Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 29, 2024, 16:51:04 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231859 wiadomości w 6626 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Poczekalnia  |  Wątek: w temacie sede...
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 19 20 [21] 22 23 ... 52 Drukuj
Autor Wątek: w temacie sede...  (Przeczytany 172592 razy)
corunius
rezydent
****
Wiadomości: 303


« Odpowiedz #300 dnia: Sierpnia 01, 2012, 12:12:02 pm »

Jan XXIII?
Zapisane
"Na miłość boską, szybko zakończcie ten Sobór!" Ojciec Pio 
Ten cytat zbliżył mnie do Tradycji Katolickiej.
LUK
aktywista
*****
Wiadomości: 962


« Odpowiedz #301 dnia: Sierpnia 01, 2012, 12:16:25 pm »

No właśnie, bardzo to Pan klarownie nam przedstawił. Z tą różnicą, że troszku poimeszał... Bo nie słyszałem, by sedewakantyści uważali siebie za "cały Kościół"...podobnie jak jedynie "prawdopodobnie" co sam Pan raczył nam troszku "zacytować" uważają za błądzących tych, którzy "szukają rozwiązań w układach z modernistami"...może zatem np, czekają na dalszy rozwój sytuacji...?;)

Poza tym ilu według Szanownego Pana biskupów "powinni święcić" sedewakantyści by być "widzialnym Kościołem" ? Ilu miesięcznie, ilu rocznie ? Dlaczego akurat to miałoby sprawić ich "widzialność" ? Ilu biskupów sprawia,, że ta "widzialność" jest a ilu że nie ma ? Wreszcie kiedy mają "obowiązek wybrać Papieża" ? Teraz ? Za miesiąc , za parę lat ? W jaki sposób ...? Cały Kościół to Sobór tak ? Może zwołają sobór... Jak Pan widzi jest toszku pytań do wyjaśnienia ...;)

Christus Rex

Cytuj
może zatem np, czekają na dalszy rozwój sytuacji...?;)

Ile można czekać 200, 400 lat ???


Cytuj
Poza tym ilu według Szanownego Pana biskupów "powinni święcić" sedewakantyści by być "widzialnym Kościołem" ? Ilu miesięcznie, ilu rocznie ? Dlaczego akurat to miałoby sprawić ich "widzialność" ? Ilu biskupów sprawia,, że ta "widzialność" jest a ilu że nie ma ?

1.Jeśli chcą ratować Kościół św. powinni święcić tylu biskupów ilu uważają za właściwe LICZBA TA POWINNA Z ROKU NA ROK WZRASTAĆ A JEST TYLKO BIERNOŚĆ, liczba ta powinna odpowiadać - liczbie biskupów heretyków formalnych w posoborowiu
czyli np. 300 biskupów heretyków w posoborowiu formalnych 300 sedeckich , sytuacją św. Atanazego wyświęcał kontr biskupów tam gdzie byli heretyccy biskupi i wcale szczególnie nie zważał na papieża.


Cytuj
Wreszcie kiedy mają "obowiązek wybrać Papieża" ? Teraz ? Za miesiąc , za parę lat ?

2.Jak najszybciej jeśli posoborowie jest wielką sektą to na co czekają. Jak Bractwo wg. nich schizmatyckie dogaduję się z sekciarzami i uzurpatorem x.Razingerem to na
 co czekają ?

Cytuj
W jaki sposób ...? Cały Kościół to Sobór tak ? Może zwołają sobór... Jak Pan widzi jest toszku pytań do wyjaśnienia ...;)

Tak, z tym, że nikt z sedewakantystów nie jest kardynałem, w normalnym trybie ( przepisów pozytywnych ) nie są wstanie dokonać wyboru, zatem pozostaje jedynie przez Sobór...stąd zwłoka moim zdaniem zrozumiała.

