na recytacji oszczędza się 15 sekund. Wie, bo mierzył.
Dlatego też skracanie nie jest celem ale środkiem - środkiem do udowodnienia wiernym, że tridentina "to taki novus" i , że "nie ma większej różnicy" tylko język trzeba sobie łamać. I wierni wyciągali z kieszeni karteczki i klepali.
X Konstantyn Najmowicz pisał: "wprowadzanie tylnymi drzwiami do novusa".
Podobnie hiper-super-mega tempo odmawiania Kanonu.
Ta nomizacja Tridentiny zaczęła się po likwidacji "getta benonowego" przez biskupa i chęci "ubogacenia Tradycji " w typowej parafii. Zresztą tę alienację Tradycji od typowej parafii podkreślił duszpasterz.
Przyczyną nieśpiewania Credo jest próba zaoszczędzenia czasu.
A wystarczyłoby skrócenie kazania o minutę albo przygotowanie dobrego zwięzłego kazania
. Ale nie o to przecież chodzi w tych wygłupach.
Byłoby to śmieszne gdyby nie było straszne. Ale dziękuję za szczerą odpowiedź.