Dziękczynna "Msza Św" za beatyfikację Jana Pawła II

Do : szczecin@kuria.pl

Wasza Ekscelencjo, Szanowny Księże Arcybiskupie

Jako katolik czuje się zażenowany faktem iż w parafii p.w. Św. Stanisława i Bonifacego w Świnoujściu odbyło się coś co w internecie zostało nazwane "Mszą Rockową" [1].
Myślę, że nie muszę przytaczać Księdzu Arcybiskupowi Instrukcji Episkopatu Polski o muzyce liturgicznej po Soborze Watykańskim II, która jasno stwierdza, że :

 Poza organami wolno używać w liturgii innych instrumentów z wyjątkiem tych, które są zbyt hałaśliwe lub wprost przeznaczone do wykonywania współczesnej muzyki rozrywkowej. Wyłącza się z użytku liturgicznego, zgodnie z tradycją, takie instrumenty, jak fortepian, akordeon, mandolina, gitara elektryczna, perkusja, wibrafon [2].

A przede wszystkim jestem przekonany, że nie muszę Jego Ekscelencji przypominać treści Konstytucji o Liturgii Świętej Drugiego Soboru Watykańskiego, która Liturgię Świętą nazywa "szczytem, do którego zmierza działalność Kościoła, i jednocześnie (...) źródłem, z którego wypływa cała jego moc"[3]. Zwłaszcza wobec tej wypowiedzi Magisterium Kościoła czuje się zobowiązany Księdzu Arcybiskupowi donieść o tym rażącym braku poszanowania dla norm liturgicznych Kościoła i prosić o interwencję.


Z synowskim oddaniem

...... ...........
______________________
[1] http://www.google.pl/#hl=pl&source=hp&biw=1280&bih=933&q=rockowa+msza+w+%C5%9Bwinouj%C5%9Bciu&aq=f&aqi=&aql=&oq=&fp=93ba3cf83c14bf08

[2] Instrukcji Episkopatu Polski o muzyce liturgicznej po Soborze Watykańskim II, punkt 29.

[3] Sacrosanctum Concilium, punkt 10.

Nie podobają mi się następujące sformułowania:

...czuje się zażenowany...

Myślę, że nie muszę przytaczać Księdzu ...


A przede wszystkim jestem przekonany, że nie muszę Jego Ekscelencji przypominać treści Konstytucji ...


Troszeczkę "wygładzić". 

no cóż, pisałem trochę na gorąco, liczę że państwo napiszą dużo lepiej   

Wersja bardziej salonowa, może brzmieć "Chciałbym przypomnieć Księdzu Arcybiskupowi..."

Ponadto zachęcam do powołania się na Instrukcję Musicam Sacram

Wszystkie zaś instrumenty muzyczne dopuszczane do kultu Bożego powinny być używane w ten sposób, by odpowiadały świętości obrzędów, dodawały blasku kultowi Bożemu i służyły zbudowaniu wiernych.

Pkt. 63

Chodzi mi o to , aby odbyło się to bez angażowanie tego, co ksiądz biskup wie i co powinien, o tak:

Jako katolik czuje się dotknięty faktem, iż w parafii p.w. Św. Stanisława i Bonifacego w Świnoujściu odbyło się coś, co w Internecie zostało określone jako "Msza Rockowa" [1].
 Instrukcjia Episkopatu Polski o muzyce liturgicznej  jasno stwierdza, że :

Poza organami wolno używać w liturgii innych instrumentów z wyjątkiem tych, które są zbyt hałaśliwe lub wprost przeznaczone do wykonywania współczesnej muzyki rozrywkowej. Wyłącza się z użytku liturgicznego, zgodnie z tradycją, takie instrumenty, jak fortepian, akordeon, mandolina, gitara elektryczna, perkusja, wibrafon [2].

Natomiast  Konstytucjia o Liturgii Świętej Drugiego Soboru Watykańskiego  Liturgię Świętą nazywa "szczytem, do którego zmierza działalność Kościoła, i jednocześnie (...) źródłem, z którego wypływa cała jego moc"[3].

Zwłaszcza wobec tej wypowiedzi Magisterium Kościoła czuje się zobowiązany  poinformować Księdza Arcybiskupa o tym rażącym braku poszanowania dla norm liturgicznych Kościoła i prosić o interwencję.