3. Cóż to sedecy nie umieją zebrać soboru czekają na schizmatyckie Bractwo na posoborowych biskupów czy na co , przecież ich papież potwierdzi ich sobór i będzie git  ???
Krótko i na temat niech wybiorą papieża ten ekskomunikuję całe posborowie napisze sylabus błędów posoborowych potępi Pawła VI i innych heretyckich uzurpatorów cały Sob VAT II itd. przecież to ich postulaty :


A. De Potestate Ecclesiae, Vitoria OP


– "Jeśliby nawet św. Piotr niczego nie postanowił, od czasu jego śmierci Kościół posiada moc by go zastąpić i wyznaczyć jego następcę... Jeśliby na skutek jakiegoś nieszczęścia, wojny lub plagi miało zabraknąć wszystkich kardynałów, to nie możemy wątpić w to, iż Kościół mógłby sobie zapewnić wybór Ojca Świętego.


– Wówczas takiej elekcji powinien dokonać cały Kościół a nie jakiś Kościół partykularny. Dzieje się tak dlatego, że ta moc jest wspólna i dotyczy całego Kościoła. Tak więc musi to być obowiązkiem całego Kościoła".

 
B. De Comparatione Auctoritatis Papae et Concilii, Kajetan OP

– "...w drodze wyjątku i w sposób zastępczy, ta moc (tzn. wyboru papieża), przypada na Kościół i Sobór, czy to z powodu braku kardynałów-elektorów, czy dlatego, że istnieje odnośnie nich wątpliwość, bądź sam wybór jest niepewny, jak to miało miejsce w czasie Schizmy [Zachodniej]".

 

C. De Ecclesia Christi, Billot SJ

– "Kiedy zaszłaby konieczność przeprowadzenia konklawe – jeżeli jest niemożliwe kierowanie się regulacjami papieskiego prawa, jak się to zdarzyło podczas Wielkiej Schizmy Zachodniej – bez trudności można przyjąć, że uprawnienie do wyboru mogłoby zostać scedowane na Sobór Powszechny".

– "Ponieważ w takich wypadkach prawo naturalne określa, iż władza zwierzchnika przechodzi na bezpośredniego podwładnego, gdyż jest to absolutnie koniecznym dla przetrwania społeczności i uniknięcia udręk najwyższego stopnia".


Właśnie powinni wybrać papieża żeby wg. nich nie było tych udręk i był by dobrze a nie że sede prowadzi do tajemnicy.
Niech się określą i dokonają wyboru i podadzą jedyną możliwą drogę wyjścia z kryzysu a sami o niej mówią jest nią wybór papieża na który czekają.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 01, 2012, 12:36:52 pm wysłana przez LUK » Zapisane
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #302 dnia: Sierpnia 01, 2012, 12:27:08 pm »

Jan XXIII?

Tak, antypapież Jan XXIII ( niesławnej pamięci - później żaden z papieży nie obierał sobie tego imienia z powodu złej sławy aż do Roncallego ) zresztą wybrany na soborze w Pizie, również nie zwołanym przez papieża...
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #303 dnia: Sierpnia 10, 2012, 11:52:23 am »

Bardzo interesujący tekst - opracowanie X.Rafała Trytka, które wiele wnosi odnośnie naszych tradsowskich dylematów ( bo jak widać nie byliśmy w nich osamotnieni i nie są one niczym dziwnym ):

""Stosunek arcybiskupa Marcelego Lefebvre’a do sedewakantyzmu"
x. Rafał Trytek

Dla wielu tradycyjnych katolików arcybiskup Lefebvre był i jest nadal pewnego rodzaju autorytetem, którego opinie teologiczne traktowane są niemal jak magisterium Kościoła. Ta postawa to błąd, ponieważ autorytetami w Kościele mogą być jedynie papież i będący w jedności z nim biskupi. Niemniej w czasach zamętu i upadku Wiary takie podejście jest do pewnego stopnia zrozumiałe. Dlatego warto zaznajomić się z poglądami francuskiego prałata odnośnie do wielu kontrowersyj teologicznych, dzielących niestety obóz zachowawczo-katolicki, a które nie są mile widziane przez obecne kierownictwo Bractwa Kapłańskiego Świętego Piusa X. Nie jest naszą intencją przekonywanie nikogo, że arcybiskup był sedewakantystą, a jedynie że jego stosunek do sedewakantyzmu zmieniał się w zależności od wielu czynników, w tym przede wszystkim od sytuacji w Watykanie.

