Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 30, 2025, 09:34:37 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
233187 wiadomości w 6651 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Sedewakantysci są heretykami ponieważ nie dokonują wyboru papieża
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 16 17 [18] 19 20 ... 26 Drukuj
Autor Wątek: Sedewakantysci są heretykami ponieważ nie dokonują wyboru papieża  (Przeczytany 95353 razy)
A.M.D.G.
Gość
« Odpowiedz #255 dnia: Sierpnia 18, 2009, 02:05:52 am »

"Co z Janem XXIII? "


Krótko:

1) Podstawy:

ks. Piotr Semenenko:

"Że Papież zawsze jest ten sam formalnie i materialnie, tego chyba nikt nie może kwestionować. Chodzi bowiem o Papieża pewnego, bynajmniej nie o wątpliwego. Wątpliwy Papież ani formalnie ani materialnie nie może zostać nazwany Papieżem"...

"...Dlatego słusznie stwierdziliśmy: wątpliwy Papież bynajmniej nie jest tutaj wciągany do sprawy, ponieważ absolutnie nie jest Papieżem;… "

http://www.ultramontes.pl/semenenko_quid_papa_pl.htm

http://www.ultramontes.pl/pezzani_codex_pl.htm


2) Wątpliwości:

http://www.ultramontes.pl/roncalli_i_masoneria.htm

http://www.ultramontes.pl/vaillancourt_sw_jozef.htm

http://www.ultramontes.pl/posoborowi_1.htm

http://www.ultramontes.pl/roncalli_i_ekumenizm.htm

http://www.ultramontes.pl/j_23.htm
Zapisane
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6656


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #256 dnia: Sierpnia 18, 2009, 07:08:59 am »

panie, co pan bredzisz ? jakie "dowody" na antypapiestwo są w tych dokumentach ?

no, bo dodał św. Józefa do Kanonu !! Można jakość dowieść, że był złym papieżem, ale przyznawanie mu "honorowego" tytułu antypapieża w oparciu o plotki z magla, a nie o dokumenty, które podpisał to czysta kompromitacja
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #257 dnia: Sierpnia 18, 2009, 11:47:57 am »

Ja bym powiedział tak, że największe kontrowersje budizi u Jana XXIII "Pacem in terris"...kwestią oczywiście ważną, acz kontrrowersyjną jest sprawa tego co krad.Roncalli robił co czwartek wieczór w siedzibie loży masońskiej  w Paryżu...fakt że ostentacyjnie się przyjaźnił zarówno z masonami jak wszelkiej maści lewakami jeszcze niczego nie przesądza ale wiele wskazuje...
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
LUK
aktywista
*****
Wiadomości: 962


« Odpowiedz #258 dnia: Sierpnia 18, 2009, 12:38:42 pm »

Witam

Mam pytanie do PANA RADKA BUCZYŃSKIEGO :


Radek: Paweł VI podpisał heretycki dokument o wolności religijnej (Dignitatis humanae), potępionej już wcześniej m.in. przez Piusa IX (Syllabus błedów, Quanta Cura). Tym samym, mamy całkowitą pewność, że przynajmniej od 7.XII. 1965 r. osoby zasiadające na Tronie Świętego Piotra w Rzymie nie posiadają władzy papieskiej.


Proszę wykazać że Dignitatis humanae gdziekolwiek przeczy wprost otwarcie i BEZPOŚREDNIO jakiemukolwiek DOGMATOWI i jest wprost i jawnie heretyckie...

Nie jest ponieważ nie ma tam zdań typu (człowiek może się zbawić w każdej religii i sam może wybrać sobie jaką chce) itp. Natomiast są tam zdania błędne i wiodące do herezji i indenferentyzmu typu(które potępił PIUS IX W syllabusie:"

 DWR 4. Wolność, czyli zabezpieczenie od przymusu w sprawach religijnych, przysługująca poszczególnym osobom, powinna być im przyznana również wtedy, gdy działają wspólnie. Zarówno bowiem społeczna natura człowieka, jak i społeczna natura samej religii wymagają istnienia wspólnot religijnych.
Wspólnotom tym więc, dopóki słuszne wymagania porządku publicznego nie są naruszone, należy się prawnie wolność, aby rządzić się mogły według własnych norm, czcić najwyższe Bóstwo kultem publicznym, pomagać swym członkom w praktykowaniu życia religijnego i wspierać ich nauczaniem oraz rozwijać takie instytucje, w których członkowie mogliby ze sobą współpracować przy układaniu własnego życia według wyznawanych zasad religijnych.

Podobnie przysługuje wspólnotom religijnym prawo do tego, by władza cywilna nie przeszkadzała im środkami prawnymi czy działalnością administracyjną w wybieraniu, kształceniu, mianowaniu i przenoszeniu swych własnych kapłanów, w komunikowaniu się z władzami i wspólnotami religijnymi znajdującymi się w innych krajach, we wznoszeniu budowli religijnych, a także w nabywaniu i użytkowaniu odpowiednich dóbr.
Wspólnoty religijne mają też prawo do tego, aby nie przeszkadzano im w publicznym nauczaniu i wyznawaniu swej wiary słowem i pismem. W rozpowszechnianiu zaś wiary religijnej i wprowadzaniu praktyk trzeba zawsze wystrzegać się wszelkiej działalności, która miałaby posmak przymusu albo nieuczciwego czy niedostatecznie usprawiedliwionego nakłaniania, zwłaszcza w stosunku do ludzi prostych czy ubogich. Taki sposób postępowania należy uznać za nadużycie własnego prawa i naruszenie prawa innych.
Poza tym wymaga wolność religijna, aby wspólnotom religijnym nie przeszkadzano w swobodnym okazywaniu szczególnej wartości ich nauki dla organizowania społeczeństwa i ożywiania całej aktywności ludzkiej".

