Niemiecka telewizja promuje biskupa-negacjoniste z niemieckiego episkopatu

Może i w Niemczech jest dużo biskupów niezbyt dobrych

"Niezbyt dobrych"?! Co za eufemizm...
Gorszych chyba nigdzie nie ma, austriaccy i francuscy mogą się z nimi mierzyć.

Ja tam na naszych (niemieckich) biskupów nie narzekam, wręcz przeciwnie.
Uważam, że są bliżej "szaraczka", aniżeli polscy.
Tutaj, wogóle nie ma sztywniackiej bariery między klerem, a ludźmi świeckimi - i to mi się podoba.
Pozwolę sobie na ironię. Gdyby dziś Jezus przyszedł ze swoimi Apostołami do Kurii w Polsce - to by ich nie wpuścili.

Gdyby dziś Jezus przyszedł ze swoimi Apostołami do Kurii w Polsce - to by ich nie wpuścili.

Gdyby apostołowie zobaczyli, jakich mają następców, najprawdopodobniej zrezygnowaliby z jakichkolwiek wizyt.

Ewentualnie zaopatrzyli sie w bicze z piasku. W hurtowych ilosciach.

Gorszych chyba nigdzie nie ma, austriaccy i francuscy mogą się z nimi mierzyć.

We fragmencie "Iota Unum" jaki jest na sieci w przypisie 54 napisano

54 Skoro ruch komunistyczny był dziełem Ducha Świętego, zrozumiałe staje się wprowadzenie Karola Marksa
do Mszału Niedzielnego (tuż po Soborze i ponownie w 1983 r. - z okazji setnej rocznicy śmierci),
zatwierdzonego przez Episkopat francuski. Założyciela komunizmu wspomina się tam dnia 14 marca (str. 139).

http://ksiegarnia.antyk.org.pl/img/230/img14.pdf str 48
Ktoś zna bliższe szczegóły tego? Jeśli to prawda, to trudno komukolwiek było by to przebić...

Tak na szybko, bez siegania do zrodel, to mozna zalozyc, ze chodzi o wspomnienie Marksa nie we Mszale - ksiedze we francuskich kosciolc dosc niepopularnej - ale w jednorazowe mszalikach dla wiernych w stylu "Prions dans l"église", albo z jakis zeszytach czy skoroszytach liturgicznych.

Po Francuzach bardziej bym się spodziewała świętego Trockiego...

Marks jest bardziej konsensualny

A w święto Robbespierai'a to pewnikiem organizują wielką procesję...

Tyż prawda, zwłaszcza że ichni ałtorytet Jan Paweł tak zatwierdził. Ja tam przed śmiercią JPII nie miałam do końca pewności, kogo mają na myśli niektórzy celebransi mówiąc "avec notre pape Jean-Paul" (czy JPII, czy Sartre'a).

Co znaczy "ichni ałtorytet" - czy chodzi Siostrze - o Jana Pawła II ?
Jeżeli tak, to pozwolę sobie zauważyć, iż był to - JEST autorytet wszystkich wiernych Kościoła rzymsko-katolickiego.
Ba, był również autorytetem dla wielu ludzi nie przynależących do naszego Kościoła.
Z góry zaznaczam, że ceniłam papieża nie dlatego, iż pochodził z Polski, ale z powodu nauki jaką głosił - jak też i za jego świadectwo wiary, bezgraniczne (we wszystkim) oddanie się Bogu i ludziom.

Tyż prawda, zwłaszcza że ichni ałtorytet Jan Paweł tak zatwierdził. Ja tam przed śmiercią JPII nie miałam do końca pewności, kogo mają na myśli niektórzy celebransi mówiąc "avec notre pape Jean-Paul" (czy JPII, czy Sartre'a).

Niestety - umknął mi kontekst Pani wypowiedzi. Co zatwierdził i kto zatwierdził? Jan Paweł Sartre, Jan Paweł I, Jan Paweł II?

Jeżeli tak, to pozwolę sobie zauważyć, iż był to - JEST autorytet wszystkich wiernych Kościoła rzymsko-katolickiego.

a z tym to się nie zgadzam