Jego najostrzejsze wypowiedzi datować można na połowę lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku, a więc już po nałożeniu przez modernistycznych heretyków kary suspensy na kapłanów Bractwa. Kolejne – po bluźnierczym skandalu w Asyżu w 1986 roku. Warto pamiętać, że w wystąpieniach arcybiskupa znajdziemy wiele sprzecznych poglądów na tę samą rzecz, świadczących o żywym reagowaniu na zmieniające się okoliczności w Bractwie i Kościele, a także o pewnej niekonsekwencji teologicznej.
*****

Na początek zajmiemy się opiniami arcybiskupa Lefebvre’a na sprawę wakatu na Stolicy Świętego Piotra. Zauważmy ich generalnie pozytywny wydźwięk i „pragmatyzm”, który decydował o braku jednoznacznego stanowiska.

— Wypowiedzi z 30 marca i 18 kwietnia 1986 roku, opublikowane w „The Angelus”, lipiec 1986 r.:

Wiecie, od pewnego czasu wielu ludzi – sedewakantystów – twierdzi, że „nie ma już papieża”. Ale osobiście uważam, że jeszcze nie czas by tak mówić, ponieważ nie jest to pewne, nie jest oczywiste…

(…) czyż te ostatnie postępki papieża i biskupów, dokonane wspólnie z protestantami, animistami i żydami, nie są czynnym uczestnictwem w niekatolickim kulcie, jak to objaśnia kanonista Naz w kanonie 1258 § 1? W tym przypadku nie mogę sobie wyobrazić, jak jest możliwe, by twierdzić, że papież nie jest podejrzany o herezję, a jeśli będzie kontynuował takie postępowanie, że nie jest heretykiem, publicznym heretykiem. Takie jest nauczanie Kościoła.

Możliwe, że możemy być zmuszeni do stwierdzenia, że ten papież nie jest papieżem. Przez dwadzieścia lat wraz z Msgr. de Castro Mayerem preferowaliśmy wyczekiwanie… Myślę, że czekamy na słynne spotkanie w Asyżu, jeśli Bóg do niego dopuści.

Nie wiem, czy nadszedł czas, by powiedzieć, że papież jest heretykiem (…). Być może po tym słynnym spotkaniu w Asyżu, być może będziemy musieli stwierdzić, że papież jest heretykiem, jest apostatą. Teraz nie chcę jeszcze powiedzieć tego formalnie i uroczyście, ale na pierwszy rzut oka wydaje się, iż jest niemożliwością, by papież był formalnie i publicznie heretykiem. (…) Tak więc jest możliwe, że możemy zostać zmuszeni do stwierdzenia, że ten papież nie jest papieżem.

Obecnie niektórzy kapłani (nawet niektórzy kapłani w Bractwie) mówią, że my katolicy nie musimy się martwić tym, co się dzieje w Watykanie; mamy prawdziwe sakramenty, prawdziwą Mszę, prawdziwą doktrynę, czemu więc przejmować się tym, czy papież jest heretykiem albo oszustem lub kimkolwiek innym; dla nas jest to bez znaczenia. Uważam jednak, że to nieprawda. Jeśli którykolwiek człowiek jest ważny w Kościele, to jest nim papież.

— Odpowiedzi na różne naglące problemy, Écône, 24 lutego 1977 r.:

Powstaje zatem rozstrzygające pytanie: czy Paweł VI jest, czy Paweł VI kiedykolwiek był, następcą Piotra? Jeśli odpowiedź jest przecząca: Paweł VI nigdy nie był albo już nie jest papieżem, nasze stanowisko będzie adekwatne do okresów sede vacante, co uprościłoby problem. Niektórzy teolodzy twierdzą, że tak właśnie jest, opierając się przy tym na zatwierdzonych przez Kościół wypowiedziach teologów z przeszłości, którzy studiowali kwestię heretyckiego papieża, papieża schizmatyckiego albo papieża, który w praktyce porzuca swe obowiązki najwyższego Pasterza. Nie jest wykluczone, że pewnego dnia ta hipoteza zostanie potwierdzona przez Kościół.

