Mam wątpliwości czy akurat Ślązacy tak żywo interesują się polityką regionalną, że są obcykani z tematyką RAŚ w stopniu daleko przewyższającym wiedzę mieszkańca innego regionu kraj również zainteresowanego tym tematem.Natomiast przychylam sie do opinii, ze inicjatywa Stowarzyszenia ma na celu próbę zaistnienia.
Taki marsz oczywiście przyciąga świrów. Jednym z nich był znany endecki pieniacz Krzysztof Zagozda. To on organizował protesty przeciwko koncertowi Madonny (bo jest fanem norweskiego black metalu:). Szedł z bannerem swojego stowarzyszenia Unum Principum. Na bannerze krzyż z dwiema nachylonymi ku niemu sosenkami. Podchodzę do Zagozdy i pytam:- Przepraszam, co oznaczają te sosenki?- Proszę Pana! To są jodły!- No to co oznaczają te jodły?- Proszę Pana! Kiedyś w Watykanie istniało tajne stowarzyszenie... walczące z masonami i żydostwem.- Jak się nazywało?- Sodalitium Pianum.- I co ono ma wspólnego z jodłami?- Bo Proszę Pana, pianum to po łacinie cedr.- Aha, więc to tak drogą skojarzeń: sosna-jodła-cedr-Sodalitium Pianum! Nigdy bym nie pomyślał...
Powiedzcie mi, co to za pajace kompromitują siebie ale także niestety ideę Tradycji na moim ukochanym Śląsku?
tu są jakieś szanse na porozumienie, bo rejent Królestwa Węgier jaśnie Pan Urban ma coraz bardziej opinję faszysty i rewizjonisty, jest zatem szansa, iżby chciał windykować Górne Węgry. A rozbiory zawsze łatwiej robić wspólnie.
Czemu pogrubił Pan "katolickich konserwatystów"?
Czy nie może być związku z postawą patriotyczną, a katolickim tradycjonalizmem?