"Kiedy mam widzenie Kościoła jako całości, zawsze widzę od północno-zachodniej strony głęboką, czarną otchłań, do której nie dociera żaden promień światła i czuję, że jest to piekło. (...) Oni nie są w prawowicie założonym, żywym Kościele, stanowiącym jedność z Kościołem Walczącym, Cierpiącym i Triumfującym, ani też nie przyjmują Ciała Pana Boga naszego, lecz tylko chleb. Ci, którzy pozostają w błędzie przez nich niezawinionym i którzy pobożnie i gorąco pragną Ciała Jezusa Chrystusa, otrzymują duchową pociechę, jednakże nie przez komunię świętą. Ci którzy z przyzwyczajenia przyjmują komunię świętą, bez tej płomiennej miłości nic nie zyskują; tylko dziecko Kościoła otrzymuje ogromny wzrost siły" (s. 85). "Zobaczyłam niesłychane obrzydliwości rozprzestrzeniające się po całej ziemi, a mój przewodnik rzekł do mnie: «To jest Babel!» – ujrzałam cały kraj w okowach tajnych, wpływowych stowarzyszeń, zaangażowanych w dzieło podobne do budowy wieży Babel. (...) Widziałam jak wszystko obraca się w ruinę, zniszczenie sakralnych przedmiotów, bezbożność i herezję wdzierające się do wnętrza"
Niepokoi mnie to, bo wynikałoby z tego (jeśliby przyjąć interpretację tegoż tekstu jako opisu "Kościoła posoborowego"), że "Nowa Msza" jest nie ważna. Może znajdą państwo jakąś inną interpretację?
Wcale bym się nie zdziwił że może chodzić o DN. Przez 2 ostatnie Katechezy zobaczyłem jak nie lubią tego co katolickie bo ma to wg. nich z dużym bagażem pogaństwa. Z którym to oni walczą.
Cytat: Major w Lutego 21, 2011, 06:38:47 am Wcale bym się nie zdziwił że może chodzić o DN. Przez 2 ostatnie Katechezy zobaczyłem jak nie lubią tego co katolickie bo ma to wg. nich z dużym bagażem pogaństwa. Z którym to oni walczą. Czyli te "katechezy", które opublikował Pan Dybowski są w ciągłym użyciu i gadki o ich nieautentyczności, lub nieaktualności to "pic na wodę - fotomontaż". Dyrektorium Katechetyczne (triumfalnie odtrąbione) sobie a towarzysze katechiści sobie. Dopóki Führungstroyka nie wyzdycha nic z tego nie będzie.
...Dzisiaj wszelkie odnowicielskie dociekania odkrywają centrum sakramentu, i teraz pojmuje się Eucharystię jako pamiątkę męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, jako obchodzenie misterium Paschy Jezusa Chrystusa. Odkrycie centrum, sedna sakramentu Eucharystii (czyli, według niego, wykluczenie "ofiary zadośćczyniącej" i "przeistoczenia") sprawia, iż wyjaśniają się inne aspekty, skutkiem czego znikają rozbieżności z protestantami, ponieważ zdążając do centrum, do tego, co istotne, spotykamy się z nimi." w przyszłości Kościoła nie będzie już protestantów i nieprotestantów, powstanie natomiast nowa schizma: ci, co opowiadają się za Soborem, i ci, co są przeciwni Soborowi. To jest zapowiedź profetyczna, ponieważ już jesteśmy w tej sytuacji. Jesteśmy bliżsi wielu protestantom, niż niektórym katolikom, którzy chcą nas bić i zabijać. Obecnie schizma dokonuje się wśród tych, co nie uznają Soboru i powiadają: "Ale jaki Sobór? Sobór Trydencki, tak, to jest Sobór!" I są zdania, że Sobór Watykański II to są kretyństwa /sic!/, które pogrążają Kościół; z drugiej zaś strony są ci, co idą za Papieżem i za Soborem, który uchwalił odnowę Kościoła z tym wszystkim, co to oznacza...
Co państwo myślą o tym tekście? Co prawda pochodzi z Ultra Montes, no ale źródłem jest bł. Katarzyna Emmerich. (...)