DWR 2. Obecny Sobór Watykański oświadcza, iż osoba ludzka ma prawo do wolności religijnej. Tego zaś rodzaju wolność polega na tym, że wszyscy ludzie powinni być wolni od przymusu ze strony czy to poszczególnych ludzi, czy to zbiorowisk społecznych i jakiejkolwiek władzy ludzkiej, tak aby w sprawach religijnych nikogo nie przymuszano do działania wbrew jego sumieniu ani nie przeszkadzano mu w działaniu według swego sumienia prywatnym i publicznym, indywidualnym lub w łączności z innymi, byle w godziwym zakresie. Poza tym oświadcza, że prawo do wolności religijnej jest rzeczywiście zakorzenione w samej godności osoby ludzkiej, którą to godność poznajemy przez objawione słowo Boże i samym rozumem. To prawo osoby ludzkiej do wolności religijnej powinno być w taki sposób uznane w prawnym ustroju społeczeństwa, aby stanowiło prawo cywilne.

itd. ale oczywiście powyżej twierdzenia zostały potępione przez Syllabsu i Quanta Cura PIUSA IX ale nie są wprost herezjami lecz atakują dogmat POZA KOŚCIOŁEM NIE MA ZBAWIENIA POŚREDNIO a nie BEZPOŚREDNIO CZYLI:

 "Drogowskazy SYLLABUS W Wieku XX przez Henryka Hello Doktora teologii
Warszawa 1910 r. IMPRIMATUR No 6894 Varsaviae, die 14 Novembrii 1910 a.
Officialis Generalis Episcopus Suffraganus Varsaviensis
+C. Ruszkiewicz
Secretarius Piotrowski.":

"Nieomylność Kościoła nie rozciąga się tylko do prawd objawionych(dogmaty), lub do nagany nauki heretyckiej - co jest jej przedmiotem bezpośrednim; -
nato rozciąga się ona i do prawd, które, jakkolwiekbądz nie są objawionymi, mają przecież styczność KONIECZNĄ z dogmatami wiary, i z naganą błędów ,
które nie będąc właściwymi herezjami, zbiżają się DO NICH mniej więcej - to jest przedmiotem POŚREDNIM NIEOMYLNOŚCI, jak mówią JEDNOMYSLNIE teologowie.
Jeśli bowiem błędy te nie zaprzeczają otwarcie dogmatowi wiary, zbijają jednak prawdy, mające KONIECZNĄ styczność z DOGMATAMI wiary.
Nie poddać się w takim
razie rozumienia swego Kościoła narażą na grzech przeciw NIEOMYLNOŚCI."


PISZĘ raz jeszcze proszę PANIE RADKU wykazać w DH jawną otwartą BEZPOŚREDNIĄ HEREZJĄ przeciwko któremuKOLWIEK Z DOGMATÓW...

Najlepiej niech pan napisze fragment SWII i dogmat który jest zaprzeczony przez ten fragment SWII z DH

LUK
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 18, 2009, 12:47:10 pm wysłana przez LUK » Zapisane
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #259 dnia: Sierpnia 18, 2009, 13:05:56 pm »

Panie LUK, niestety "DH" jest w 95 % herezją, wykazana przez Pana sprzeczność z Syllabusem ( który jest wraz encykliką "Quanta cura" elementem Nieomylnego Magisterium Kościoła sprawia właśnie taką zależność. Ten dokument jest po prostu dokumentem explicite heretyckim.
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
A.M.D.G.
Gość
« Odpowiedz #260 dnia: Sierpnia 18, 2009, 14:06:27 pm »

panie, co się pan tak rzucasz ?

1) gdzieś pan zobaczył, że mówię o "dowodach"?

2) rozróżniasz pan między "dowodem" a "wątpliwością"?

3) oczywiście to, że "dodał św. Józefa do Kanonu" to "było małe piwo"

4) oczywiście, również wszystkie inne WĄTPLIWOŚCI przytoczone w pozostałych 4 artykułach są "plotkami z magla" – co będąc argumentem rozstrzygającym kończy dyskusję

5) na marginesie, ciekawe, co oznacza: "był złym papieżem" i jakimi tu z kolei "plotkami z magla" można to "dowieść"


Uwaga:
forma wypowiedzi została "dopasowana" do "stylu" rozmówcy
Zapisane
Nathanael
Gość
« Odpowiedz #261 dnia: Sierpnia 18, 2009, 14:56:15 pm »

Dziękuję za wyjaśnienia :)
Zapisane
LUK
aktywista
*****
Wiadomości: 962


« Odpowiedz #262 dnia: Sierpnia 18, 2009, 15:22:05 pm »

Panie LUK, niestety "DH" jest w 95 % herezją, wykazana przez Pana sprzeczność z Syllabusem ( który jest wraz encykliką "Quanta cura" elementem Nieomylnego Magisterium Kościoła sprawia właśnie taką zależność. Ten dokument jest po prostu dokumentem explicite heretyckim.


Witam

PEŁNA ZGODA PANIE TATO :

Witam

Panie tato zgoda z tym tylko że twierdzenia DH są błędami na 100 % oraz jawne atakuje pośrednio DOGMAT NIEOMYLNOŚCI KOŚCIOŁA i papieża podważając Syllabus Piusa IX oraz DOGMATOWI PEŁNEJ WŁADZY PAPIEŻA, to że przeczą otwarcie Syllabusowi i Quanta Cura PIUSA IX CO UDOWODNIĘ PONIŻEJ W POSTACH   mój błąd przyznaję się


ponadto nie wolno nam bronić ani DH ani innych błędnych dokumentów SWII  jak dla mnie to tak DH jest bardzo bliskie herezji jak inne dumenty są także bliskie herezji I przeczą pośrednio lub bezpośrednio nie mnie to oceniać DOGMATOWI "POZA Kościołem nie ma zbawienia" bo twierdzą że w innych wspólnotach które są odłączone od Kościoła można dostąpić zbawienia co jest tezą bliską HEREZJI która ATAKUJĘ DOGMAT kwestia nie jest prosta np.

