Co do nawrócenia narodu, to oglądałem przed chwilą w Trwam końcówkę programu publicystycznego i była jakaś pani Japonka. Rozmawiali o ostatnich wydarzeniach w Japonii. Ale to co mnie bardzo wzruszyło, (w szczególności dlatego, że w natłoku informacji i programów w TV o tsunami w Japonii bardzo mi tego brakowało), było to, że pani ta powiedziała iż Japonia powinna się nawrócić, bo "jest teraz bez Boga" i że Pan Bóg pozwala na takie sytuacje, żeby również wyciągnąć z nich dobro. Ot taka miła, antysoborowa i antyasyska niespodzianka pod koniec dnia.
P.S. Bardzo miło się uśmiechała, przez co była bardzo sympatyczna.