— Wywiad udzielony „Le Figaro”, 4 sierpnia 1976 r.:

Jeśliby papież w jakimkolwiek stopniu odszedł od (…) Tradycji, to stałby się schizmatykiem, zerwałby z Kościołem. Teologowie tacy jak święty Bellarmin, Kajetan, kardynał Journet oraz wielu innych rozważało tę możliwość. Tak więc nie jest to czymś nie do pojęcia.

Herezja, schizma, ekskomunika ipso facto, nieważność wyboru są wieloma z powodów, dla których papież mógł faktycznie nigdy nie być papieżem lub mógłby już nim nie być. W przypadku zaistnienia takiej, oczywiście bardzo wyjątkowej sytuacji, Kościół znalazłby się w sytuacji podobnej do tej, która ma miejsce po śmierci papieża.

Choć jesteśmy pewni, że wiara, której Kościół nauczał przez XX stuleci, nie może zawierać błędu, to o wiele dalej nam od absolutnej pewności, że papież jest prawdziwym papieżem.

(…) od początku pontyfikatu Pawła VI sumienie i wiara wszystkich katolików stoi w obliczu poważnego problemu: jak papież będący prawdziwym następcą Piotra, któremu została obiecana pomoc Ducha Świętego, może przewodniczyć najbardziej radykalnej i dalekosiężnej destrukcji Kościoła, jaką kiedykolwiek znano, w tak krótkim czasie, przekraczającej wszystko, co jakikolwiek herezjarcha kiedykolwiek zdołał osiągnąć? To pytanie musi pewnego dnia doczekać się odpowiedzi…

— Kazanie wygłoszone w Écône, 18 września 1977 r.:

Wydaje się niepojęte, aby następca Piotra mógł w jakiś sposób zawieść w przekazywaniu Prawdy, którą musi przekazywać, ponieważ nie może on – nie znikając niejako z listy sukcesorów Piotra – nie przekazywać tego, co papieże zawsze przekazywali.

— Kazanie wygłoszone w obecności około 12 000 osób w Lille, 29 sierpnia 1976 r.:

Gdyby się zdarzyło, że papież nie byłby już sługą prawdy, to nie byłby już papieżem.

— Spotkanie rekolekcyjne w Écône, 4 września 1987 r.:

To niemożliwe, aby Rzym w nieskończoność pozostawał poza Tradycją. To niemożliwe… Na tę chwilę pozostają oni w rozbracie ze swoimi poprzednikami. To jest niemożliwe. Oni nie są już w Kościele katolickim.
*****

Podobnie abp Lefebvre uważał, że Vaticanum II był jednoznacznie schizmatycki i heretycki.

— „Le Figaro”, op. cit.:

Sądzimy, że możemy stwierdzić na podstawie samej wewnętrznej i zewnętrznej krytyki Vaticanum II, tj. przez analizowanie tekstów i studiowanie tajników Soboru, że z powodu odwrócenia się od Tradycji i zerwania z Kościołem przeszłości jest to sobór schizmatycki.

Sobór ten przedstawia – naszym zdaniem i zdaniem rzymskich władz – nowy Kościół, który oni nazywają Kościołem Soborowym.

— Refleksje na temat suspensy a divinis, 29 lipca 1976 r.:

Kościół, który zatwierdza takie błędy, jest zarówno schizmatycki, jak i heretycki. Ten soborowy Kościół nie jest zatem katolicki.

— Kazanie wygłoszone w Lille, 29 sierpnia 1976 r. – te słowa widnieją w oryginalnej, niepoprawionej wersji kazania, jaką odnotowano i zrelacjonowano w prasie:

To nie my jesteśmy w schizmie, lecz Soborowy Kościół.

— Deklaracja wydana wspólnie z biskupem de Castro Mayerem po spotkaniu w Asyżu, 2 grudnia 1986 r.:

Uważamy za nieważne (…) wszystkie posoborowe reformy i wszystkie działania Rzymu dokonane podczas tej niegodziwości.

— Spotkanie rekolekcyjne w Écône, 4 września 1987 r.:

Rzym stracił Wiarę, moi drodzy przyjaciele. Rzym jest w apostazji. To nie są słowa rzucane na wiatr. Taka jest prawda. Rzym jest w apostazji… Oni odeszli od Kościoła… To jest pewne, pewne, pewne.

Dalej, abp Lefebvre poddawał w wątpliwość katolickość modernistów.