Vaticanum II :DEKRET O EKUMENIZMIE

DE 3. W tym jednym i jedynym Kościele Bożym już od samego początku powstały pewne rozłamy, które Apostoł surowo karci jako godne potępienia. W następnych zaś wiekach zrodziły się jeszcze większe spory, a niemałe Społeczności odłączyły się od pełnej wspólnoty (communio) z Kościołem katolickim, często nie bez winy ludzi z jednej i drugiej strony. Tych zaś, którzy obecnie rodzą się w takich Społecznościach i przepajają się wiarą w Chrystusa, nie można obwiniać o grzech odłączenia. A Kościół katolicki otacza ich braterskim szacunkiem i miłością. "Ci przecież, co wierzą w Chrystusa i otrzymali ważnie chrzest, pozostają w jakiejś, choć niedoskonałej wspólnocie (communio) ze społecznością Kościoła katolickiego." Faktem jest, że z powodu rozbieżności utrzymujących się w różnej formie między nimi a Kościołem katolickim, czy to w sprawach doktryny, a niekiedy też zasad karności, czy odnośnie do struktury Kościoła, pełna łączność (communio) kościelna napotyka niemało przeszkód, częstokroć bardzo poważnych, które przełamać usiłuje ruch ekumeniczny. Pomimo to usprawiedliwieni z wiary przez chrzest należą do Ciała Chrystusa"

KK 15. Co zaś się tyczy tych ludzi, którzy będąc ochrzczeni noszą zaszczytne imię chrześcijan, ale nie wyznają całej wiary lub nie zachowują jedności wspólnoty (communio) pod zwierzchnictwem Następcy Piotra, to Kościół wie, że jest z nimi związany z licznych powodów. Wielu bowiem jest takich, którzy mają we czci Pismo święte, jako normę wiary i życia, i wykazują szczerą gorliwość religijną, z miłością wierzą w Boga Ojca wszechmogącego i w Chrystusa Syna Bożego, Zbawiciela, naznaczeni są chrztem, dzięki któremu łączą się z Chrystusem, a także uznają i przyjmują inne sakramenty w swoich własnych Kościołach czy wspólnotach kościelnych. Wielu z nich posiada również episkopat, sprawuje Świętą Eucharystię i żywi nabożeństwo do Dziewicy Bogarodzicielki. Dochodzi do tego łączność (communio) w modlitwie i w innych dobrodziejstwach duchowych, a co więcej, prawdziwa jakaś więź w Duchu Świętym, albowiem Duch Święty przez swe łaski i dary wśród nich także działa swą uświęcającą mocą, a niektórym spośród nich dał nawet siłę do przelania krwi. Tak oto we wszystkich uczniach Chrystusowych Duch wzbudza tęsknotę i działanie, aby wszyscy, w sposób ustanowiony przez Chrystusa, w jednej trzodzie i pod jednym Pasterzem zjednoczyli się w pokoju. Aby zaś to osiągnąć, Kościół - Matka modli się ustawicznie i trwa w nadziei i rozwija działalność, a synów swoich zachęca do oczyszczenia się i odnawiania, żeby znamię Chrystusa jeszcze mocniej jaśniało na obliczu Kościoła.

DE 3. W tym jednym i jedynym Kościele Bożym już od samego początku powstały pewne rozłamy, które Apostoł surowo karci jako godne potępienia. W następnych zaś wiekach zrodziły się jeszcze większe spory, a niemałe Społeczności odłączyły się od pełnej wspólnoty (communio) z Kościołem katolickim, często nie bez winy ludzi z jednej i drugiej strony. Tych zaś, którzy obecnie rodzą się w takich Społecznościach i przepajają się wiarą w Chrystusa, nie można obwiniać o grzech odłączenia. A Kościół katolicki otacza ich braterskim szacunkiem i miłością. Ci przecież, co wierzą w Chrystusa i otrzymali ważnie chrzest, pozostają w jakiejś, choć niedoskonałej wspólnocie (communio) ze społecznością Kościoła katolickiego. Faktem jest, że z powodu rozbieżności utrzymujących się w różnej formie między nimi a Kościołem katolickim, czy to w sprawach doktryny, a niekiedy też zasad karności, czy odnośnie do struktury Kościoła, pełna łączność (communio) kościelna napotyka niemało przeszkód, częstokroć bardzo poważnych, które przełamać usiłuje ruch ekumeniczny. Pomimo to usprawiedliwieni z wiary przez chrzest należą do Ciała Chrystusa, dlatego też zdobi ich należne im imię chrześcijańskie, a synowie Kościoła katolickiego słusznie ich uważają za braci w Panu. Ponadto wśród elementów czy dóbr, dzięki którym razem wziętym sam Kościół się buduje i ożywia, niektóre i to liczne i znamienite mogą istnieć poza widocznym obrębem Kościoła katolickiego, spisane słowo Boże, życie w łasce, wiara, nadzieja, miłość oraz inne wewnętrzne dary Ducha Św. oraz widzialne elementy: wszystko to, co pochodzi od Chrystusa i do Niego prowadzi, należy słusznie do jedynego Kościoła Chrystusowego.

Nasi bracia odłączeni sprawują wiele chrześcijańskich obrzędów, które - zależnie od różnych warunków każdego Kościoła lub Wspólnoty - niewątpliwie mogą w rozmaity sposób wzbudzić rzeczywiste życie łaski i którym trzeba przyznać zdolność otwierania wstępu do społeczności zbawienia. Same te Kościoły i odłączone Wspólnoty, choć w naszym przekonaniu podlegają brakom, wcale nie są pozbawione znaczenia i wagi w tajemnicy zbawienia. Duch Chrystusa nie wzbrania się przecież posługiwać nimi jako środkami zbawienia, których moc pochodzi z samej pełni łaski i prawdy, powierzonej Kościołowi katolickiemu.


