Papież Paweł VI(Montini) w smutku i zgrozie powiedział: Spodziewaliśmy się po Soborze Wiosny, a przyszła burza; spodziewaliśmy się odrodzenia, a przyszło samozniszczenie Kościoła. Tuż zaś przed śmiercią zapisał: Widzę obecnie jasno, że największą przysługą, jaką mógłbym oddać Kościołowi, byłoby moje odejście z tego świata. Proszę tylko Boga, by mój następca mógł działać w mniej straszliwych uwarunkowaniach.
Pragnę zauważyć, że w sprawie rzekomych kłamstw i przeinaczeń w książce x. Villi Pan Barcikowski przytoczył dwa "argumenty":1. dotyczący przysięgi koronacyjnej papieży - moim zdaniem drugorzędny i nie definitywny2. usprawiedliwienie czynu abpa Montinie, noszącego znamiona zdrady stanu, tym, że Papież Pius XII coś tam planował.Wydaje mi się, że jak do tej pory Pan Barcikowski okazał się gołosłowny...
Cytat: Jean Raspail w Marca 07, 2011, 13:20:53 pmPragnę zauważyć, że w sprawie rzekomych kłamstw i przeinaczeń w książce x. Villi Pan Barcikowski przytoczył dwa "argumenty":1. dotyczący przysięgi koronacyjnej papieży - moim zdaniem drugorzędny i nie definitywny2. usprawiedliwienie czynu abpa Montinie, noszącego znamiona zdrady stanu, tym, że Papież Pius XII coś tam planował.Wydaje mi się, że jak do tej pory Pan Barcikowski okazał się gołosłowny... Panie, najpierw, to niech ks. Villa udowodni swój "zarzut zdrady" wobec Sługi Bożego Pawła VI. Na razie mamy oszczerstwa.
CIEMNOŚĆ W KOŚCIELE Widziałam Kościół ziemski, to znaczy społeczność wierzących na ziemi, owczarnię Chrystusa w jej stanie przejściowym na ziemi, pogrążoną w całkowitych ciemnościach i opuszczoną. (A. II. 352) Wy, kapłani, wy się nie ruszacie! Śpicie, a owczarnia płonie ze wszystkich stron! Nic nie robicie! Och! Jakże płakać będziecie nad tym dniem! Gdybyście choć wypowiedzieli jedno ‘Ojcze nasz’. Widzę tak wielu zdrajców! Nie odczuwają cierpienia, kiedy się mówi: «Źle się dzieje.» W ich oczach wszystko idzie dobrze, byle tylko doznawali chwały tego świata. (A. III. 184) Widziałam też wielu dobrych i pobożnych biskupów, lecz wątłych i słabych. Źli często brali górę. (A. II. 414) Widzę ułomności i upadek kapłaństwa, widzę też przyczyny tego i widzę przygotowane kary. (A. II. 334) Słudzy Kościoła są tak gnuśni! Nie czynią już użytku z mocy, jaką posiadają dzięki kapłaństwu. (A. II. 245) Dla niezliczonej liczby osób dobrej woli, dojście do źródła łaski z serca Jezusa było zamknięte i utrudnione z powodu zniesienia pobożnych praktyk oraz z powodu zamknięcia i profanacji kościołów. (A. III.167) Cały ten głęboki zamęt, z powodu którego cierpieli wierni, wynikał stąd, że wielu z tych, którzy przyoblekli się w Jezusa Chrystusa, coraz bardziej zwracało się w stronę bezbożnego świata i wydawało się zapominać o cnotach i nadprzyrodzonej mocy Kapłaństwa. W tym wszystkim poznałam, że czytanie genealogii naszego Pana przed Najświętszym Sakramentem w święto Bożego Ciała zamyka w sobie wielką i głęboką tajemnicę. Poznałam bowiem, że nawet pomiędzy przodkami Jezusa Chrystusa – według ciała – liczni nie byli świętymi, a byli wśród nich nawet grzesznicy. Mimo to nie przestali być stopniami drabiny Jakubowej, po których Bóg przyszedł do ludzi. Tak więc nawet niegodni biskupi są nadal zdolni do sprawowania Najświętszej Ofiary i do udzielania sakramentu kapłaństwa wraz z wszelką mocą z nim związaną. (C. 175) Widziałam wielką liczbę kapłanów dotkniętych ekskomuniką, którzy wydawali się tym nie przejmować, a nawet o tym nie wiedzieli. A jednak byli ekskomunikowali od chwili, gdy wzięli udział w pewnych przedsięwzięciach, gdy weszli do pewnych stowarzyszeń i przejmowali opinie, na których ciążyła klątwa. Widziałam tych ludzi w takiej mgle, że byli jakby oddzieleni murem. Widać z tego jak bardzo Bóg liczy się z dekretami, postanowieniami i zakazami głowy Kościoła i podtrzymuje je, choć ludzie się nimi nie przejmują, przeciwstawiają się im lub wyśmiewają. (A. III. 148) Widziałam, jak smutne były konsekwencje przeciwstawiania się Kościołowi. Ujrzałam, jak ono rosło, a w końcu heretycy wszelkiego rodzaju przybyli do miasta (Rzym). (A. III. 102) Poznałam, że poganie adorowali niegdyś pokornie bóstwa odmienne od nich samych... Ich kult był lepszy niż kult tych, którzy sami siebie adorują w postaci tysiąca idoli, a pomiędzy nimi nie zostawiają żadnego miejsca Panu. (A. III. 102, 104) Ujrzałam, jak stawało się oziębłe duchowieństwo i zapadała wielka ciemność. Widok rozszerzył się i wtedy zobaczyłam wszędzie wspólnoty katolickie prześladowane, dręczone, uciskane i pozbawione wolności. Widziałam wiele zamkniętych kościołów. Ujrzałam wojny i rozlew krwi. Wszędzie widać było lud dziki, nieuczony, walczący przemocą. To nie trwało długo. Kościół św. Piotra był podkopywany, zgodnie z planem ułożonym przez tajną sektę. W tym samym czasie uszkadzały go burze. (A. III. 103) Widziałam, jak pomoc przyszła w chwili największego niebezpieczeństwa. (A. III. 104)
Tylko pomiędzy walką z usunięciem starego rytu a samowolnym ogłaszaniem heretyckości nowego jest przepaść.
