Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 29, 2024, 11:01:56 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231965 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Barwy "Dekalogu" na murach Kurii Radomskiej
« poprzedni następny »
Strony: 1 [2] 3 4 Drukuj
Autor Wątek: Barwy "Dekalogu" na murach Kurii Radomskiej  (Przeczytany 10743 razy)
makumba
rezydent
****
Wiadomości: 276

« Odpowiedz #15 dnia: Czerwca 26, 2011, 09:14:59 am »

Autor  równie dobrze mógłby to powiesić gdzie indziej ogłaszając,  że jest to nowe spojrzenie na seksualność człowieka albo twórczy apel o  zdelegalizowanie KK w Polsce.  Oczywiście wśród ludzi którym z tym "po drodze" również znaleźliby się piewcy, na tyle zdolni aby w pełni spenetrować głębie takich obrazów. :)

Być może politechnika zniszczyła moją wrażliwość na owe odczucia, dlatego nie potrafię ich docenić. Co więcej uważam, że sztuka sakralna powinna być dla kościoła użyteczna i obrazować szarym ludkom odpowiednie prawdy. To co powiesili na tym murze nic nie obrazuje. Autor nie umieścił poniżej żadnych wyjaśnień w jaki sposób te kreski odnoszą się do dekalogu. Co światlejszych użytkowników tego forum prosiłbym o takie objaśnienie.  :) W związku z tym ich publiczna ekspozycja jest bez sensu z punktu widzenia misji kościoła. (co innego z perspektywy ludzi wrogich kościołowi ) 
Zapisane
Teresa
aktywista
*****
Wiadomości: 1409

« Odpowiedz #16 dnia: Czerwca 26, 2011, 09:41:34 am »

Otóż to, sztuka sakralna i religijna nie jest "sztuką dla sztuki", ona pełni określone funkcje i jest skierowana do konkretnej, szerokiej rzeszy odbiorców. Jeżeli artysta tego nie akceptuje, nie powinien się za taką działalność zabierać.
Zapisane
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #17 dnia: Czerwca 26, 2011, 17:09:38 pm »

Ciężkie zadanie, odpowiedzieć na postawione pytania, tym bardziej, że rozumiem wyrażone i uprawnione wątpliwości.

@ Tosia
Cytuj
To się nikomu nie podoba, tylko nie każdy ma odwagę się do tego przyznać.
A na jakiej podstawie mówi Pani , ze "nikomu" ? Nie wyobrażam sobie tych płócien w kościele, ale na więziennym murze owszem.

@ Teresa
Cytuj
Być może jest to sztuka religijna, zapewne ma wartość artystyczną; ale: gdybyśmy zobaczyli to bez podania tytułu i miejsca, gdzie zostało wystawione, czy ktokolwiek by się domyślił inspiracji religijnych? Nie mówiąc już o poprawnym odgadnięciu tematyki... Przeciętnemu odbiorcy trudno to zrozumieć, chyba że każdy otrzymałby broszurkę pt. "Co autor miał na myśli". A przecież nie o to chodzi w sztuce (szczególnie religijnej), ona powinna przemawiać innymi środkami. Jeżeli przemawia tylko do wąskiej grupy odbiorców o szerokiej wiedzy na temat współczesnego malarstwa, to coś tu jest nie tak. I nie chodzi o to, czy się podoba, czy nie. Chodzi o to, że dzieło powinno być zrozumiałe, żeby osiągnęło swój cel.

Na wstępie założyłem, że mamy do czynienia : albo ze sztuką sakralną albo ze sztuką o tematyce religijnej.
Jestem przekonany, że te płótna nie są ani nie były w intencji autora sztuką sakralną. Wiele elementów wyklucza, moim zdaniem, że przedstawione malarstwo jest sakralne (nieważne w tej chwili jakie)

Całkowicie rozumiem Pani uwagi dot. ogólnie sztuki współczesnej. Stosuje ona często formy abstrakcyjne, trudniejsze w odczytaniu niż sztuka przedstawiająca. Bywa, że jesteśmy podejrzliwi, czy nie padamy ofiarą szarlatana z branży sztuki.
Ale czy wielkie realistyczne przedstawienia (np. XVII w) o tematyce mitologicznej, czytelnicy tego forum by zrozumieli bez instrukcji "co autor miał na myśli" ? Myślę, że nie. Czy nasze współczesne wykształcenie otrzymane w szkołach (np. do matury) daje nam do ręki klucz by zrozumieć Rubensa ? Na pewno nie. A sa w tych obrazach ukryte różne analogie i historie.
Zatem sztuka z natury swojej jest elitarna trudna do odbioru.