Cytat: jwk w Lutego 21, 2011, 09:24:14 amCytat: Major w Lutego 21, 2011, 06:38:47 am Wcale bym się nie zdziwił że może chodzić o DN. Przez 2 ostatnie Katechezy zobaczyłem jak nie lubią tego co katolickie bo ma to wg. nich z dużym bagażem pogaństwa. Z którym to oni walczą. Czyli te "katechezy", które opublikował Pan Dybowski są w ciągłym użyciu i gadki o ich nieautentyczności, lub nieaktualności to "pic na wodę - fotomontaż". Dyrektorium Katechetyczne (triumfalnie odtrąbione) sobie a towarzysze katechiści sobie. Dopóki Führungstroyka nie wyzdycha nic z tego nie będzie.Herezja made in Kiko:Cytuj...Dzisiaj wszelkie odnowicielskie dociekania odkrywają centrum sakramentu, i teraz pojmuje się Eucharystię jako pamiątkę męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, jako obchodzenie misterium Paschy Jezusa Chrystusa. Odkrycie centrum, sedna sakramentu Eucharystii (czyli, według niego, wykluczenie "ofiary zadośćczyniącej" i "przeistoczenia") sprawia, iż wyjaśniają się inne aspekty, skutkiem czego znikają rozbieżności z protestantami, ponieważ zdążając do centrum, do tego, co istotne, spotykamy się z nimi." w przyszłości Kościoła nie będzie już protestantów i nieprotestantów, powstanie natomiast nowa schizma: ci, co opowiadają się za Soborem, i ci, co są przeciwni Soborowi. To jest zapowiedź profetyczna, ponieważ już jesteśmy w tej sytuacji. Jesteśmy bliżsi wielu protestantom, niż niektórym katolikom, którzy chcą nas bić i zabijać. Obecnie schizma dokonuje się wśród tych, co nie uznają Soboru i powiadają: "Ale jaki Sobór? Sobór Trydencki, tak, to jest Sobór!" I są zdania, że Sobór Watykański II to są kretyństwa /sic!/, które pogrążają Kościół; z drugiej zaś strony są ci, co idą za Papieżem i za Soborem, który uchwalił odnowę Kościoła z tym wszystkim, co to oznacza...
Co państwo myślą o tym tekście? Co prawda pochodzi z Ultra Montes, no ale źródłem jest bł. Katarzyna Emmerich. Strasznie niepokoi mnie ten fragment (proszę najpierw żeby przeczytać cały tekst, a potem przeanalizować ten kawałek w tle całego):http://ultramontes.pl/omlor_anna_katarzyna.htm (Źródło)Fragment:Cytuj"Kiedy mam widzenie Kościoła jako całości, zawsze widzę od północno-zachodniej strony głęboką, czarną otchłań, do której nie dociera żaden promień światła i czuję, że jest to piekło. (...) Oni nie są w prawowicie założonym, żywym Kościele, stanowiącym jedność z Kościołem Walczącym, Cierpiącym i Triumfującym, ani też nie przyjmują Ciała Pana Boga naszego, lecz tylko chleb. Ci, którzy pozostają w błędzie przez nich niezawinionym i którzy pobożnie i gorąco pragną Ciała Jezusa Chrystusa, otrzymują duchową pociechę, jednakże nie przez komunię świętą. Ci którzy z przyzwyczajenia przyjmują komunię świętą, bez tej płomiennej miłości nic nie zyskują; tylko dziecko Kościoła otrzymuje ogromny wzrost siły" (s. 85). "Zobaczyłam niesłychane obrzydliwości rozprzestrzeniające się po całej ziemi, a mój przewodnik rzekł do mnie: «To jest Babel!» – ujrzałam cały kraj w okowach tajnych, wpływowych stowarzyszeń, zaangażowanych w dzieło podobne do budowy wieży Babel. (...) Widziałam jak wszystko obraca się w ruinę, zniszczenie sakralnych przedmiotów, bezbożność i herezję wdzierające się do wnętrza"Niepokoi mnie to, bo wynikałoby z tego (jeśliby przyjąć interpretację tegoż tekstu jako opisu "Kościoła posoborowego"), że "Nowa Msza" jest nie ważna. Może znajdą państwo jakąś inną interpretację?
To może niech już się zawija.
dalej przyjmowaliby tylko chleb, bo w Chrystusa już nie wierzą