In vitro zawsze będzie z punktu widzenia etycznego bardzo ciężkiem naruszeniem praw Stwórcy.
Dlaczego więc mało kto odważa się to powiedzieć wprost?
Może dlatego, że posoborowie nie po to przyłożyło łapkę do detronizacji Boga w dzisiejszym świecie, by przypominać o Jego prawach ?!
Myślę, że trafił Pan w samo sedno. Owo "przyłożenie łapki" było zwykłym strzałem we własną stopę. Bo jak w epoce wolności religijnej można domagać się od społeczeństwa (tudzież państwa) poszanowania prawa Bożego, kiedy każdy ma prawo do własnych wierzeń i poglądów?