Cytuj
Chodzi o to, że dzieło powinno być zrozumiałe, żeby osiągnęło swój cel
Taki postulat był spełniony przez 2 znanych "mecenasów sztuki": Stalina i Hitlera. Wtedy sztuka była prosta, jasna a zwała się propagandą.
Obecnie też mamy z tym do czynienia: plakaty filmowe o Rambo, rozkładówki pt. "Przedświąteczna promocja w Tesco - zwyczajna już za 4,99 pln/kg"

Cytuj
Autor  równie dobrze mógłby to powiesić gdzie indziej ogłaszając,  że jest to nowe spojrzenie na seksualność człowieka albo twórczy apel o  zdelegalizowanie KK w Polsce

Zgadzam się z Panem. Chętnie bym zrobił taka prowokację. (Podobnie jest z poezją powojenną.)
Przypomina mi się historia z Rubensem, lub innym wielkim "biznesmenem sztuki" z minionej epoki. Jego "zakład" malował na zamówienie wielki format o tematyce mitologicznej. Niestety zamawiajacemu sie zmarło. Parę miesięcy pracy poszło w diabły. Ale pojawiło sie zamówienie od katolickiego Króla Hiszpanii - temat "Alegoria Kościoła katolickiego". Nie w ciemię bity artysta kazał by w pracowni nagą boginię z łukiem przerobiono na alegorię z krzyżem.
To oczywiście jest przykład malarstwa o tematyce religijnej a nie sakralnego.






« Ostatnia zmiana: Czerwca 26, 2011, 17:13:30 pm wysłana przez rysio » Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Teresa
aktywista
*****
Wiadomości: 1409

« Odpowiedz #18 dnia: Czerwca 26, 2011, 17:47:19 pm »

Panie rysiu, ja może uściślę, o co mi chodziło z tą zrozumiałością dzieła na podstawie Zwiastowania van Eycka:



Wystarczy podstawowa wiedza religijna, aby wiedzieć, co przedstawia ta scena. Patrząc na nią  mogę wspomnieć Tajemnicę Wcielenia, mogę przywołać sobie ten obraz w pamięci rozważając pierwszą tajemnicę różańcową. I to jest jedna warstwa zrozumienia tego dzieła.
Natomiast osoba o większej wiedzy znajdzie tu mnóstwo symboli i bardziej ukrytych znaczeń począwszy od wzoru na posadzce na kuriozalnej architekturze murów skończywszy. I to dla mnie jest prawdziwe mistrzostwo - coś zarówno dla prostaczka, jak i uczonego teologa.

Edit: poza tym pisałam konkretnie o sztuce religijnej i sakralnej, która pełni określone funkcje i bez tego podstawowego choćby zrozumienia traci rację bytu.

Jestem przekonany, że te płótna nie są ani nie były w intencji autora sztuką sakralną. Wiele elementów wyklucza, moim zdaniem, że przedstawione malarstwo jest sakralne (nieważne w tej chwili jakie)
Ale jednak autor zatytułował je "Malowanie dziesięciorga przykazań" i zaprosił biskupa na patrona.  :D
« Ostatnia zmiana: Czerwca 26, 2011, 18:23:04 pm wysłana przez Teresa » Zapisane
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #19 dnia: Czerwca 26, 2011, 18:30:23 pm »

@ Teresa
Bywa, że dzieło przedstawiające, nie pozostawia swobody dla mojego wyobrażenia Zwiastowania. Pozostaje tylko wyobrażenie autora.
Przedstawia Pani mistrza. Tymczasem w naszych współczesnych kościołach mamy realistyczną tandetę. Są takie targi "sztuki sakralnej" SacroExpo. Oprócz takich cymesów jak szklany stół na stypę (proszę nie pytać dlaczego szklany) są tam manekiny Ukrzyżowanego w hipernaturalnych barwach, zwane nie wiadomo dlaczego rzeźbami.
Właśnie taki manekin zdobi znajomy mi kościół.
Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
KAES
aktywista
*****
Wiadomości: 742

« Odpowiedz #20 dnia: Czerwca 26, 2011, 19:10:22 pm »

Dla czytających bez zrozumienia przypomnienie z pierwszego posta:

"Prace umieszczono na murze okalającym budynek Kurii Diecezji Radomskiej od strony ul. Reja."



