Thiberville - czy ma ktoś może jakieś bliższe informacje?

http://www.youtube.com/watch?v=3iEnJXA3gI4
http://www.youtube.com/watch?v=p3tJfTifUWA

Wspołczesna lingua franca  może być przydatna
http://www.youtube.com/watch?v=c143C70nMi8
http://www.youtube.com/watch?v=szXs2lwofv0

Ciekawe jest wystąpienie lay-men'a

Jego Ekscelencja ks. bp Nourrichard, ktory z taka energia broni swoja diecezje przed msza tradycyjna i NOMem po lacinie wzial wlasnie udzial w swieceniach kaplanskich. Oczywiscie nie u siebie w diecezji, bo jego progresizm jest odwrotnie proporcjonalny do liczby powolan, ale w angliganskiej diecezji Salisbury. Warto dodac, ze to byly "swiecenia" kaplanskie kobiet :

fuj :/ strasznie paskudne te księżyczki :/

swoją drogą, szkoda, że nie partycypował w "świeceniach". wtedy na bank znalazłby się kij na jego siedzenia

Jeśli xiądz zostanie usunięty (tfu awansowany) z Thiberville, warto żeby jak najszybciej pojawiło się w okolicy FSSPX.
Zresztą to Francja, więc pewnie się tak stanie.

Diecezja Evreux jest katolicka?  Zdjęcia do obejrzenia:

http://www.laportelatine.org/district/france/bo/Nourrichard_Ordinations_femmes_100703/Que_dira_Rome.php

http://www.laportelatine.org/publications/presse/2011/fideliter202/previgny202.php

fuj :/ strasznie paskudne te księżyczki :/

 

Tak, jakieś same najobrzydliwsze babsztyle. 

Tak, jakieś same najobrzydliwsze babsztyle. 

Widać jest taki podział: ładne, brzydkie i te co im pozostało już tylko "pseudokapłaństwo" .

Widać jest taki podział: ładne, brzydkie i te co im pozostało już tylko "pseudokapłaństwo" .

Ewentualnie mogę się zaangażować w działalność feinistyczną, swoją drogą czy to "pseudokapłaństwo: to właśnie nie taka działalność?

Bokotematując: prawdą jest, że we Francji biskupi już nie chcą święcić żonatych diakonów stałych?

Pisali o tym też tu:

http://www.paixliturgique.pl/aff_lettre.asp?LET_N_ID=718

.... na tej stronie po polsku brakuje tej końcówki:

(...)

Oglądane sceny dowodzą całkowitego braku szacunku i miłości biskupa Nourrichard’a dla powierzonych księży i wiernych. Wysyła on księdza nie mającego pojęcia o zasadach celebracji formy nadzwyczajnej, który bez przygotowania ma odprawić taką właśnie mszę dla zdezorientowanych wiernych.

Obrazy mówią za siebie: gdyby ksiądz nie ogłosił na początku mszy, że odprawia w rycie rzymskim nadzwyczajnym, nikt nie byłby w stanie tego odgadnąć! Nowe czytania, niewłaściwe zorientowanie celebransa, kolory ornatu bez związku z okresem liturgicznym, liturgia słowa czytana przez wiernych. I przede wszystkim ksiądz totalnie zagubiony pośród tego wszystkiego, nie mający pojęcia, co i kiedy ma robić. Do tego stopnia, że biedny człowiek w obliczu swych bezowocnych usiłowań, przechodzi w końcu do odprawiania mszy Pawła VI, w trakcie jednej celebracji...

Mając przed oczami tak wielkie marnotrawstwo, zastanawiamy się, czy biskup Évreux nie kpi sobie ostatecznie z samego papieża: na płaszczyźnie, na której Benedykt XVI nie ustaje w staraniach o pogodzenie chrześcijan, bp Nourrichard sieje niezgodę i wzbudza urazę, co więcej, posuwa się do przewrotnego użycia motu proprio Summorum Pontificum, jako narzędzia odwetu. Łatwo w tym momencie zrozumieć zniechęcenie i gniew, które towarzyszą dziś katolikom z Thiberville.

I słowa biskupa wyjaśniającego, że istnieje możliwość, by celebracja formy nadzwyczajnej została przywrócona, o ile pojawi się stała grupa wiernych, która zwróci się z odpowiednią prośbą, nie uspokoją bynajmniej sytuacji... Bowiem miejscem, czy też grupą, wobec której określenie „stała” jeszcze przed kilkoma tygodniami było właściwe i nie stanowiło żadnego problemu, są właśnie wierni z Thiberville. Stała grupa istnieje tam już od 15 lat.

Stała grupa? Ekscelencjo, z kogo ta drwina?

http://www.paixliturgique.pl/aff_lettre.asp?LET_N_ID=718

Co dalej z tym kapłanem?

Chyba wszytsko OK - odprawia w wiosce obok - tyle, że nie jest już proboszczem.

Chyba wszytsko OK - odprawia w wiosce obok - tyle, że nie jest już proboszczem.

Przynajmniej wierni nie pozostali bez kapłana i pasterza, który na poważnie traktuje swoje powołanie.

Że też nikt takiemu bipsubratowi bomby w ryj nie sprzeda...