na razie to nie ma powodów by nie wierzyć patriarsze Rafaelowi, który pisał w 2 tygodnie po audiencji:At the end of the audience the Pope bowed to the Muslim holy book, the Qu'ran, presented to him by the delegation, and he kissed it as a sign of respectbawi mię zawsze to usprawiedliwianie JP2, ktore zwykle prowadzi do tego, ze znajduje się dowody jeszcze bardziej go obciążające ..
na razie to nie ma powodów by nie wierzyć patriarsze Rafaelowi, który pisał w 2 tygodnie po audiencji:
Proponuję pewne byty internetowe zbyć milczeniem.
Jak to ? Pan taki Trads wierzy schizmatykowi ? Przecież oni są poza Kościołem, dlaczego ufa im pan bardziej niż następcy św. Piotra ? A może on też został wprowadzony w błąd przez nieomylnych nterpretatorów tego zdjęcia ?
Panie Morro, ja nie wykluczam, że JP2 jednak ten koran pocałował i nie ufam też bezkrytycznie kard. Dziwiszowi. Ale zaświadczyć Prawdzie mogą jedynie naoczni świadkowie, którzy tam byli, a nie nie interpretatorzy zdjęcia, plotkarskie gazety czy lewackie media. A póki co to nikt żadnego zeznania naocznego świadka tutaj nie przytoczył, zdjęcie niczego nie udowadnia ale od idiotów zwyzywać łatwo... Dlaczego ci Irakijczycy, którzy tam byli mieliby trzymać sztamę z kard. Dziwiszem i zatajać fakt całowania koranu ? Mają jakąś cichą sztamę z nim ? Wszyscy poumierali czy może mosad ich pousypiał ? Czy kard. Dziwisz ryzykował by kłamstwem wiedząc, że ktoś go skontruje i powie: ,,Nie prawda ! Papież nasz ukochany koran pocałował !''. Dziwne to wszystko i tyle.
Prosze też nie zapominać, że istnieje prawo kanoniczne...Kan. 1406 - § 1. Po naruszeniu przepisu kan. 1404, akta i decyzje uważa się za niebyłe.§ 2. W sprawach, o których w kan. 1405, niewłaściwość innych sędziów jest bezwzględna.