— Refleksje na temat suspensy a divinis, 29 lipca 1976 r.:

Bez względu na to, do jakiego stopnia papież, biskupi, kapłani albo wierni należą do tego nowego Kościoła, oddzielają się oni od Kościoła katolickiego.

— List otwarty do kardynała Gantina z 6 lipca 1988 r., podpisany przez 24 przełożonych FSSPX, niewątpliwie za aprobatą arcybiskupa Lefebvre’a:

Bycie publicznie kojarzonym z sankcją [ekskomuniki] będzie znakiem zaszczytu i ortodoksji w oczach wiernych, którzy mają bezwzględne prawo wiedzieć, że kapłani, do których się zwracają, nie pozostają w łączności z fałszywym Kościołem…
*****

Jakie zdanie miał założyciel Bractwa św. Piusa X o ważności nowych obrzędów Mszy, święceń i konsekracji biskupich?

— Kazanie wygłoszone w Lille, 29 sierpnia 1976 r.:

Ten związek, którego liberalni katolicy pragną pomiędzy Kościołem i Rewolucją, jest nieprawym związkiem – cudzołożnym. Ten cudzołożny związek może rodzić tylko bękarcie potomstwo. Gdzież są te bękarty? Są nimi [nowe] obrzędy. [Nowy] ryt Mszy jest bękarcim rytem. Sakramenty są bękarcimi sakramentami. Nie wiemy już, czy są sakramentami, które udzielają łaski. Nie wiemy już, czy ta Msza udziela nam Ciała i Krwi naszego Pana Jezusa Chrystusa. (…) Kapłani wychodzący z seminariów są nieprawymi kapłanami.

— Odpowiedzi na różne naglące problemy, Écône, 24 lutego 1977 r.:

Jeśli uważamy, że ta zreformowana liturgia jest heretycka i nieważna, czy to z powodu zmian poczynionych w materii i formie, czy też z powodu intencji reformatorów wpisanej w nowy ryt, będącej przeciwieństwem intencji Kościoła katolickiego, to oczywiście nie możemy uczestniczyć w tych reformowanych obrzędach, ponieważ bralibyśmy udział w czynie świętokradzkim. Ta opinia oparta jest na gruntownych przesłankach…

— Przedmowa do książki opowiadającej się za tezą o nieważności NOM, autorstwa ojca Michała Guérarda des Lauriers. Écône, 2 lutego 1977 r.:

Radykalne i rozległe zmiany dokonane w rzymskim Obrzędzie Ofiary Mszy Świętej i ich podobieństwo do modyfikacji dokonanych przez Lutra obligują katolików lojalnych swej wierze do zakwestionowania ważności tego nowego obrzędu. Kto lepiej od wielebnego ojca Guérarda des Lauriers zdoła wnieść przemyślany wkład w rozwiązanie tego problemu…?
*****

Najmocniejsze słowa wypowiedział jednak abp Lefebvre pod adresem Jana Pawła II i jego współpracowników.

— Konferencja prasowa w Écône, 15 czerwca 1988 r.:

Tak więc jesteśmy [mamy być] ekskomunikowani przez modernistów, przez ludzi, którzy zostali potępieni przez poprzednich papieży. Cóż zatem może to w rzeczywistości oznaczać? Jesteśmy potępieni przez ludzi, którzy sami zostali potępieni…

— Oświadczenie po dokonaniu konsekracji (lato 1988), szkoła FSSPX w Bitche, Lotaryngia:

arcybiskup stwierdził – posuwając się nawet dalej niż podczas konferencji prasowej z 15 czerwca – że ci, którzy go ekskomunikowali, już od dawna sami podlegają ekskomunice (streszczenie w biuletynie „News and Views” wydawanym przez Stowarzyszenie Kontrreformacji, święto Matki Boskiej Gromnicznej 1996 r.).

— List do przyszłych biskupów, 29 sierpnia 1987 r.:

Stolica Piotrowa i stanowiska władzy w Rzymie są zajmowane przez antychrystów, zniszczenie Królestwa Naszego Pana dokonywane jest błyskawicznie nawet wewnątrz Jego Mistycznego Ciała tu na ziemi (…). To właśnie sprowadziło na nas prześladowania ze strony Rzymu antychrystów.

