Arcybiskup Bugnini dokonał jednego z największych przekrętów ostatnich 50 lat. Pod pozorem wprowadzenia zaleconej przez II Sobór Watykański reformy liturgicznej dokonał przewrócenia wszystkiego do góry nogami i sfabrykował na biurku coś, co nie tylko zrywa z dotychczasowym organicznym rozwojem liturgii, ale czego efekt stoi w rażącej sprzeczności z wolą ojców soborowych wyrażoną w konstytucji Sacrosanctum Concilium.Przykład pierwszy z brzegu: Sobór dopuścił stosowanie, zwłaszcza w liturgii słowa, języków narodowych. Wyraźnie jednak potwierdził, że językiem liturgicznym Kościoła pozostaje łacina. Co więcej, wierni zostali zobowiązani do znajomości sobie przynależnych tekstów mszalnych po łacinie. Zastanów się więc drogi Czytelniku jak często w Twojej parafii są msze po łacinie? Zrób też rachunek sumienia, czy potrafisz wyrecytować (lub lepiej zaśpiewać) choćby Gloria i Credo. Umiesz? Gratuluję. Nie umiesz? Czyżbyś olewał dokumenty soborowe jak nie przymierzając przebrzydli antysemici lasandryści (copyright by Życie Warszawy)?Przykład kolejny: podstawowym rodzajem śpiewu w liturgii ma być według woli Soboru chorał gregoriański. Przypomnij sobie, kiedy ostatnio chorał był śpiewany w Twoim kościele parafialnym? Nie pamiętasz? Ojojojoj… I uważasz, że Twoja parafia jest posoborowa? Coś tu chyba nie gra.Na tych dwóch przykładasz widzisz drogi Czytelniku, że obecna praktyka liturgiczna stoi w rażącej sprzeczności z literą II Soboru Watykańskiego, którym wycierają sobie gęby wszyscy współcześni oprawcy liturgiczni. Co więcej, gdy wgłębisz się w temat zrozumiesz, że przykładów olania woli Soboru było więcej. Za to, wprowadzono wiele innowacji, o których ojcom soborowym się nie śniło. Od wycinania nożyczkami istotnych fragmentów liturgii, poprzez partackie przeróbki, dodatki lub skróty, do podróbek sprzedawanych ludowi i duchowieństwu z etykietą tekstów starożytnych.Zawołuję tedy: Czas na soborową reformę liturgii! Czas wygonić ze Mszy świętej nieświętego ducha Bugniniego! Ojciec Święty wielokrotnie pisał o potrzebie "reformie reformy". Módlmy się tedy by Ojcu Świętemu starczyło sił i czasu na wprowadzenie zmian. No i by nie skończyły się pukaniem się w czoło przez biskupów i przemilczeniem przez księży. Jak widać było po reakcjach na wprowadzenie Summorum Pontificum i zdjęcie ekskomuniki z biskupów wiadomego bractwa, władza papieska sięga niewiele dalej od progu watykańskich apartamentów.W kolejnych zaś wpisach pozwolę sobie pospekulować o pożądanym kierunku zmian w liturgii. Liczę oczywiście na same konstruktywne komentarze ;-)Tomek Torquemada
Ejże. jakby zamiast ks. Bugniniego demolkę urządzał ks. Blachnicki - Kościół byłby dziś w stanie o wiele lepszym niż jest ...
A nie chciał potępienia komunizmu (co to wniosek zaginął w soborowych szufladach)?
Właśnie proboszcz dostał nakaz przywrócenia ołtarza do stanu poprzedniego od wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Teraz muszą na wszystkich ołtarzach umieścić balaski, które usunęli. Ciekawe dlaczego balaski im przeszkadzały?
Cytat: Serpico w Listopada 09, 2010, 12:42:27 pmTeraz muszą na wszystkich ołtarzach umieścić balaski, które usunęli. Ciekawe dlaczego balaski im przeszkadzały?Bo oddzielały prezbiterium od nawy, co kłóci się z posoborową eklezjologią
Warto zwrócić uwagę że kościół parafialny Prevostury p.w. św. Tomasza Apostoła w Dolcedo, w którym ks. Tomasz odprawił swoją pierwszą Mszę św. nie posiada i nigdy nie posiadał tzw. ołtarza soborowego. Wystrój kościoła, który widzimy na zdjęciach, nie przedstawia ustawienia prezbiterium "do starej Mszy", jak to niestety musi mieć miejsce w wielu kościołach, w których sprawowana jest liturgia posoborowa i klasyczny ryt rzymski, ale normalny układ obecny podczas liturgii w uroczystości kościelne.