Teolodzy (krzyżaccy) za zniesieniem celibatu i innymi reformami

Można było i o tym przeczytać:
http://www.rp.pl/artykul/67352,601765-Ratzinger-byl-przeciw-celibatowi.html

Wybór biskupów przez wiernych to nie wiem jak by się to mogło praktycznie odbywać.

Normalnie, jak każde wybory. Jest kilku kandydatów, każdy przedstawia swój program i oferuje kiełbasę wyborczą. Co mogłoby być taką kiełbasą w przypadku kandydatów na biskupa? Nie chcę nawet myśleć...

Można było i o tym przeczytać:
http://www.rp.pl/artykul/67352,601765-Ratzinger-byl-przeciw-celibatowi.html

Nie widzę powodu, żeby nie dyskutować, skoro mamy dobre argumenty, umiemy prowadzić spór i wierzymy w słuszność naszej sprawy. Dla dobra strony przeciwnej i ugruntowania się samemu w słusznych przekonaniach.

Ja też uważam, że sama dyskusja o celibacie nie jest sama w sobie zła. Znam osobiście żonatego księdza katolickiego(obrządku bizantyjsko ukraińskiego) i jego małżonkę. Mają troje własnych dzieci i dwoje adoptowanych. Są plusy i minusy celibatu. Byłych duchownych anglikańskich tworzących teraz ordynariaty też nie będzie obowiązywał celibat.

Dyskusja nie jest zła. Jednak ew. reformowanie odłożyłbym na za dwadzieścia lat lub później. Zniesienie celibatu w obecnej sytuacji byłoby wodą na młyn tych heretyków podpisujących ten list.
Sam jednak raczej jestem przeciw. Zniesienie celibatu spowodowałoby przywiązanie księdza do parafii, koszty utrzymania rodziny, powstałaby klasa dzieci księżych itp. Lepiej jak już całkowicie oddaje się na służbę Bogu. Trzeba raczej pracować nad uświęceniem kapłanów, nie nad udogodnieniami. Żeby co 10 ksiądz brał przykład ze św. Jana Marii Vianeya.

Myślę, że nie należy z nimi dyskutować. Tak jak w polityce, trzeba przyjąć zasadę żeby publicznie rozmawiać tylko o pomysłach, które  sami chcemy zrealizować. Można odczuć lekki powiew konserwatyzmu z Rzymu, aby być w miarę skutecznym to Benedykt XVI musi próbować narzucić tematy jakie będą poruszane w dialogu wewnątrz-kościelnym. Wiadomo przecież, że najlepszą defensywą jest atak. Takie apele należy pozostawiać bez odpowiedzi, raczej skoncentrować się na zminimalizowaniu ewentualnych wpływów takich teologów na formowanie kleryków w seminariach...  Powiedzmy sobie szczerze, samo zniesienie celibatu ich wcale nie usatysfakcjonuje.  Taki ruch pod wpływem ich nacisków spowodowałby tylko tyle, że nabrali by wiatru w żagle, zaczęli  tytułować siebie jakimiś "ojcami nowej drogi kościoła" czy też "doktorami kościoła współczesnego". Takich "autorytetów" współtworzyć nam nie trzeba... 

Dyskutować, owszem można w cztery oczy z konkretnym człowiekiem, który z góry nie odrzuca autorytetu kościoła. Myślę, że Ci wszyscy teologowie nie są "wątpiący, szukający prawdy" ale przekonani do "swojej prawdy" sprzecznej z nauczaniem kościoła.

Sami wstępujący do seminarium wiedzą że kapłaństwo wiąże się z celibatem i wiedzą że będą do niego zobowiązani. Więc po święceniach walka z celibatem pozwala mi sądzić że nigdy nie chcieli go przestrzegać a więc oszukiwali składając przyrzeczenia.
Należy jednak pamiętać że celibat to kwestia przepisów dyscyplinarnych a nie dogmat.

Z tych ,,postulatów" to tylko wydaje się teoretycznie możliwe w przyszłości zniesienie celibatu, ale tylko w takiej formie jak w katolickich kościołach wschodnich.

Wydaje się panu. NIGDY w Kościele kapłan nie miał prawa się ożenić, co więcej - żonaty mężczyzna zostając kapłanem - przestawał być mężęm. To dopiero schizmatycy (Synod in Trullo) - dali "prawo" kapłanom do małżeństwa sprszeniewierzając się tym samym tradycji apostolskiej (i postanowieniom kilku soborów). Stąd i w Kościele - dyscyplina nie może się (niestety) różnić i dla powwracających schizmatyków - wiec jest brak celibatu TOLEROWANY.

Należy jednak pamiętać że celibat to kwestia przepisów dyscyplinarnych a nie dogmat.

