Andrzej Lepper nie żyje

Co do "Samoobrony", mam chyba dość nietypowe zdanie. Bo jedną stroną dramatu jest początek "Samoobrony", jako koncesjonowanej opozycji założonej przez dość szemrane towarzystwo. Nie mam również zamiaru bronić metod działania śp. Andrzeja Leppera, jego idej i celów.

Ale trudno nie zapomnieć, że to właśnie zwrot "S" w sprawie afery Michnika - Rywina umożliwił przegłosowanie raportu Ziobry. Andrzej Lepper nie usłuchał prośby premiera Leszka Millera "Andrzej, wyjdź" i jego partja po raz pierwszy poparła PiS. Potem bez głosów przeniesionych przez Leppera, śp. Lech Kaczyński nie pokonałby Donalda Tuska AD 2005 i nie zostałby prezydentem RP.

Następnie "S" została koalicjantem PiSu i umozliwiła mu wprowadzanie w życie koncepcji IV RP. PiS miał z jej strony pełne poparcie po najniższym koszcie: stanowisk. Jednak i tego było za wiele premierowi Kaczyńskiemu, który bardziej walczył ze współkoalicjantami niż z drugą a zwłaszcza trzecią stroną sceny politycznej. O ile lojalność Giertycha i LPRu była problematyczna, to ciężko zarzucić coś "Samoobronie".

Wielu lewicowych liberałów nie bez zdania racji mówi, że jedyną zasługą PiSu było unicestwienie współkoalicjantów; jedynych współkoalicjantów, jakich PiS mógłby mieć na obecnej scenie politycznej.

Za nim o kimś się powie "samobójca"...to trzeba sie porządnie kilka razy zastanowić, no chyba, że ktoś a priori podziele poglądy Pana p.o. Rzecznika Prokuratury Ślepokury.....

Wielu lewicowych liberałów nie bez zdania racji mówi, że jedyną zasługą PiSu było unicestwienie współkoalicjantów; jedynych współkoalicjantów, jakich PiS mógłby mieć na obecnej scenie politycznej.

Ja właśnie tego nie rozumiałam i nadal nie rozumiem. PIS jawi mi się, jako taki super oszust - z jednej strony mówi coś, a z drugiej robi coś całkiem innego, co prowadzi w zupełnie innym kierunku. Ale jeszcze bardziej się dziwię, że ciągle ma tylu zwolenników. Ale przyczyna leży chyba w tym, że ludzie są przekonani, że muszą na kogoś głosować i trudno im się uwolnić od tego. 

no coż bo na kogo poza PIS można głosować? Na Marka Jurka? Nawet mandatu radnego nie jest w stanie zdobyć, a co dopiero posła. Korwina Mikke? PO? ( ,,tradycjonalista" Libicki już tam uciekł)

no coż bo na kogo poza PIS można głosować?

I właśnie dlatego wszczepia się w obywateli takie przekonania:

Ja właśnie tego nie rozumiałam i nadal nie rozumiem. PIS jawi mi się, jako taki super oszust - z jednej strony mówi coś, a z drugiej robi coś całkiem innego, co prowadzi w zupełnie innym kierunku. Ale jeszcze bardziej się dziwię, że ciągle ma tylu zwolenników. Ale przyczyna leży chyba w tym, że ludzie są przekonani, że muszą na kogoś głosować i trudno im się uwolnić od tego. 

I nie ma co robić sobie z tego podśmiechujków, bo sieroty po Gieremku podrepcą głosować na PO, sieroty po Gierku na LSD i w parlamencie nie będzie już żadnej opozycji. Tymczasem Węgrzy pozbierali się, ale widać im większa bida zajrzła w oczy, i poszli głosowac na jedyną rozsądną alternatywę, partię propaństwową, zmiatając poststalinowców i posttrockistów.

A swoją drogą, niech Pani się zastanowi i spróbuje odpowiedzieć, skąd Pani to akurat "PIS jawi mi się, jako taki super oszust", przecież to Tusk i jego banda łżą od sześciu lat obrucając tylko PiS błotem?

Jak dla mnie PiS nie jest super oszustem - większość osób z tej partji i spośród jej zwolenników, to ludzie porządni i uczciwi.

Ale to JEST super nieudacznik. I tylko dlatego PO wygrywa w cuglach kolejne wybory, że naprzeciwko siebie ma trzeci garnitur "garniturków".

(Zapożyczam ten zwrot od p. Jana Tomaszewskiego, który mówi czasem, że na boisku nie było reprezentantów Polski, a jedynie 11 koszulek)

przecież to Tusk i jego banda łżą od sześciu lat obrucając tylko PiS błotem?

Pani Tosi chyba chodzi o kompletny upadek elit w naszym kraju. Argument powyższy to wypisz-wymaluj A w Ameryce to Murzynów biją.

