Benedykt XVI ma za kilka tygodni opublikować dokument, który ma „zreformować reformę” liturgii, przeprowadzoną po Soborze Watykańskim II.Motu proprio ma, jak stwierdził rzecznik prasowy Watykanu, ks. Federico Lombardi SJ, uporządkować zakres obowiązków Kongregacji ds. kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. Chodzi o to, by liturgia bardziej odpowiadała zaleceniom Soboru Watykańskiego II, niż ma to miejsce obecnie. Zniknąć mają wszelkie nowinki, które wypaczają sens Eucharystii.Według nieoficjalnych informacji fragment dokumentu ma zajmować się „nowym ruchem liturgicznym”, o którym mówił w grudniu 2010 roku w jednym z wywiadów prefekt Kongregacji, kard. Antonio Canizares Llovera. - Faktem jest, że liturgia została zraniona przez samowolne deformacje, które były także owocem sekularyzacji, która niestety wpływa także na wnętrze Kościoła – mówił hierarcha.„Reforma reformy” miałaby polegać na przywróceniu powagi Mszy św. i zwróceniu wiernych z powrotem do Chrystusa. Tego typu „delikatna reforma” jest widoczna w działaniach Benedytka XVI. Podczas Mszy św. celebrowanych przez Papieża modlitwa jest skierowana znów w kierunku krzyża, a od niedawna Komunia św. udzielana na język stała się znowu regułą. Te ruchy, które do tej pory stanowiły wzór do naśladowania, a nie normę obowiązującą, mogą zostać potwierdzone przez zbliżające się Motu proprio.
Koniec ze smokami, tańcami i innymi wypaczeniami.
Czemu wszyscy sieją defetyzm???Poczekamy - zobaczymy.
http://www.bibula.com/?p=32364