Panie Majorze - celibat jest tradycją pochodzącą bezpoośrednio od apostołów - podobnie jak np wygląd Mszy świętej.

Można było i o tym przeczytać:
http://www.rp.pl/artykul/67352,601765-Ratzinger-byl-przeciw-celibatowi.html

Nie widzę powodu, żeby nie dyskutować, skoro mamy dobre argumenty, umiemy prowadzić spór i wierzymy w słuszność naszej sprawy. Dla dobra strony przeciwnej i ugruntowania się samemu w słusznych przekonaniach.

A argumenty mamy bardzo dobre, było tu już pisane o celibacie, gdzie polecałam bardzo ciekawy artykuł:
http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,1414.msg97164.html#msg97164

Ja nie postuluję zniesienia celibatu w obrządku łacińskim. Ale nie uważam, że np. żonaty ksiądz katolicki(obrządku bizantyjsko-ukraińskiego) Julian Krawiecki jest przez fakt posiadania małżonki gorszym księdzem niż kapłani obrządku łacińskiego żyjący w celibacie. I jedni i drudzy należą do Kościoła Katolickiego. Ba nawet ten ksiądz  nieraz koncelebruje NOM w kościele farnym w Bartoszycach i nikomu to nie przeszkadza.

Ja nie postuluję zniesienia celibatu w obrządku łacińskim. Ale nie uważam, że np. żonaty ksiądz katolicki(obrządku bizantyjsko-ukraińskiego) Julian Krawiecki jest przez fakt posiadania małżonki gorszym księdzem niż kapłani obrządku łacińskiego żyjący w celibacie.

Ale o tym że est gorszy pisał już św Paweł...

Ja nie postuluję zniesienia celibatu w obrządku łacińskim. Ale nie uważam, że np. żonaty ksiądz katolicki(obrządku bizantyjsko-ukraińskiego) Julian Krawiecki jest przez fakt posiadania małżonki gorszym księdzem

Oczywiście, że JEST gorszym. Nie może być np. konsekrowany na biskupa.
Poza tym uprawia coś w rodzaju bigamii - ma dwie oblubienice. Której z nich ma pozostać wierny w przypadku konfliktu interesów?

A argumenty mamy bardzo dobre, było tu już pisane o celibacie, gdzie polecałam bardzo ciekawy artykuł:
http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,1414.msg97164.html#msg97164

W powyższym linku jest tez temat o celibacie.

Dziś na wielu stronach możemy przeczytać:

Wielu biskupów za zniesieniem celibatu

Jest wielu biskupów, którzy opowiadają się za zniesieniem obowiązkowego celibatu – ujawnił abp Giovanni Ricchiuti, ordynariusz diecezji Altamura-Gravina-Acquaviva delle Fonti na południu Włoch, przewodniczący włoskiej Pax Christi. On sam opowiada się za takim rozwiązaniem. Co więcej, jego zdaniem, do kapłańskiej posługi powinni zostać przywróceni księża, którzy się ożenili.

„Uważam, że tak jak po drugim Synodzie o rodzinie Kościół uruchomił proces rozeznania w sprawie dopuszczania do Komunii osób rozwiedzionych, które zawarły drugi związek, tak samo byłoby dobrze, gdyby coś podobnego stało się z tymi kapłanami. Każdy przypadek trzeba rozważyć z osobna” – powiedział włoski arcybiskup tytularny.

Odnosząc się natomiast do Synodu Biskupów o Amazonii, z którym wiązane są nadzieje na dopuszczenie do święceń żonatych mężczyzn, hierarcha stwierdził, że opowiada się za powszechnym przyjęciem takiego rozwiązania. Jego zdaniem obok kapłanów żyjących w celibacie i całkowicie oddanych posłudze, mogliby też być księża na część etatu, którzy pomagaliby tam, gdzie brakuje powołań.

Arcybiskup przypomniał ponadto, że o dobrowolnym celibacie była już mowa na Soborze Watykańskim II. Paweł VI zastrzegł tę kwestię dla siebie i dlatego niczego w tej sprawie nie uczyniono.

https://ekai.pl/wielu-biskupow-za-zniesieniem-celibatu/

A argumenty mamy bardzo dobre, było tu już pisane o celibacie, gdzie polecałam bardzo ciekawy artykuł:

http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,1414.msg97164.html#msg97164

W powyższym linku jest tez temat o celibacie.

Chodzi o to tłumaczenie:

Chlubne źródła celibatu księży
(...)
https://drive.google.com/open?id=1DhUoQsn8sV3ExDbyQ0G8jMnvA1JDNpVf


Druga część tłumaczenia tu:

Zwodzenie i podstęp w kampanii przeciw celibatowi kapłańskiemu
(...)
https://drive.google.com/open?id=1eB-WBgxO6IdZ2Axi01o6uBfdSrrt8yrp