Osoby mające poniżej 25 lat nie powinny czytać, rozmawiać ani tem bardziej pisać nt sedewakantyzmu.
Panie Krusajderze, pomimo ogromne szacunku jakim Pana darzę muszę się nie zgodzić. Jeżeli uważam sede za pewnego rodzaju odpowiedz na kryzys w Kościele, a Pan proponuje mi czekać jeszcze kilka lat, to ja rozumiem to tak, że przez te x lat mogę spokojnie chadzać na odnowę w Duchu św., spotkania ekumeniczne, bo do 25 roku nie mam prawa się w to "bawić". Może dość głupio napisałem, ale mam nadzieje, że Pan zrozumie moje intencje.Co do dyskusji, to fakt nie powinien zabierać głosu, gdyż moje wiedza jest dość ograniczona jak na te forum. Dlatego większość moich postów było pytaniami. Dopiero na zarzuty stawiane mi postanowiłem zabrać głos, co jest chyba zrozumiałe. Na pytanie dotyczące ważności święceń odpowiedziałem, jakie jest moje zdanie, jednak podkreśliłem, że nie bardzo się na tym znam, gdyż wiedzę moje czerpałem z zaledwie kilku tekstów. Myślę, że nie ma się co tutaj obrażac (nawet jeżeli źle twierdzę), gdyż ani nie robię z siebie żadnego teologa, anie nie roszczę sobie prawa do nieomylności.Pozdrawiam
Jeżeli papież robi coś jako głowa Kościoła to chyba robi to nieomylnie, a Asyż i inne nie były spotkaniem prywatnym.
Doskonale wie Pan dlaczego: jeśli zbiera się stadko baranów w wieku +60 lat, które dokonuje aktów agresji względem x. Konstantyna i FSSPX, to przestaje to być zabawne.
jednak podkreśliłem, że nie bardzo się na tym znam, gdyż wiedzę moje czerpałem z zaledwie kilku tekstów.
Panie Krusajderze, Pani Tereso:
Cytujjednak podkreśliłem, że nie bardzo się na tym znam, gdyż wiedzę moje czerpałem z zaledwie kilku tekstów.Coś mi się wydaje że z teorią sede jest podobnie w pana przypadku.
Ale już z tej Pańskiej wypowiedzi wynika, że ma Pan świadomość, że jeszcze nie wie wystarczająco dużo nt tradycjonalizmu.
Pan Bolt wyzwał mnie od niedowiarków, jednak chciałbym się dowiedzieć skąd ta informacja o szybkim i bezproblemowym ustaleniu, ze jest pusty tron???