Najświętszej Ofiary.
Zapisane
Msza tradycyjna TAK, tradycjonaliści NIE.

Miłośnik dobrej liturgii (starej i nowej), wierzący w hermeneutykę ciągłości i reformę reformy.
Strony: 1 ... 4 5 [6] 7 8 ... 16 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Wystartowały I Komunie Święte. « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!