Nikt w tych czasach nie ośmieliłby się sprzeciwić kardynałowi Stefanowi Wyszyńskiemu.
Ale skąd ma Pan pewność, że odprawiał publicznie w kościele według mszału z 1962 lub wcześniejszych.
nie wierzę zbyt by ktoś się odważył ją sprawować publicznie w kościołach w niedziele dla parafian.
Ale skąd ma Pan pewność, że odprawiał publicznie w kościele według mszału z 1962 lub wcześniejszych. Na pewno byli jacyś księża odprawiający KRR w domach księży emerytów, ale nie wierzę zbyt by ktoś się odważył ją sprawować publicznie w kościołach w niedziele dla parafian. To nie były czasy o. Rydzyka i x. Natanka i 3 prymasów w jednym roku. Kościołem rządził żelazną ręką kardynał Wyszyński. A to nie był człowiek tolerujący nieposłuszeństwo. W dodatku panowała komuna i na pewno takich ,,opornych" księży by eksponowano.
żyją jeszcze kapłani, którzy pewnych elementów nowego rytu nigdy nie wprowadzili
Integrystycznych wykroczeń przeciw Nowemu Porządkowi Mszy św. jest mnóstwo.
- brak chwili milczenia po homilii czy Komunii
- włączanie do Mszy nabożeństw ludowych, w ramach modlitwy wiernych
Cytat: ryszard1966 w Kwietnia 22, 2009, 20:37:06 pmna pewno reforma w Polsce była łagodnie wprowadzana, słyszałem sympatlie tradycjonalistyczne miał śp. biskup Kraszewski, że podobno zdarzało mu się odprawiać msze trydenckie dla kombatantów w bocznej kapliczce kościoła Matki Boskiej Zwycięskiej na Kaimonku. (Kamionku)Bo inaczej jak "tyłem do ludzi" to tam się nie da (kaplica Matki Bożej Częstochowskiej).Cytat: abenadar w Kwietnia 22, 2009, 22:01:46 pmrobię od lat takie prywatne "badania' pod tym kątem... wnioski nie są optymistyczne, tzn. opór był b. słaby. Pod względem doktrynalnym praktycznie żaden... Była "oazowa legenda (lata 90) o proboszczu, co to "nie wpuszczał soboru" - i odprawiał "po trydencku" gdzieś na Mazowszu, ale nie pamiętam gdzie. Pamiętam tylko, że przed kościołem miał stać w charakterze pomnika - czołg... (co miało jakoby tłumaczyć skuteczność oporu ;-))Cytat: Michał Barcikowski w Kwietnia 23, 2009, 08:33:51 amTo prawda. Wszystkie statystyki mówiły o postępującej laicyzacji młodego pokolenia przez całe lata sześćdziesiąte, spadku praktyk religijnych itp.A jakieś źródło do tych statystyk? Bo nie znam tych, o których Pan wspomina...
na pewno reforma w Polsce była łagodnie wprowadzana, słyszałem sympatlie tradycjonalistyczne miał śp. biskup Kraszewski, że podobno zdarzało mu się odprawiać msze trydenckie dla kombatantów w bocznej kapliczce kościoła Matki Boskiej Zwycięskiej na Kaimonku.
robię od lat takie prywatne "badania' pod tym kątem... wnioski nie są optymistyczne, tzn. opór był b. słaby. Pod względem doktrynalnym praktycznie żaden...
To prawda. Wszystkie statystyki mówiły o postępującej laicyzacji młodego pokolenia przez całe lata sześćdziesiąte, spadku praktyk religijnych itp.