Nietrudno sobie wyobrazić, że dyskutanci pochylą się z duszpasterską troską nad potrzebami wiernych, którzy uważają Kościół w Polsce za zbyt hierarchiczny, zamknięty, niedostosowany do współczesności i radośnie podążą szlakiem przetartym przez Zachód. Dostaniemy księży - ziomali, "aktywne uczestnictwo", wprowadzanie zmian pod dyktando niemającego pojęcia o liturgii laikatu, dyskusję o zniesieniu celibatu i wyświęcaniu kobiet, "otwartość" na różne zboczenia bo Jezus kocha wszystkich takimi jakimi są i inne kwiatki.
@ Warmiaczka
Optymizmu trochę! To od Pani (m.inn.) zależy jakie to będzie dyktando laikatu. Jeżeli przejmie Pani z przyjaciółmi inicjatywę (a naprawdę nietrudno tego dokonać w kraju, w którym nikomu nic się nie chce -patrz ostatnie uwagi o.Krzysztofa w ogłoszeniach sic!).
A swoją drogą kłopoty z Tridentiną i opór kurialnej materii wynika właśnie z tego, ze Kosciół w Polsce jest: zbyt hierarchiczny, zamknięty, niedostosowany do współczesności.
Dotychczasowy, papierowy sukces Grupy z Piaseczna polega właśnie na "aktywnym uczestnictwie" w dialogu wewnątrz diecezji - listy do Watykanu i otwarte do znaczących osób.