Czyli inaczej mówiąc Kościół Katolicki użycza łask tym wspólnotą odłączonym i to w tych wspólnotach się oni zbawią czy mogą się zbawić a nie przez to że będą należeć do duszy Kościoła jeśli będą schizmatykami czy heretykami materialnymi i to jest HEREZJA OTWARTA ATAKUJE DOGMAT "Poza Kościołem nie ma ZBAWIENIA" bo twierdzi że właśnie można się zbawić poza Kościołem i że Kościół użycza tym wspólnotą łask czy jak to tam nazwać aby się właśnie w tych wspólnotach zbawili


A tu MAGISTERIUM NIEOMYLNE :

"Pius IX. Encyklika Quanto conficiamur moerore.

Ponownie musimy przypomnieć i potępić błąd bardzo ważny, w jakim na nieszczęście znajdują się niektórzy katolicy, którzy myślą, że osoby żyjące w błędach i poza wiarą prawdziwą... mogą dojść do życia wiecznego. Mniemanie – to najzupełniej przeciwne nauce katolickiej.

Wiemy, i wy również wiecie, że ci co się znajdują w niepokonalnej niewiadomości pod względem najświętszej wiary naszej, i którzy, starannie przestrzegając prawa natury i jej przykazań, wypisanych przez Boga na sercu wszystkich, jako też usposobieni będąc do uległości względem Boga, wiodą życie uczciwe i prawe, mogą przy pomocy światła i łaski bożej otrzymać życie wieczne. Bóg bowiem, którzy doskonale widzi, przenika i zna umysł, duszę, myśli i skłonności wszystkich, w najwyższej dobroci swej i łaskawości nie mógłby ścierpieć, aby ten, co nie jest winien dobrowolnego grzechu, ulegał wiecznym męczarniom i karze.

Ale też równie dobrze jest znany ten dogmat katolicki, że nikt zbawiony być nie może poza Kościołem... i że ci, co są oporni względem powagi i orzeczeń Kościoła... nie mogą otrzymać zbawienia wiecznego. Jasne są bowiem słowa Chrystusa Pana: „a ieśliby kościoła nie usłuchał, niechci nędzie iako poganin y celnik... Kto was słucha mnie słucha, a kto wami gardzi mną gardzi, a kto mną gardzi, gardzi tym, który mnie posłał... Kto nie uwierzy potępion będzie... Kto nie wierzy już potępion iest... Kto nie iest ze mną przeciw mnie iest, a kto nie zbiera ze mną, rozprasza.” To też apostoł Paweł powiada, że tacy ludzie są potępieni przez własne sumienie, a św. Piotr nazywa ich kłamliwymi nauczycielami, którzy wprowadzają odszczepieństwa zatracenia, i zapierają się tego Pana, który ich kupił, przywodząc na się prędkie zginienie (II Petri 2-1).

Pius IX. Alokucja Singulari quadam.

Z prawdziwą dowiadujemy się boleścią, że inny jeszcze błąd nie mniej zgubny rozpowszechnił się w niektórych stronach katolickiego świata i opanował umysły wielu bardzo katolików, którzy wyobrażają sobie, że mogą mieć nadzieję zbawienia ci, co nie stanowią cząstki prawdziwego Chrystusowego Kościoła. Stąd się też dzieje, że zadają oni sobie często pytania, jaki będzie po śmierci los i położenie tych, którzy wcale nie należeli do wiary prawdziwej, i przytoczywszy sobie powody najbardziej próżne i bezpodstawne, oczekują na swe pytanie odpowiedzi przychylnej błędnemu ich przekonaniu. Dalecy jesteśmy, czcigodni Bracia, od tego, abyśmy śmieli zakreślać granice miłosierdziu Bożemu, które jest nieskończone; nie chcemy bynajmniej zgłębiać zamiarów i ukrytych sądów bożych, będących niezgłębioną przepaścią, której niezdolna przeniknąć myśl ludzka. Atoli, podług wymagań Naszego Apostolskiego urzędu pragniemy pobudzić waszą troskliwość i czujność biskupią, abyście wszystkimi siłami starali się rugować z umysłów ludzkich to bezbożne i zgubne przekonanie że droga zbawienia wiecznego znajdować się może we wszystkich religiach. W miarę zdolności i tej nauki, jaką się odznaczacie, okazujcie ludom powierzonym waszemu staraniu, że dogmaty wiary waszej świętej żadną miarą nie są przeciwne miłosierdziu i sprawiedliwości Bożej. Trzeba wprawdzie przyjąć jako zasadę wiary, że poza Kościołem apostolskim nikt zbawić się nie może, ponieważ on jest jedyną arką zbawienia, i kto się do niej nie schroni, zginie w wodach potopu; jednakże z najzupełniejszą pewnością przyznać trzeba, że ci co odnośnie do prawdziwej religii znajdują się w niepokonalnej nieświadomości, wcale nie odpowiadają za nią w oczach bożych.


"Komentarz do cenzur kościelnych po dziś dzień obowiązujących":
Apostaci więc, heretycy i schizmatycy przestają być członkami Kościoła, choćby Kościół wyraźnie ich nie wyklinał, gdyż odłączenie ich dobrowolnym jest i od Kościoła niezależnym; dlatego to nigdy zdarzyć się nie może, że apostatów, heretyków i schizmatyków za wyłączonych ze społeczności swojej Kościół uważać nie będzie; w przeciwnym razie Kościół przestałby być Kościołem, cios śmiertelny sam boskiemu swojemu ustrojowi, jedności wiary i jedności głowy, wymierzając.