Z poważaniem


Jeszcze raz to przeczytam, póżniej i odszukam w necie informacje (bo gdzieś były) jak należy takie pisma redagować i czego unikać. Do usłyszenia! 

Lepiej, rzeczywiście 

W Świnoujściu dziękują "na rockowo":

http://www.youtube.com/watch?v=hvyTyD8PZgQ&feature=player_embedded

Można by to jakoś połączyć? Tzn moje i p. Kubaturusa posty przenieść tu lub na odwrót?

Można by to jakoś połączyć? Tzn moje i p. Kubaturusa posty przenieść tu lub na odwrót?

Jakby był Ksiądz łaskawy podesłać linka do stosownego wątku...

http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,1421.480.html

(nawiasem mówiąc, nie jestem księdzem )

Wątki scalone. Trochę dziwnie wyszło...

(nawiasem mówiąc, nie jestem księdzem )

To się chyba da naprawić

W dniu 11 lutego 2011 09:48 użytkownik Parafiabonst <parafiabonst@fornet.com.pl> napisał:
NBPJCH!
 
Szanowny Panie. MSza Św. Rockowa była pojedynczym wydarzeniem!!!!! ( a nie systematycznym, wpisaniem się w program  pracy parafii} Przyszli na tę Eucharystię starsi i młodsi, komunii świetych rozdaliśmy jak nigdy w naszym kościele, w czasie podniesienia była przejmująca cisza i skupienie. Cała Msza Św. była wielkim przeżyciem duchowym Jeśli chodzi o nauczanie kościoła to uważam, że w niczym nie naruszyliśmy powagi miejsca. Jeśli dla Szanownego Pana prawo jest ważniejsze niż rozśpiewane i rozmodlone serce to współczuję. Żałuję tylko jednego. Braku obecności Pana na tej Mszy Św. a napewno zrewidował by Pan swoje myślenie na ten temat. Odsyłam też szanownego Pana do poczytania http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,87090,5116284.html lub innych artykułów na ten temat. A treść  Pana pisma do mnie tchnie złymi intencjami a nie miłością braterską I TROSKĄ O kOŚCIÓŁ!!!.  O MszY Świętej Rockowej poinformowałem sam osobiście J.E. Księdza Arcybiskupa.
 
Pozdrawiam Pana wraz z modlitwą od Anioła zrozumienia i wyrozumiałości.
Ks. darek

Drogi księże. U podstaw takich aberracji jak Msza Św grillowa, rockowa czy spadochronowa leży niezrozumienie czym jest Msza Święta i kompletna pogarda wobec faktu, że Msza Święta nie jest własnością żadnego księdza, ani żadnej wspólnoty. Pożałowania godne jest wykorzystywanie Ofiary Mszy świętej do celów rekreacyjno-rozrywkowo-muzycznych. Jestem zażenowany i zgorszony również faktem, że sam biskup miejsca wyraził na to zgodę.

O sprawie powiadomię Kongregacje ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów.

Pozdrawiam w Panu. +

trzeba

Niech wstydliwe milczenie okryje to, co w Świnoujściu miało miejsce.

http://www.liturgia.pl/blogi/rozbijanie-mszy-o-rock.html

Czyli O. Tomasz Grabowski o przedsięwzięciu ze Świebodzina.

Znam osobiście ks. Dariusza (proboszcza parafii Śś. Stanisława i Bonifacego BM), do pomysłu tak zwanej Mszy rockowej podszedłem bardzo sceptycznie, bo uważam, iż Kościół katolicki "dysponuje" tak wieloma środkami, że tworzenie takiego czegoś jest, łagodnie mówiąc, nieporozumieniem.
Msza się odbyła, było ok. 800 osób (w porywach do 1000). Zgodzę się z ks. dr Zbigniewem Woźniakiem, który w ostatniej "Niedzieli" napisał artykuł pt.: Ołtarz w cieniu rocka.

http://www.niedziela.pl/artykul_w_niedzieli.php?doc=ed201113&nr=50

Czy ta Msza była potrzebna? Wydaje mi się, że nie, tylko niepotrzebnie namieszała w życiu wiernych. A mam wrażenie, że dla tych, którzy myślą inaczej już nie ma tu miejsca...