Dla mieszkańców miasta, co oczywiste, to nie jest powieszone na murze więzienia tylko na murze siedziby Kurii Biskupa Radomskiego


a sztuka jak widać ...arcychrześcijańska przecie...jak i lokalni organizatorzy wywodzący się ze środowiska PO..
( szczególnie ten popierający promocje sodmii homoseksualnej w ramach tzw. Żywej Biblioteki..)
« Ostatnia zmiana: Czerwca 26, 2011, 19:20:02 pm wysłana przez KAES » Zapisane
Teresa
aktywista
*****
Wiadomości: 1409

« Odpowiedz #21 dnia: Czerwca 26, 2011, 19:21:06 pm »

Tymczasem w naszych współczesnych kościołach mamy realistyczną tandetę. Są takie targi "sztuki sakralnej" SacroExpo. Oprócz takich cymesów jak szklany stół na stypę (proszę nie pytać dlaczego szklany) są tam manekiny Ukrzyżowanego w hipernaturalnych barwach, zwane nie wiadomo dlaczego rzeźbami.
Właśnie taki manekin zdobi znajomy mi kościół.
Całkowita zgoda. Realistyczna tandeta też nie ok, choć w tym przypadku postulat zrozumiałości jest spełniony (i nic poza tym). Dzieła sztuki umieszczane w kościołach pełnią tam rolę służebną i powinny łączyć wysoki poziom artystyczny z czytelnością. Dobry artysta to potrafi  :)
Ale odbiegliśmy trochę od tematu...
Zapisane
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #22 dnia: Czerwca 26, 2011, 20:32:42 pm »

Cytuj
Dzieła sztuki umieszczane w kościołach pełnią tam rolę służebną i powinny łączyć wysoki poziom artystyczny z czytelnością. Dobry artysta to potrafi  :)
Ale odbiegliśmy trochę od tematu...

Przedmiotowe płótna nie wiszą w kościele.

@ KAES
Cytuj
a sztuka jak widać ...arcychrześcijańska przecie..

Co to znaczy sztuka chrześcijańska ?
Co to znaczy sztuka niechrześcijańska ?
Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
KAES
aktywista
*****
Wiadomości: 742

« Odpowiedz #23 dnia: Czerwca 26, 2011, 21:04:45 pm »

@rysio:
Przedmiotowe płótna nie wiszą w kościele.

I co z tego że nie wiszą wewnątrz kościoła a na murze budynku kościelnego jakim jest kuria obok kościoła O.Jezuitów ? Czy przez to są bardziej godziwe i służą pomimo tytułowi ,jakiemukolwiek ewangelicznemu przekazowi?


@rysio:Co to znaczy sztuka chrześcijańska ?/niechrześcijańska ?

Termin „sztuka chrześcijańska” został wprowadzony na oznaczenie twórczości artystycznej inspirowanej przez chrześcijaństwo, przeznaczonej do kultu i użytku wiernych. Taka sztuka obejmuje architekturę, rzeźbę, malarstwo i sprzęty liturgiczne. Z przekazu słowa (fides ex auditu) zrodziła się szeroko rozumiana literatura chrześcijańska. Analogicznie przekaz wiary odbywał się za pomocą obrazu (fides ex visu). Od samego początku chrześcijaństwo nadało sztukom plastycznym, obok kultowej i dekoracyjnej, funkcję hodegetyczną, tj. pastoralną, ewangelizacyjno-katechetyczną.

Sztuka niechrześcijańska nie jest inspirowana przez chrześcijaństwo to chyba oczywiste...podobnie jak rewolucyjny abstrakcjonizm autora tych obrazków..

« Ostatnia zmiana: Czerwca 26, 2011, 21:20:14 pm wysłana przez KAES » Zapisane
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #24 dnia: Czerwca 26, 2011, 22:31:21 pm »

Cytuj
@rysio:
Przedmiotowe płótna nie wiszą w kościele.

I co z tego że nie wiszą wewnątrz kościoła a na murze budynku kościelnego jakim jest kuria obok kościoła O.Jezuitów ? Czy przez to są bardziej godziwe i służą pomimo tytułowi ,jakiemukolwiek ewangelicznemu przekazowi?

No to na czym wiszą? :) Na ścianie koscioła czy "na murze budynku kościelnego jakim jest kuria obok kościoła" ?  :)
Cytuj
Termin „sztuka chrześcijańska” został wprowadzony na oznaczenie twórczości artystycznej inspirowanej przez chrześcijaństwo, przeznaczonej do kultu i użytku wiernych.

Definicja b. nieprecyzyjna i szeroka. Pomieszanie sztuki sakralnej ze sztuką o tematyce religijnej. Kielich mszalny i plastikowa butelka na wodę święconą w kształcie Matki Boskiej (z odkręcaną głową) w jednym worku.

Podobnie jest z rozmową. Rozmowa pewnie też jest chrześcijańska i niechrześcijańska (jak dworował sobie Pan Fons Blaudi na fk): "Przepraszam bardzo, która jest godzina?" - to przykład rozmowy niechrześcijańskiej.

Cytuj
„sztuka chrześcijańska” został wprowadzony na oznaczenie twórczości artystycznej inspirowanej przez chrześcijaństwo

Czyli formy abstrakcyjne też mogą być inspirowane przez Wniebowstąpienie. A jeżeli nie, to dlaczego ?