Pozwolenie Władzy Duchownej:
Aprobata
Dzieło pod tytułem "Komentarz do cenzur kościelnych po dziś dzień obowiązujących" dokładnie przejrzałem i polecam je do Imprimatur tem goręcej, że gruntowne i wyczerpujące objaśnienia, jakie podaje, będą dla Kapłanów, zwłaszcza w trybunale Pokuty św., nader wielką pomocą w rozwiązywaniu przypadków pod względem cenzur choćby najzawilszych.
GNIEZNO, d. 29. sierpnia 1895.
podp. † X. Andrzejewicz, Bp.
Cenzor ksiąg duchownych.
Imprimatur
Gnesnae, die 30. Augusti 1895.
Consistorium Generale Archiepiscopale.
(L. S) J. Simon,
Vicarius in Spiritualibus et Officialis Generalis.
Nr. 4683/95.
X. Pasikowski.

TYLKO ŻE HERETYCY CZY SCHIZMATYCY MATERIALNI MOGĄ się zbawić tylko i wyłącznie nie przez schizmę lub protestantyzm lecz że będą należeć do duszy Kościoła Katolickiego
http://msza.net/m/i/cz15_00.html
http://msza.net/m/i/cz15_18.html
http://msza.net/m/i/cz15_16.html


LUK pozdrawiam pana tato i jp7 oraz pana RADKA
« Ostatnia zmiana: Stycznia 20, 2013, 17:24:19 pm wysłana przez LUK » Zapisane
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #263 dnia: Sierpnia 18, 2009, 15:23:47 pm »

Również serdecznie pozdrawiam i oczekuję we Wrocławiu :)
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
LUK
aktywista
*****
Wiadomości: 962


« Odpowiedz #264 dnia: Sierpnia 18, 2009, 17:36:18 pm »

Również gorące pozdrowienia ze Szczecina :)

Radek Buczyński

Witam

Radek: Paweł VI podpisał heretycki dokument o wolności religijnej (Dignitatis humanae), potępionej już wcześniej m.in. przez Piusa IX (Syllabus błedów, Quanta Cura). Tym samym, mamy całkowitą pewność, że przynajmniej od 7.XII. 1965 r. osoby zasiadające na Tronie Świętego Piotra w Rzymie nie posiadają władzy papieskiej.

Znalazłem jeszcze coś takiego że Syllabus i Quanta Cura PIUSA IX potępiają błędy zbliżające się do HEREZJI a nie otwarte herezje PROSZĘ PRZECZYTAĆ  :


O POWADZE Syllabusa

Czy katolik jest w sumieniu pod grzechem ciężkim obowiązany, potępić wszystkie zdania w Sylabusie potępione?

Odpowiedz - Tak jest katolik jest w sumieniu pod grzechem ciężkim obowiązany wszystkie bez wyjątku odrzucić, przynajmniej
na zasadzie władzy nauczającej, a obowiązującej nawet, kiedy Papież, bez zamiaru określania wiary, wykonywa jednakże urząd
swój Pasterza Kościoła Powszechnego, przy głoszeniu prawdziwej nauki, jaką wykładać należy, lub kierunku jakiego trzymać się należy, lub wreszcie przy
wskazywaniu sposobów zażegnania nieszczęść grożących wierze i obyczajom.

Oto jak o tem się wyraża Pius IX w liście swym do arcybiskupa monachijskiego (z dnia 11 Grudnia 1862 r.) ; list ten zawiera prawidła w tej materyi:

"Jeśli chodzi o to poddanie się obowiązujące w sumieniu wszystkich katolików, oddających się naukom spekulatywnym
w celu przyjścia Kościołowi w pomoc nowemi argumentami, trzeba żeby członkowie kongresu tego uznali, że
nie wystarcza poddanie się z uszanowania wyżej wymienionym dogmatom Kościoła, lecz że potrzeba poddać się też
postanowieniom dotyczącym wiary, wydanym przez kongregacje papieskie jakoteż i artykułom nauki przyjętym z konsensu
jednomyślnego i stałego katolików, jako prawdom teologicznym i wnioskom tak pewnym że zdania przeciwne jakkolwiek nie
mogą być nazwane HERETYCKIMI, zasługują wszakże na inną cenzurę teologiczną."


Powaga ta uznaną była we wszystkich czasach. "Zgodnie uznają, pisze Bellarmin, że skoro Papież sam lub wespół ze swą Radą własną,
wyrokuje o materyi wątpliwej, czy zbłądzić może ,czy nie ma być usłuchany z poddaniem się przez wszystkich wiernych".

By więc był obowiązek sumienia w odrzuceniu jakiejś nauki, nie ma potrzeby aby była ogłoszona za HEREZJĘ.
Wystarcza by była cenzurowana czyli zganiona urzędownie przez najwyższego Pasterza.
W tym wypadku są wszystkie zdania potępione w Syllabusie.

Tytuł sam to jasno wskazuje:

Syllabus czyli zbiór głównych BŁĘDÓW naszych czasów zganionych(notatae) w przemówieniach konsystoryalnych,encyklikach i innych listach
apostolskich Jego Swiętobliwości Ojca świętego Papieża Piusa IX.


Czy wystarczy przyjąć to co poprzedza? Czy też należy nadto powiedzieć, e każde ze zdań potępionych w Syllabusie, jest niem na mocy nieomylności papieskiej?

Nieświadomość dość ogólna w tych rzeczach zwykle każe przecząco odpowiadać; bo, powiadają, są w Syllabusie zdania potępione, CHOĆ NIE HERETYCKIE.
Powód ten niczego nie dowidzi, gdyż nieomylność Kościoła wykonywa się nawet poza WYPADKAMI oświadczenia jakiegoś zdania za heretyckie.
Nieomylność Kościoła podwójny ma przedmiot: BEZPOŚREDNI I POŚREDNI.