Tajemnica Leppera

To zrozumiałe i oczywiste, że po tragicznej śmierci przewodniczącego Samoobrony głos zabierają głównie ci, którzy byli jego przyjaciółmi, i że raczej milczy się o wyrządzonym przez niego za życia złu, wspominając przede wszystkim zdolnego przywódcę, trybuna i self-made mana.

Ale tragedia polityka nie powinna służyć zafałszowaniu jego kariery, wręcz zobowiązuje, by właśnie  o szczególnej tajemnicy  związanej z tą karierą przypominać.

Nie do końca jest bowiem prawdą często powtarzane stwierdzenie, że Lepper "wszystko zawdzięczał sobie". Najwięcej zawdzięczał szczególnemu przywilejowi bezkarności, którym się w pewnym okresie cieszył. Nie on jeden lżył posolidarnościowe władze, nie on jeden wygrażał pięścią i wyprowadzał  ludzi na drogi. Ale inni natychmiast byli za to karani.  Pewien lewicowy działacz za nazwanie rządzących "palantami"  spędził kilka miesięcy w więzieniu. Inny przywódca rolników poszedł  za blokowanie dróg za kratki,  a gdy po zwolnieniu próbował  zorganizować blokadę przejścia granicznego, policja umiała sprawnie wyłapać autokary jadących na nią działaczy kilkanaście kilometrów przed celem.

W tym samym czasie Lepper stale miał wokół siebie kamery i mikrofony, sądy niby prowadziły przeciw niemu 100 procesów, ale te albo jakoś nie mogły się skończyć, albo zapadały w nich operetkowe wyroki w rodzaju grzywny 6 złotych. Wypisz wymaluj kariera Władimira Żyrinowskiego, jakby kto wykupił format.

Państwo polskie często bywa bezradne, ale tajemnicą jest, dlaczego w wypadku Leppera sądy, prokuratury i policja były bezradne tak bardzo wybiórczo, a media tak chętne do nagłaśniania jego ekscesów. Tę tajemnicę zabrał ze sobą do grobu. Nie był co prawda jedynym, który mógłby ją wyjaśnić, ale czy ktoś to jeszcze kiedyś  zrobi?

Rafał Ziemkiewicz

Rzeczpospolita
http://www.rp.pl/artykul/9133,698585-Tajemnica-Andrzeja-Leppera---Rafal-Ziemkiewicz-.html

nie ma to jak katolicki pogrzeb, co?

Ale to JEST super nieudacznik. I tylko dlatego PO wygrywa w cuglach kolejne wybory, że naprzeciwko siebie ma trzeci garnitur "garniturków".

De facto to samo, "a nawet bardziej" można powiedzieć o PO z tym, że ta ostatnia ma po swojej stronie dywizje goebelsowskiej propagandy, którym na drodze stoi zaledwie jeden Redemptorysta i ze dwóch Naczelnych Tygodników z Polską w tytule. To co wygaduje Kidzia Błońska znajduje komentarz conajwyżej na ostatniej stronie Naszego Dziennika. W USA taką "twarz" demokratów dziennikarze by rozszarpali, że zakopałaby się ze wstydu na swoim rancho przez kilka prezydenckich kadencji.

Wczoraj odbył się pogrzeb Andrzeja Leppera.

1) osobiście sądzę, że A. Lepper nie popełnił samobójstwa. Coś jest nie tak. Prokurator wydaje polecenie badania biochemicznego w kilka dni po śmierci denata, kiedy każdy najgłupszy nie tylko lekarz ale i prawnik sądowy wie, że szukanie substancji odurzających (zwłaszcza krótko działających) po takim czasie jest mało skuteczne, delikatnie mówiąc. Może A. Lepper zadarł z mafią? Albo gorzej...

2) JEŻELI szef Samoobrony popełnił samobójstwo, a nie był chory psychicznie - to co na tym pogrzebie robił ksiądz i to za przeproszeniem, biskup?

- czy znów złagodzono (nadinterpretowano) przepisy?
- a może było jak z pogrzebem Piłsudskiego i kardynałem Sapiehą? Tylko, że teraz był strach nie przed szablami wściekłych legionistów a niemal pewnym gniewem działaczy "Samoobrony"?

2) JEŻELI szef Samoobrony popełnił samobójstwo, a nie był chory psychicznie - to co na tym pogrzebie robił ksiądz i to za przeproszeniem, biskup?

Widocznie JE także uważa (lub wie), że to nie było samobójstwo.

co na tym pogrzebie robił ksiądz i to za przeproszeniem, biskup?

a co biskup tadeusz, znany z milosci do fsspx swoja droga, robil na pogrzebie gimnazjalistki-samobojczyni? TELEWIZJA PRZYJECHALA.

A który biskup był na pogrzebie A. Leppera?