W istocie Panu chodzi o formę wyrazu, której Pan odmawia prawa do istnienia, a nie o przekaz.

 
Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
jwk
aktywista
*****
Wiadomości: 7313


« Odpowiedz #25 dnia: Czerwca 26, 2011, 23:00:28 pm »

Przypominam, że ówczesny nuncjusz poświęcił był na Jasnej Górze (nad Kaplicą) epatujące zamierzoną brzydotą malowidła niejakiego Dudy Gracza (naśladownictwo, czy raczej parodia katolickiej Drogi Krzyżowej).
Zapisane
Zamiast zajmować się całą rzeszą katolików, którzy nie chodzą w ogóle do kościoła,
Watykan uderza w tych, którzy są na Mszy świętej w każdą niedzielę.
stary kontra
aktywista
*****
Wiadomości: 535

« Odpowiedz #26 dnia: Czerwca 26, 2011, 23:09:50 pm »

Proponuję mały experyment: one płachty ściągamy z muru, tasujemy niczem talię kart, zawieszamy ponownie. Która z płacht symbolizuje dane przykazanie (zakładając oczywiście, że pierwotnie były rozwieszone od I do X ) ? Zwycięzca zgarnia całą pulę.
Zapisane
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #27 dnia: Czerwca 26, 2011, 23:25:24 pm »

W każdej epoce artyści "dochodzą do ściany". Język formalny jakim się posługują (związany z epoką) jest niewystarczający. Następuje próba innego podejścia do tematu. Często powraca się do studiowania natury. Tak zarzucono akademizm. Studiując naturę odkrywa się wciąż nowe rzeczy. I tak to się kręci.

Co tam kilka płócien na scianie Kurii w Radomiu ? Można odwrócić głowę i po sprawie. Gorzej gdy sam budynek kościoła przeraża. Ale to też pestka, bo można pójść do innego kościoła.
Ale co zrobić z całym miastem, które wygląda tak, jakby King Kong rozsypał swoje klocki? Brak ulic, brak placów - struktura miasta zaprzecza odwiecznej tradycji budowy miast.
Ta siermiężność kloców z betonu zniechęca do dywagacji na temat sztuki abstrakcyjnej. Tęsknimy za czymś w ludzkiej skali, nawet koślawym byle gemütlich
Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
genowefa
aktywista
*****
Wiadomości: 1090

« Odpowiedz #28 dnia: Czerwca 27, 2011, 01:23:54 am »

Proponuję mały experyment: one płachty ściągamy z muru, tasujemy niczem talię kart, zawieszamy ponownie.
Przecież Pan by nawet nie rozeznał gdzie góra a gdzie dół, więc proszę się nie porywać na ponowne wieszanie.

Która z płacht symbolizuje dane przykazanie (zakładając oczywiście, że pierwotnie były rozwieszone od I do X ) ?
Nic tu nie symbolizuje. I nie musi.
Nic tu już nie musi nawet sugerować przyporządkowania konkretnej treści.
W przypadku abstrakcji aluzyjnej owszem, można dopatrywać się zbieżności, podobieństw.
W przypadku sztuki bezprzedmiotowej nie jest to konieczne ani nawet właściwe.
Proces twórczy prowadził do oderwania od wszelkich przedmiotowych skojarzeń ( "abstraho" po łacinie - odrywam, oddzielam).
Te obrazy nie mają przed sobą celów dydaktyczno- katechetycznych.
Ich wartość artystyczna  wyraża się właśnie w "niepodobieństwie", nie-ilustracyjności, beztreściowości.



Co tam kilka płócien na scianie Kurii w Radomiu ? Można odwrócić głowę i po sprawie. Gorzej gdy sam budynek kościoła przeraża. Ale to też pestka, bo można pójść do innego kościoła.
Ale co zrobić z całym miastem, które wygląda tak, jakby King Kong rozsypał swoje klocki? Brak ulic, brak placów - struktura miasta zaprzecza odwiecznej tradycji budowy miast.
Ta siermiężność kloców z betonu zniechęca do dywagacji na temat sztuki abstrakcyjnej.
A co mają kloce z betonu do sztuki abstrakcyjnej ?
Kloc wynikł z prymatu funkcji nad dekorem.  Sztuka abstrakcyjna do sztuki użytkowej się nie zalicza...



« Ostatnia zmiana: Czerwca 27, 2011, 01:50:05 am wysłana przez genowefa » Zapisane
genowefa
aktywista
*****
Wiadomości: 1090

« Odpowiedz #29 dnia: Czerwca 27, 2011, 01:48:35 am »

Tęsknimy za czymś w ludzkiej skali, nawet koślawym
Czyżby tęsknił Pan za... socrealizmem... ?
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Barwy "Dekalogu" na murach Kurii Radomskiej « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!