Nieomylność Kościoła nie rozciąga się tylko do prawd objawionych(dogmaty), lub do nagany nauki heretyckiej - co jest jej przedmiotem bezpośrednim; -
nato rozciąga się ona i do prawd, które, jakkolwiekbądz nie są objawionymi, mają przecież styczność KONIECZNĄ z dogmatami wiary, i z naganą błędów ,
które nie będąc właściwymi herezjami, zbiżają się DO NICH mniej więcej - to jest przedmiotem POŚREDNIM NIEOMYLNOŚCI, jak mówią JEDNOMYSLNIE teologowie.
Jeśli bowiem błędy te nie zaprzeczają otwarcie dogmatowi wiary, zbijają jednak prawdy, mające KONIECZNĄ styczność z DOGMATAMI wiary. Nie poddać się w takim
razie rozumienia swego Kościoła narażą na grzech przeciw NIEOMYLNOŚCI."


TU DOPISZĘ JESZCZE ŻE DH dokument soboru WAT II przeczy dogmatowi PEŁNEJ WŁADZY PAPIEŻA

DOKOŃCZENIE : http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,1439.msg70673.html#msg70673

Drogowskazy SYLLABUS W Wieku XX przez Henryka Hello Doktora teologii
Warszawa 1910 r. IMPRIMATUR No 6894 Varsaviae, die 14 Novembrii 1910 a.
Officialis Generalis Episcopus Suffraganus Varsaviensis
+C. Ruszkiewicz
Secretarius Piotrowski
« Ostatnia zmiana: Lipca 21, 2010, 13:48:01 pm wysłana przez LUK » Zapisane
LUK
aktywista
*****
Wiadomości: 962


« Odpowiedz #265 dnia: Sierpnia 18, 2009, 18:29:33 pm »

Czy ogólnie rzecz biorąc sedewakantystom o co tak dokładnie chodzi?

O zachowanie nieskażonej katolickiej wiary, która jest przekazywana z pokolenia na pokolenie. Aż do nastania Paruzji.

Tzn. na czym konkretnie opierają swoją tezę, iż ostatnim papieżem był Pius XII?

Mamy pewność, że na ,ostatnim papieżem, który w pełni głosił naukę KK był Pius XII.
Natomiast od czasu Jana XXIII mamy problem z władzą formalną danych papieży, jednak nie kwestionujemy ważności ich wyboru.

Cytat: bp. Sanborn
(Obecny - dopisek R.B.) nie jest papieżem, jednakże został on ważnie wybrany, co stawia go w sytuacji zdolności do przyjęcia tego urzędu, gdy tylko usunie przeszkody stojące na drodze do jego objęcia.

Czy chodzi tylko o ten dokument Pawła VI?

Nie tylko o ten dokument. Chodzi między innymi o dokumenty które obracały się wokół zagadnień: ekumenizmu, kolegializmu i wolności religijnej.
O to jak była zmieniana nauka Kościoła katolickiego. I jak herezję zaczeli głosić papieże i biskupi. Przez co stracili władzę nad katolikami.
Również o zmiane jakim podległa forma i materia sakramentów.

Co z Janem XXIII?

Problematyczne są encykliki Mater et Magistra i Pacem in terris.
Zwołanie SWII, które było zaczątkiem rewolucji w Kościele, która nas doprowadziła do tego co mamy obecnie.
Dodanie św. Józefa do kanonu.
Spotkania i przyjaźnie z masonami.

Sedeprywacjoniści z Instytutu Matki Bożej Dobrej Rady, bp. Sanborn, czy x. Trytek, stwierdzili że był papieżem jedynie materialnie.

Mógłby ktoś - zapewne Pan Radosław - mi to krótko i konkretnie wyjaśnić?

Myślę, że w skrócie to by było tyle.
Mam nadzieję, że to jest wystarczające.


Proszę wykazać że Dignitatis humanae gdziekolwiek przeczy wprost otwarcie i BEZPOŚREDNIO jakiemukolwiek DOGMATOWI i jest wprost i jawnie heretyckie...

Postaram się to uczynić.

Cytat: Dignitatis Humanae
Obecny Sobór Watykański oświadcza, iż osoba ludzka ma prawo do wolności religijnej. Tego zaś rodzaju wolność polega na tym, że wszyscy ludzie powinni być wolni od przymusu ze strony czy to poszczególnych ludzi, czy to zbiorowisk społecznych i jakiejkolwiek władzy ludzkiej, tak aby w sprawach religijnych nikogo nie przymuszano do działania wbrew jego sumieniu ani nie przeszkadzano mu w działaniu według swego sumienia prywatnym i publicznym, indywidualnym lub w łączności z innymi, byle w godziwym zakresie.

Cytat: Dignitatis Humanae
Podobnie przysługuje wspólnotom religijnym prawo do tego, by władza cywilna nie przeszkadzała im środkami prawnymi czy działalnością administracyjną w wybieraniu, kształceniu, mianowaniu i przenoszeniu swych własnych kapłanów, w komunikowaniu się z władzami i wspólnotami religijnymi znajdującymi się w innych krajach, we wznoszeniu budowli religijnych, a także w nabywaniu i użytkowaniu odpowiednich dóbr.

I zestawiam z tym.

Cytat: Pius XII "Ci riesce"
To, co nie odpowiada prawdzie i prawu moralnemu nie ma obiektywnie żadnego prawa do istnienia, ani do propagowania, ani do wprowadzania w życie.

DOBRZE ale gdzie tu jest konkretna herezja która przeczy dogmatowi "Poza Kościołem nie ma ZBAWIENIA" lub innemu


Cytat: Pius IX "Quanta Cura"
A także nie wahają się twierdzić wbrew nauce Pisma świętego, Kościoła i świętych Ojców, «że najlepszy stan społeczeństwa jest taki, w którym władzy nie przyznaje się obowiązku powstrzymywania ustawowymi karami przeciwników religii katolickiej, jeżeli nie wymaga tego pokój publiczny.

