Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 28, 2024, 17:34:04 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231965 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: O. Knotz: Nie przyznawaj się żonie do zdrady
« poprzedni następny »
Strony: 1 [2] 3 Drukuj
Autor Wątek: O. Knotz: Nie przyznawaj się żonie do zdrady  (Przeczytany 9545 razy)
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #15 dnia: Czerwca 06, 2011, 16:59:06 pm »

Tu nie chodzi o "budowanie i rozwijanie małżeństwa" - tu chodzi o to, żeby tego co jeszcze  małżeństwa zostało nie pogrzebać.
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Gregorius
uczestnik
***
Wiadomości: 199


« Odpowiedz #16 dnia: Czerwca 09, 2011, 10:47:46 am »

Tu nie chodzi o "budowanie i rozwijanie małżeństwa" - tu chodzi o to, żeby tego co jeszcze  małżeństwa zostało nie pogrzebać.
To powiedzmy zacznę zdradzać żonę, ale to tak na prawdę tego nie chce i nie chcę grzebać małżeństwa, więc wszystko zataję. A jak wyjdzie na jaw, no to cóż, powiem, że jeden kapucyn tak doradza.
Zapisane
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #17 dnia: Czerwca 09, 2011, 13:23:01 pm »

To powiedzmy zacznę zdradzać żonę, ale to tak na prawdę tego nie chce i nie chcę grzebać małżeństwa, więc wszystko zataję.
Powodzenia. I wyrazy współczucia dla małżonki...
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Gregorius
uczestnik
***
Wiadomości: 199


« Odpowiedz #18 dnia: Czerwca 21, 2011, 09:07:30 am »

To powiedzmy zacznę zdradzać żonę, ale to tak na prawdę tego nie chce i nie chcę grzebać małżeństwa, więc wszystko zataję.
Powodzenia. I wyrazy współczucia dla małżonki...
To była ironia... Ale przecież większość szanownych forowiczów tutaj, uważa przemilczanie zdrady w celu "nie grzebania  małżeństwa" za OK. Więc?
Zapisane
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #19 dnia: Czerwca 21, 2011, 20:21:36 pm »

Nie potrafię sobie wyobrazić sytuacji zdrady. Albo jakieś totalne zamroczenie (alkoholem albo osobą), albo niemal całkowity rozpad małżeństwa. W pierwszym przypadku - informacja o zdradzie nie zaszkodzi za bardzo, w drugim może małżeństwo całkowicie pogrzebać. Ergo - nie ma bezwzględnego obowiązku informowania o zdradzie.
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Gregorius
uczestnik
***
Wiadomości: 199


« Odpowiedz #20 dnia: Czerwca 22, 2011, 13:26:12 pm »

Nie potrafię sobie wyobrazić sytuacji zdrady. Albo jakieś totalne zamroczenie (alkoholem albo osobą), albo niemal całkowity rozpad małżeństwa. W pierwszym przypadku - informacja o zdradzie nie zaszkodzi za bardzo, w drugim może małżeństwo całkowicie pogrzebać. Ergo - nie ma bezwzględnego obowiązku informowania o zdradzie.
Małżeństwo nie istnieje, dopóki nie ma pierwotnego zaufania. Przemilczanie to zaufanie niszczy.
Zapisane
JRWF
aktywista
*****
Wiadomości: 1291


« Odpowiedz #21 dnia: Czerwca 22, 2011, 14:37:30 pm »

Małżeństwo nie istnieje, dopóki nie ma pierwotnego zaufania.

A to ciekawostka!
Małżeństwo jest sakramentem. Czyżby zaufanie było jednym z warunków ważności sakramentu? To jakaś nowa teologia?
Zapisane
Gregorius
uczestnik
***
Wiadomości: 199


« Odpowiedz #22 dnia: Czerwca 22, 2011, 14:40:45 pm »

Małżeństwo nie istnieje, dopóki nie ma pierwotnego zaufania.

A to ciekawostka!
Małżeństwo jest sakramentem. Czyżby zaufanie było jednym z warunków ważności sakramentu? To jakaś nowa teologia?

