http://przedsoborowy.blogspot.com/2012/01/co-dalej-z-lefebrystami.html
tam, gdzie zdarzyło się potknięcie, tam należy ratować pierwotną intencję, a nie ogłaszać herezję; raczej więc “zbawić” (tekst Kościoła) niż “potępić” (tekst Kościoła).
To chyba o. Krzysztof byłby w tych czasach już biskupem
Czy ktoś zna jakikolwiek przypadek aktywnego "księdza tradycjonalisty", który zostałby biskupem?Uprzejmie proszę o przykłady, bo ja nie słyszałem o takim przypadku.
Jesli przyjmujemy takie kryteria, to mozna calkiem spora liste przedtsawic. Np. bp Brouwet, pomocnicy Nanterre. Pare dni temu odprawial pasterke w indultowej wspolnocie w swej diecezji, a przed swieceniami bral udzial w pielgrzymce do Chartres (wciaz bierze), odprawial msze traydcyjna etc.W Polsce tez jakis opiekun grupy indultowej zostal biskupem, ze o krajach anglosaskich nie wspomne, ostatnio w Teksasie, nazwiska nie pomne.Sami normalnie tradycjonalisci, wrecz integrysci.
Do polityki proseminaryjnej to chyba w Polsce diecezje rezygnują pomału z limitu wieku. Pamiętam że kiedyś to było 25-27 lat. Aczkolwiek były małe wyjątki.W zakonach oczywiście inaczej.
Cytat: Major w Stycznia 04, 2012, 09:07:54 amDo polityki proseminaryjnej to chyba w Polsce diecezje rezygnują pomału z limitu wieku. Pamiętam że kiedyś to było 25-27 lat. Aczkolwiek były małe wyjątki.W zakonach oczywiście inaczej.U nas w Archidiecezji do AWSD to nawet po 40-tce wstępują. Nie wiedziałem, że w seminariach diecezjalnych w ogóle jest jakiś limit wieku...
Nie ma limitu. To zależy od decyzji rektora. Była historia gdy człowiek poruszający się na wózku pukał do drzwi kilkunastu seminariow az wreszcie go przyjeli i został księdzem. Parę lat temu w Archidiecezji Warszawskiej wyświęcili jakiegoś neona-wdowca w podeszłym wieku.
Parę lat temu w Archidiecezji Warszawskiej wyświęcili jakiegoś neona-wdowca w podeszłym wieku.
Jest to diecezja, gdzie w 1970 roku zostało erygowane Bractwo Kapłańskie Św.Piusa X.