DOBRZE ale gdzie tu jest konkretna herezja bezpośrednia jawna i oczywista która przeczy dogmatowi "Poza Kościołem nie ma ZBAWIENIA" lub innemu



Cytat: Leona XIII "A giunto"
Wolność religii, rozpatrywana w odniesieniu do społeczeństwa jest ufundowana na zasadzie, że państwo, nawet w narodzie katolickim, nie ma obowiązku wyznawać ani faworyzować żadnej religii; system prawny musi je wszystkie traktować równorzędnie. Nie chodzi tutaj bynajmniej o kwestię istniejącej de facto tolerancji, do której prawo, w określonych okolicznościach, może zostać przyznane innowierczym kultom, ale raczej mówi się tu o przyznaniu im tychże samych praw, które należą się tylko jednej, prawdziwej religii, którą Bóg ustanowił na świecie i wskazał jasnymi i dobitnymi znakami i znamionami, tak by każdy mógł poznać i przyjąć ją za taką. Co więcej, wolność taka w rzeczywistości stawia na tym samym poziomie prawdę i błąd, wiarę i herezję, Kościół Jezusa Chrystusa i wszelką ludzką instytucję; wraz z taką wolnością dokonuje się godny ubolewania i haniebny rozdział między społeczeństwem ludzkim a Bogiem, który jest jego twórcą; prowadzi to ostatecznie do smutnych konsekwencji indyferentyzmu państwowego w kwestiach religijnych, albo co sprowadza się do tego samego, czyli do państwowego ateizmu.


DOBRZE ale gdzie tu jest konkretna herezja bezpośrednia jawna i oczywista która przeczy dogmatowi "Poza Kościołem nie ma ZBAWIENIA" lub innemu




Cytat: Pius VII "Post tam diuturnas"
Przez sam fakt ustanowienia wolności wszystkich kultów bez różnicy, prawda zostaje zmieszana z błędem i święta i niepokalana Oblubienica Chrystusa – Kościół, poza którym nie ma zbawienia, zostaje zrównany z heretyckimi sektami a nawet z żydowskim wiarołomstwem. Domyślnie jest to nic innego jak zgubna i zawsze pożałowania godna herezja, którą św. Augustyn tymi opisuje słowy: «Twierdzić, że wszyscy heretycy są na właściwej drodze i mówią prawdę, jest niedorzecznością tak potworną, że nie mogę uwierzyć, aby jakaś sekta naprawdę mogła to głosić».

ale gdzie tu jest konkretna herezja  bezpośrednia jawna i oczywista sobór bo Wat II rozróżnia PRAWDZIWĄ RELIGIE i mów w DH że  :

"Najpierw więc oświadcza święty Sobór, że sam Bóg ukazał ludzkości drogę, na której Jemu służąc ludzie mogą osiągnąć w Chrystusie zbawienie i szczęśliwość. Wierzymy, że owa jedyna prawdziwa religia przechowuje się w Kościele katolickim i apostolskim, któremu Pan Jezus powierzył zadanie rozszerzania jej na wszystkich ludzi, mówiąc Apostołom: "Idąc tedy nauczajcie wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego, ucząc je zachowywać wszystko, cokolwiek wam przykazałem" (Mt 28,19-20). Wszyscy ludzie zaś obowiązani są szukać prawdy, zwłaszcza w sprawach dotyczących Boga i Jego Kościoła, a poznawszy ją, przyjąć i zachowywać.
Zarazem też Sobór święty oświadcza, iż obowiązki te dotykają i wiążą sumienie człowieka i że prawda nie inaczej się narzuca jak tylko siłą całej prawdy, która wnika w umysły jednocześnie łagodnie i silnie. Następnie, ponieważ wolność religijna, której ludzie domagają się dla wypełnienia obowiązku czci Bożej, dotyczy wolności od przymusu w społeczeństwie cywilnym - pozostawia ona nienaruszoną tradycyjną naukę katolicką o moralnym obowiązku ludzi i społeczeństw wobec prawdziwej religii i jedynego Kościoła Chrystusowego. Poza tym, rozważając ów problem wolności religijnej, Sobór święty zamierza rozwinąć naukę ostatnich papieży o nienaruszalnych prawach osoby ludzkiej, jak również o prawnym ustroju społeczeństwa.



Radek Buczyński
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 18, 2009, 18:33:31 pm wysłana przez LUK » Zapisane
JRWF
aktywista
*****
Wiadomości: 1291


« Odpowiedz #266 dnia: Sierpnia 18, 2009, 22:55:03 pm »


Mamy pewność, że na ,ostatnim papieżem, który w pełni głosił naukę KK był Pius XII.
Natomiast od czasu Jana XXIII mamy problem z władzą formalną danych papieży, jednak nie kwestionujemy ważności ich wyboru.

Cytat: bp. Sanborn
(Obecny - dopisek R.B.) nie jest papieżem, jednakże został on ważnie wybrany, co stawia go w sytuacji zdolności do przyjęcia tego urzędu, gdy tylko usunie przeszkody stojące na drodze do jego objęcia.


Nie bardzo rozumiem takie stanowisko. O ile rozumiem "twarde" stanowisko sedewakantystyczne - według mnie przy pewnych założeniach jest spójne i logiczne (co nie znaczy, że się z nim utożsamiam!), to pewien szczególik w stanowisku "light" mi nie pasuje...
Jak obecny papież mógłby zostać ważnie wybrany, jeżeli wybrany byłby przez kardynałów wyznaczonych przez papieży bez władzy formalnej?
Bardzo proszę o wytłumaczenie...
Zapisane
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6656


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #267 dnia: Sierpnia 18, 2009, 23:07:29 pm »

znakomite pytanie !

w koncepcji tej papież okupant ma prawo do wydawania decyzyj administracyjnych, a więc takich, które nie łączą się z wiarą ani moralnością. Kardynał jest tylko doradcą papieskim, a zgodnie z którąś bullą J.Św. Piusa XII nawet exkommunikowani kardynałowie mogą wybierać papieża, tj. nie są wykluczani z udziału w konklawe
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
Kamil
aktywista
*****
Wiadomości: 1368


« Odpowiedz #268 dnia: Sierpnia 19, 2009, 01:00:26 am »


Mamy pewność, że na ,ostatnim papieżem, który w pełni głosił naukę KK był Pius XII.
Natomiast od czasu Jana XXIII mamy problem z władzą formalną danych papieży, jednak nie kwestionujemy ważności ich wyboru.