Sakrament dopuszcza oszukiwanie się nawzajem małżonków? No ale niech będzie: nie chodziło mi o wymiar sakramentalny.
Zapisane
JRWF
aktywista
*****
Wiadomości: 1291


« Odpowiedz #23 dnia: Czerwca 22, 2011, 14:48:47 pm »

Sakrament dopuszcza oszukiwanie się nawzajem małżonków?

Trwa, niezależnie od słabości małżonków. I nie traci ważności w wyniku głupoty męża czy żony.
Zapisane
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #24 dnia: Czerwca 22, 2011, 16:40:47 pm »

Małżeństwo nie istnieje, dopóki nie ma pierwotnego zaufania. Przemilczanie to zaufanie niszczy.
ZDRADA to zaufanie niszczy. "Miłość, WIERNOŚĆ i UCZCIWOŚĆ" - trzy rzeczy które sobie małżonkowie ślubują. Przemilczenie jej lub nie - to nadal konsekwencje zdrady.
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Gregorius
uczestnik
***
Wiadomości: 199


« Odpowiedz #25 dnia: Czerwca 24, 2011, 14:29:15 pm »

Małżeństwo nie istnieje, dopóki nie ma pierwotnego zaufania. Przemilczanie to zaufanie niszczy.
ZDRADA to zaufanie niszczy. "Miłość, WIERNOŚĆ i UCZCIWOŚĆ" - trzy rzeczy które sobie małżonkowie ślubują. Przemilczenie jej lub nie - to nadal konsekwencje zdrady.
Ale czy można odbudować zaufanie przemilczając?
Zapisane
tosia
Gość
« Odpowiedz #26 dnia: Czerwca 24, 2011, 15:24:52 pm »

O. Knotz powinien powiedzieć: nie zdradzaj żony! W sytuacji, gdy się mówi: "nie mów o zdradzie", podświadomie przyzwala się na zdradę. więc jesli przyzwala się na zdradę, to dlaczego nie na opowiedzenie o tym?!
Natomiast w sytuacji "nie zdradzaj żony!" - sprawa jest jasna, nikomu nie przychodzi do głowy opowiadać o tym żonie, tym bardziej, że po śmierci i tak się dowie.
Zapisane
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #27 dnia: Czerwca 25, 2011, 11:52:18 am »

Ale czy można odbudować zaufanie przemilczając?
Długofalowo - pewnie nie. Ale najczęściej mówiąc- już nic odbudować nie będzie okazji...
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
gnome
aktywista
*****
Wiadomości: 1849


« Odpowiedz #28 dnia: Maja 19, 2013, 20:39:31 pm »

Zupełnie przez przypadek i niezamierzenie trafiły mi na moment w ręce 100% dowody zdrady pewnego Pana.
Generalnie Pana znam tak-sobie, jego żony nie widziałem nigdy, zostawiłem sprawę bez zastanawiania się nawet.
Miałem takich przypadków kilka, jeszcze w poprzedniej pracy - ze względu na specyfikę pracy, nigdy nic z takimi informacjami nie robiłem.

Kilka miesięcy później, również przypadkiem, dowiedziałem się, że żona owego Pana (czyli Pani zdradzana) to moja koleżanka z czasów liceum.
Mimo tego zdecydowałem, nie powiedzieć jej nigdy o zdarzeniu.

Nie mam absolutnie żadnych wątpliwości moralnych, natomiast pytanie brzmi, czy to czasem nie podpada pod 6 grzech cudzy: Milczeć, gdy ktoś grzeszy ?


Zapisane
Podczas jednej z ceremonii w Bazylice św. Piotra, gdy wnoszono na sedia gestatoria papieża św. Piusa X, lud rzymski żywiołowo zareagował oklaskami, Papież widząc entuzjazm wiernych rozkazał zatrzymać pochód. Gdy tłum się uciszył rzekł do wiernych, że *nie należy czcić sługi w domu jego Pana.
Kamil
aktywista
*****
Wiadomości: 1368


« Odpowiedz #29 dnia: Maja 19, 2013, 20:47:18 pm »

Upomnieć grzesznika tak, ale powiedzenie jego małżonce może zaszkodzić jeszcze bardziej moim zdaniem.
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: O. Knotz: Nie przyznawaj się żonie do zdrady « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!