Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 28, 2024, 13:41:01 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231964 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: O. Knotz: Nie przyznawaj się żonie do zdrady
« poprzedni następny »
Strony: [1] 2 3 Drukuj
Autor Wątek: O. Knotz: Nie przyznawaj się żonie do zdrady  (Przeczytany 9542 razy)
Michał W.
aktywista
*****
Wiadomości: 642


« dnia: Maja 10, 2011, 10:33:43 am »

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/katolicki-duchowny-radzi-nie-przyznawaj-sie-zonie-,1,4266631,wiadomosc.html


Tak po prawdzie to nie wiedziałem, gdzie to umieścić. Bardzo mnie to zaciekawiło. Co o tym Wy sądzicie.?
Zapisane
Ad Infinitam Dei Gloriam

Sancte Michael Archangele, ora pro nobis.

"Nie po to był Sobór aby żyć Trydentem". J.H.
Marcus
aktywista
*****
Wiadomości: 715

« Odpowiedz #1 dnia: Maja 10, 2011, 11:15:08 am »

Nie wiem czy bym chciał, aby w restauracji podszedł do mnie kelner i powiedział:

"Monsieur, bardzo mi przykro, ale wczoraj naplułem panu do zupy."
Zapisane
Teresa
aktywista
*****
Wiadomości: 1409

« Odpowiedz #2 dnia: Maja 10, 2011, 11:46:18 am »

Chyba lepiej byłoby nie mówić, ale jak zagwarantować, że strona zdradzona nie dowie się o tym od kogoś innego? O zdradzie wie co najmniej jeszcze jedna osoba i nawet niekoniecznie informacja musi pochodzić od niej - po prostu takie rzeczy trudno utrzymać w tajemnicy, bo w grę wchodzą bardzo silne emocje.
Zapisane
jędrek
rezydent
****
Wiadomości: 399


Arcybiskup Paulos Faraj Rahho (1942-2008)

« Odpowiedz #3 dnia: Maja 10, 2011, 11:57:25 am »

Mnie się wydaje, że przyznanie się byłby takim wstrząsem, że zniechęciłoby męża do dalszy wyskoków, ukrycie i okazywanie większej miłości raczej pachnie tchórzostwem i może prowadzić do kolejnej zdrady (dużo zależy jak zwykle od człowieka).
Zapisane
http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,5494.msg112948.html#msg112948 DOŁĄCZ DO GRUPY MODLITEWNEJ I MÓDL SIĘ ZA PRZEŚLADOWANYCH CHRZEŚCIJAN!
Major
aktywista
*****
Wiadomości: 3722

« Odpowiedz #4 dnia: Maja 10, 2011, 15:26:30 pm »

Żony się nie zdradza.!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zapisane
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6651


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #5 dnia: Maja 10, 2011, 15:30:04 pm »

Umiera Angielka. Na łożu śmierci mówi do męża:
- Och Johnny, kochałem cię bardzo ale raz cię zdradziłam. Ten czarny Rolls-Royce, którym tak lubisz jeździć, to właśnie od niego.

Umiera Francuzka. Na łożu śmierci mówi do męża:
- Och Jean, kochałam cię bardzo, ale jeden raz cię zdradziłam. Ta willa na Lazurowym Wybrzeżu która tak lubisz, to właśnie od niego.

Umiera Rosjanka. Na łożu śmierci mówi do męża:
- Och Wania, kochałam cię bardzo, ale jeden raz cię zdradziłam. Pamiętasz tą skórzaną czapkę, którą tak bardzo lubiłeś nosić? On ci ja wtedy ukradł.
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
Anna M
aktywista
*****
Wiadomości: 7381

« Odpowiedz #6 dnia: Maja 10, 2011, 15:51:27 pm »

Żony się nie zdradza.!!!!!!!!!!!!!!!!!

A męża wolno?