Cytat: bp. Sanborn
(Obecny - dopisek R.B.) nie jest papieżem, jednakże został on ważnie wybrany, co stawia go w sytuacji zdolności do przyjęcia tego urzędu, gdy tylko usunie przeszkody stojące na drodze do jego objęcia.


Nie bardzo rozumiem takie stanowisko. O ile rozumiem "twarde" stanowisko sedewakantystyczne - według mnie przy pewnych założeniach jest spójne i logiczne (co nie znaczy, że się z nim utożsamiam!), to pewien szczególik w stanowisku "light" mi nie pasuje...
Jak obecny papież mógłby zostać ważnie wybrany, jeżeli wybrany byłby przez kardynałów wyznaczonych przez papieży bez władzy formalnej?
Bardzo proszę o wytłumaczenie...
Kiedyś wysłałem maila z podobnym pytaniem księdzu Trytkowi. Nie pamiętam jednak dokładnie co odpisał, jeśli mam gdzieś jeszcze odpowiedź to wkleję. Jednak pisał że mimo iż władzy nie ma, kardynałów mianować może.
Dopisane: Pan Krusejder już napisał. Tak właśnie odpisał ks. Trytek
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 19, 2009, 01:45:38 am wysłana przez Kamil » Zapisane
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #269 dnia: Sierpnia 19, 2009, 08:29:29 am »

Ad Pan Luk: Przytoczony przez Pana Par.1 "Dignitatus Humanae" zawiera właśnie to 5 % treści, które herezją nie jest, mało tego wyraża owa treśc nauczanie zgodne z Nieomylnym Magisterium. Problem niestety w tym, że wszystkie następne akapity owej osobliwej deklaracji są zaprzeczeniem implicite, niektóre zaś explicite owego pierwszego i wyrażają herezję wolności religijnej. Wielu łamało sobie nieźle głowy by z tego absurdalnego zestawienia jakoś wybrnąć tj. obronić tezę o rzekomej zgodności i ciągłości nauczania Koscioła a przynajmniej wytłumaczyć zgodę Papieża i Soboru na przyjęcie rzeczonego dokumentu. Niestety jak by nie spojrzeć choć prawdą jest że nie można treści dokumentu rtozpatrywać bez uwzględnienia poprawnego par.1, to także nie można par.1 rozpatrywać bez uwzględnienia całości deklaracji. Z tego zaś pogmatwania nijak wybrnąć się nie da, bowiem gdy 95% tekstu jest ewidentnym zaprzeczeniem 5% to całośc przedstawia soba żałosny obraz, godzien jedynie tego by dokument owy odszedł w niesławny niebyt, najlepiej zaś zniknął gdzieś w przepastnych półkach Biblioteca Vaticana. Par.1 owszem przyczynił się do tego, ze większośc Ojców Soboru przywiązana do Magisterium dała się "nabrać" na kit o rzekomej "zgodności". Niebagatelne znaczenie miało także stanowisko samego Papieża Pawła VI, który popierał deklarację spłodzoną w czluściach zdeprawowanego niestety już umysłu O.Johna Courtneya Murray'a SJ a zaprezentowanego przez monsignore De Smedt'a jako relatora owego dokumentu. Silne poparcie pierwej biskupów amerykańskich ( za wyjątkiem mnsrg. Fentona - głównego adwersarza O.Murraya ) następnie zaś entuzjastycznie przez fartuszkową frakcję "reńską" całkowicie zbałamuciło przyzwoitą większość Ojców Soboru, którzy pomimo wielu uwag w końcu przyjęli niestety ów dokument. To doprawdy osobliwe, że taki manewr się udał. Mimo dzielnej i nieprzejednanej do końca postawy grupy Coetus Internationalis Patrum z Abp.Lefebvrem, na czele oraz kard. Ottavianiego, Bacciego, Rufiniego, Siri, niestety deklaracja przeszła. Myślę że niestety decydujący był fakt że poparł rzecz Papież, stad ponosi on ( choć nie jest autorem tegoż dokumentu ) główną odpowiedzialność sprawczą za zaistniałą sytuację. Prócz tego ponosi on także główną odpowiedzialność za Kościół.  Pytanie czy fakt przyjęcia tej deklaracji może być uznany za moment utraty władzy przez Papieża jak głoszą sedewakantyści ? Myślę, że może, lecz nie ma co do tego pewności, bowiem obrońcy Pawła VI moga podnieść np. argument że z uwagi na par.1 i jego katolickie brzmienie oraz np. poprawkę kard.Karola Wojtyły ( dotyczącą kwestii jak rozumieć porządek publiczny jako kryterium możliwości ograniczania publicznego kultu ) dodającą pojęcie "obiektywnego prawa moralnego" ( co można interpretować jako zgodnosć z doktryną katolicką - bowiem obiektywny porządek moralny to porządek wyrażany przez par. 1 właśnie ) Papież Paweł VI jak reszta biskupów dał się "zwieść" i wierzył iż DH jest zgodna z Magisterium Kościoła. Rzecz nie jest prosta do osądzenia gdy chodzi o winę Papieża. Bowiem w przypadku herezji musi być intencja, materia i forma co jest do uduwodnienia bardzo trudne. Zaś wszelkie wątpliwości powinno się interpretować na korzyść "oskarżonego".
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 19, 2009, 08:31:10 am wysłana przez Tato » Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
Strony: 1 ... 16 17 [18] 19 20 ... 26 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Sedewakantysci są heretykami ponieważ nie dokonują wyboru papieża « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!