Cytat: Michał Barcikowski w Marca 11, 2011, 12:58:51 pmCytat: Jean Raspail w Marca 07, 2011, 13:20:53 pmPragnę zauważyć, że w sprawie rzekomych kłamstw i przeinaczeń w książce x. Villi Pan Barcikowski przytoczył dwa "argumenty":1. dotyczący przysięgi koronacyjnej papieży - moim zdaniem drugorzędny i nie definitywny2. usprawiedliwienie czynu abpa Montinie, noszącego znamiona zdrady stanu, tym, że Papież Pius XII coś tam planował.Wydaje mi się, że jak do tej pory Pan Barcikowski okazał się gołosłowny... Panie, najpierw, to niech ks. Villa udowodni swój "zarzut zdrady" wobec Sługi Bożego Pawła VI. Na razie mamy oszczerstwa.Drogi Panie, X.Villa swą pracą przyczynił się walnie do wstrzymania raz na zawsze tego niezbyt fortunnego procesu beatyfikacyjnego, za co DEO GRATIAS...co zaś do meritum to mamy przedstawione konkretne zarzuty a nie "oszczerstwa". Oszczerstwo bowiem jest jak wiemy głoszeniem nieprawdy...zaś tam są konkretnie sformułowane zarzuty co do osoby Pawła VI czy wcześniej abp.Montiniego.
Panie, Pan przestanie głosić mitologię. Proces beatyfikacyjny Pawła VI jak toczył się tak się toczy. Zdaniem oszczercy nikt się nie przejmuje.
Cytat: Michał Barcikowski w Marca 16, 2011, 14:31:23 pmPanie, Pan przestanie głosić mitologię. Proces beatyfikacyjny Pawła VI jak toczył się tak się toczy. Zdaniem oszczercy nikt się nie przejmuje.Wie Pan...wcale by mnie to nie zdziwiło. Dziś już nikt w Rzymie "nie przejmuje się" zdaniem nawet kilkuset tysięcy katolików, kilkuset księży i paru biskupów zgłąszjących zastrzeżenia do "osoby kandydata"...a co dopiero jeden X.Villa...takie to są "procesy kanonizacyjne" przed "rewolucyjnym trybunałem" posoborowia... kpiny...
Pan, Panie Barcikowski jestes delikatnie rzecz ujmujac obrzydliwy. Zastanow sie Pan zanim cos napiszesz, moze byloby wskazane zaprzestac na jakis czas pisania na tym forum i zajac sie czyms bardziej uczciwym. I wrocic tu, jak Pan troche wyrosnie z poziomu intelektualnego gowniarza, ktory Pan prezentuje. Mysle, ze nie ja jeden mam na tym forum takie odczucia.
Cytat: Sigfried w Marca 18, 2011, 10:24:14 amPan, Panie Barcikowski jestes delikatnie rzecz ujmujac obrzydliwy. Zastanow sie Pan zanim cos napiszesz, moze byloby wskazane zaprzestac na jakis czas pisania na tym forum i zajac sie czyms bardziej uczciwym. I wrocic tu, jak Pan troche wyrosnie z poziomu intelektualnego gowniarza, ktory Pan prezentuje. Mysle, ze nie ja jeden mam na tym forum takie odczucia.Przepraszam, ale skoro procesy beatyfikacyjne za Jana Pawła II zostały tutaj porównane do rewolucyjnych trybunałów to logiczne jest, że wyniesiony na ołtarze przez Jana Pawła II Pius IX przed tym antykatolickim trybunałem wypadł pozytywnie.
Gdzie tam pan widzi oszczerstwa?A co ze zdjęciem, gdzie na drzwiach zaprezentowany jest Paweł VI z tajemniczym pierścieniem?