(...) Pamiętasz tą skórzaną czapkę, którą tak bardzo lubiłeś nosić? On ci ja wtedy ukradł.
:D :D :D

A w Polsce jak to jest?
Zapisane
cabbage
aktywista
*****
Wiadomości: 2637


« Odpowiedz #7 dnia: Maja 10, 2011, 16:06:30 pm »

A ja uważam, że dla żony jest po prostu często dowiedzenie się o zdradzie bardzo dużym wstrząsem i szokiem. Może to mocno zaszkodzić relacjom w rodzinie, co nie miałoby miejsca mimo zdrady, gdyby się o niej nie dowiedziała. To przykre dowiedzieć się, że się zostało zdradzonym. Są sytuacje, gdzie taka informacja rozwaliła związek. Oczywiście zdrady nie powinno po prostu być nigdy. Ale czy o niej powiedzieć, czy nie, to chyba sprawa indywidualna, zależy od psychiki żony itd. Chyba z resztą przyznanie się nie jest wymagane przez Kościół. Uczciwość małżeńska to ważna sprawa, ale pytanie o granice uczciwości. Czy matka może powiedzieć swojej mało urodziwej córce- jesteś brzydka i zniszczyć jej psychikę na całe życie? Prawda i uczciwość nie polega na tym, by zawsze mówić, co się wie, ale by też wiedzieć, co się mówi i JAKIE DOBRO z tego wynika.
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=r24hZXfl__o&feature=related
To jest Msza Dziękuję Ci!!!!! ;(

Św. Józef z Kupertynu potężny orędownik, zwłaszcza studentów!!

"Gdy strzelcy się kłócą, niedźwiedź jest bezpieczny!" przysłowie norweskie pod rozwagę tradsom ;)

Jestem papistką :] zbawić dusze :-)
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6651


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #8 dnia: Maja 10, 2011, 19:28:25 pm »

A ja uważam, że dla żony jest po prostu często dowiedzenie się o zdradzie bardzo dużym wstrząsem i szokiem.

Identycznie może być dla męża, są to bowiem symetryczne strony małżeństwa. Dowiedzenie się o zdradzie jest uzasadnionym powodem dla orzeczenia separacji, zatem na miejscu o. Knotza uważałbym z ferowaniem wyroków w którąkolwiek stronę.

Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
Teresa_M
uczestnik
***
Wiadomości: 106


Jezu jestes Królem, króluj nam Chryste

« Odpowiedz #9 dnia: Maja 10, 2011, 20:09:10 pm »

a co z warunkami dobrej spowiedzi?
Zapisane
Teresa_M
uczestnik
***
Wiadomości: 106


Jezu jestes Królem, króluj nam Chryste

« Odpowiedz #10 dnia: Maja 10, 2011, 20:23:05 pm »

a co z warunkami dobrej spowiedzi?

A czy warunkiem dobrzej spowiedzi jest opowiadanie swoich grzechów wszystkim dookoła?

a jak należy rozumieć zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu?
Zapisane
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6651


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #11 dnia: Maja 10, 2011, 20:37:42 pm »

Zależy od grzechu i od osoby. Ale podkreślmy również - my nie neo.
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
andy
aktywista
*****
Wiadomości: 748


« Odpowiedz #12 dnia: Maja 26, 2011, 02:56:58 am »

O ileż prosciej nie zdradzać.
Zapisane
emircoo
uczestnik
***
Wiadomości: 109

« Odpowiedz #13 dnia: Czerwca 01, 2011, 14:22:35 pm »

O ileż prosciej nie zdradzać.
O ileż prościej nie grzeszyć... A ciągle grzeszymy.
Dylemat jest zaś ważny i wcale nie taki oczywisty. Z jednej strony uczciwość, z drugiej zaś skomplikowana wrażliwość kobiety. Nie warto tematu bagatelizować czy śmiać się - to się może przytrafić każdemu z nas. Jeśli dziś nie doświadczam pokus ze strony innych kobiet nie oznacza tak, że w przyszłości nic mi nie grozi. Warto być czujnym gdyż małżeństwo i rodzina to wielkie dobro. Im większe dobro, tym większa nienawiść szatana.
Zapisane
Gregorius
uczestnik
***
Wiadomości: 199


« Odpowiedz #14 dnia: Czerwca 03, 2011, 12:32:34 pm »

W temacie: czy ktokolwiek z Państwa wyobraża sobie budowania i rozwijania małżeństwa na kłamstwie i obłudzie? (milczenie do tego zaliczam) A jak małżonek się dowie? Czy łatwiej wybaczyć zdradę czy jej zatajenie? Czy w wypadku zdrady, przemilczenie i życie dalej jakby nigdy nic, nie jest hipokryzją?
Zapisane
Strony: [1] 2 3 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: O. Knotz: Nie przyznawaj się żonie do zdrady « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!