Cytat: Teresa w Maja 13, 2014, 10:30:26 amSzczerze mówiąc w obecnej sytuacji ewentualne porozumienie i zatwierdzenie byłoby dla mnie bardziej powodem do niepokoju niż radości. Timeo Danaos et dona ferentes Sprawa kanonizacji Jana XXIII i Jana Pawła II z oczekiwaną wkrótce beatyfikacją Pawła VI jest ukoronowaniem SW II i wszystkich opłakanych jego następstw łącznie z trzema Asyżami. Czy rzeczywiście Rzym się nawrócił, jak tego chciał Abp Lefebvre jako warunku rozpoczęcia jakichkolwiek negocjacji? Czy ktoś w ogóle potrzebuje FSSPX w "mainstreamowym" modernistycznym bratającym się ze wszystkimi za cenę przemilczenia podstawowych dogmatów Kościele?
Szczerze mówiąc w obecnej sytuacji ewentualne porozumienie i zatwierdzenie byłoby dla mnie bardziej powodem do niepokoju niż radości. Timeo Danaos et dona ferentes
Czy zatem wg Państwa, gdyby jakimś cudem zaoferowano uznanie bez żadnych zastrzeżeń to i tak należałoby odmówić?
Dopiero teraz po ponad roku od przerwania rozmów widzę, że to nie niezdecydowanie Benedykta XVI, który odszedł po aferach watykańskich i fiasku rozmów z FSSPX, bo stwierdził, że utracił wpływ na cokolwiek, nie wie czego chce, zmienia co rusz zdanie i zamiary. Teraz widzę tu geniusz Ojca Św., który gdy zorientował się jakie mogą być skutki "porozumienia" szybko postawił ponownie warunki, o których wiedział, że Bractwo ich nie przyjmie. W ten sposób papież w swej słabości pokazał siłę i skuteczność, przynajmniej w tej sprawie.
(...)Podczas wywiadu, którego bp Fellay udzielił pismu „Le Rocher” (kwiecień–maj 2014), padło pytanie o to, czy od chwili wyboru papieża Franciszka Rzym wykonał jakiś ruch w kierunku odnowienia relacji z FSSPX; bp Fellay odpowiedział: „Rzym wyszedł z taką inicjatywą, ale nieoficjalnie – i nic poza tym, a ja, inaczej niż to uczyniłem po wyborze Benedykta XVI, nie prosiłem o audiencję. Według mnie sprawy mają się bardzo prosto: wszystko pozostaje po staremu. Z bliskich relacji, jakie miały miejsce w 2012 r., niektórzy wyciągnęli wniosek, iż uważam, że kwestią podstawową i konieczną jest uzyskanie statusu kanonicznego – ale to zachowanie wiary i naszej tradycyjnej katolickiej tożsamości jest konieczne i pozostaje naszą podstawową zasadą”. http://news.fsspx.pl/2014/05/informacja-w-sprawie-spotkania-bp-fellaya-z-papiezem-franciszkiem/ [/size]
A widział ktoś z Państwa Mszę Św. odprawianą przez x. Michał de Sivry FSSPX w Rzymie?http://laportelatine.org/mediatheque/videotheque/messe_a_st_pierre_de_rome_140809/messe_a_st_pierre_de_rome_140809.phpTrochę dziwne to, ornat jakiś taki posoborowy, ministranci w cywilu...
"...przezwyciężenie trudności o charakterze doktrynalnym nie oznacza, że Bractwo musi się wycofać ze swych zastrzeżeń czy poglądów na temat niektórych aspektów, które nie dotyczą wiary, lecz zagadnień duszpasterskich lub niedefinitywnego nauczania Magisterium..."
"...W ramach tego, co nie podlega negocjacji wymienił Professio fidei – wyznanie wiary oraz uznanie zasady, że jedynie Magisterium Kościoła została powierzona władza autentycznej interpretacji Słowa Bożego. Jest to doktryna katolicka przypomniana przez Sobór Watykański II, ale nauczana już przez Piusa XII w encyklice Humani generis. W konsekwencji, choć istnieją różne stopnie władzy i posłuszeństwa wiernych jego nauczaniu, niczego nie można stawiać ponad Magisterium..."
Abp Pozzo wyraził nadzieję, że na tak określonych warunkach doktrynalnych uda się ustalić punkty wspólne i dojść do porozumienia. Stolica Apostolska pozostawia bowiem pole do refleksji nad zastrzeżeniami do pewnych aspektów i sformułowań dokumentów soborowych, a także do niektórych posoborowych reform, które nie dotyczą kwestii dogmatycznych i nie podlegających dyskusji.
"...deklaracje o wolności religijnej i religiach niechrześcijańskich, a także dekret o ekumenizmie mają inny i mniej wiążący charakter..."
"...jasnym jednak celem, którym jest jedność Kościoła powszechnego pod przewodnictwem Następcy Piotra".