— Refleksje na temat suspensy a divinis, 29 lipca 1976 r.:

Zostaliśmy suspendowani a divinis przez Kościół Soborowy i od Soborowego Kościoła, do którego nie chcemy należeć.

— Kazanie z 29 czerwca 1976 r.:

(…) nie należymy do tej religii. Nie przyjmujemy tej nowej religii. Należymy do starej religii, religii katolickiej, nie do tej uniwersalnej religii, jak się ją dzisiaj nazywa. To nie jest już religia katolicka (…).

— Wywiad z 30 lipca 1976 r., opublikowany w „Minute” nr 747:

Powinienem być bardzo szczęśliwy z powodu wyłączenia z tego Soborowego Kościoła… To Kościół, którego nie uznaję. Należę do Kościoła katolickiego.

— List otwarty do kardynała Gantina, op.cit.:

Nigdy nie chcieliśmy należeć do tego systemu, który sam siebie nazywa Soborowym Kościołem. Bycie ekskomunikowanym dekretem Waszej Eminencji (…) byłoby niezbitym dowodem, że do niego [do tego Kościoła] nie należymy. O nic innego nie prosimy, jak o ogłoszenie nas ex communione (…) wykluczonymi z bezbożnej wspólnoty niewiernych.
*****

Przez wiele lat na różne stanowiska w Bractwie arcybiskup powoływał również jawnych sedewakantystów. Najsłynniejszym był oczywiście wieloletni rektor seminarium w Écône – o. Guérard des Lauriers. Współpracował także z biskupem de Castro Mayerem, który otwarcie zaczął głosić wakat Stolicy Piotrowej.

Nie wiadomo, czy abp Lefebvre byłby dzisiaj sedewakantystą. Ale jest raczej pewne, że nie przyjąłby kapitulanckiego stylu biskupa Bernarda Fellaya i lewoskrętnego skrzydła Bractwa, dla których w dzisiejszych czasach wyrażenia takie jak ekskomunikowani antychryści nie przeszłoby przez usta. A kolejną równie nieprawdopodobną koncepcją jest ta, że dałby się oszukać do tego stopnia, aby uznawać x. Józefa Ratzingera za szczerego przyjaciela tradycyjnego katolicyzmu.

Udowodniliśmy powyżej, że nieprawdziwy jest mit, który mówi, jakoby abp Lefebvre miał stanowczą i konsekwentną politykę uznawania papieży Vaticanum II. Wręcz przeciwnie, arcybiskup często wyrażał poglądy tak nieprzejednane, że dzisiaj żaden kapłan albo kleryk FSSPX nie odważyłby się powiedzieć czegoś podobnego z obawy przed wydaleniem z Bractwa!

8 VIII AD 2012"

http://www.legitymizm.org/abp-lefebvre-sedewakantyzm
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6651


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #304 dnia: Sierpnia 10, 2012, 12:05:19 pm »

Bp Fellay wykluczyłby Abp. Lefebvre'a z FSSPX (a przynajmniej z Kapituły Generalnej)
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
Aeste
*NOWICJUSZ*
uczestnik
***
Wiadomości: 139

« Odpowiedz #305 dnia: Sierpnia 11, 2012, 04:16:16 am »

 ;D
Zapisane
genowefa
aktywista
*****
Wiadomości: 1090

« Odpowiedz #306 dnia: Sierpnia 11, 2012, 11:01:01 am »

Bp Fellay wykluczyłby Abp. Lefebvre'a z FSSPX (a przynajmniej z Kapituły Generalnej)
Owszem, jako osobę odpowiedzialną za zachowanie bp.RW.
Zapisane
Aeste
*NOWICJUSZ*
uczestnik
***
Wiadomości: 139

« Odpowiedz #307 dnia: Sierpnia 14, 2012, 04:26:05 am »

Proszę Panią, za swoje zachowanie odpowiedzialny jest bp Williamson SAM ZA SIEBIE! Raczej nie wydaje mi się, żeby konsultował się z SG.
Zapisane
Andriusza
rezydent
****
Wiadomości: 394

« Odpowiedz #308 dnia: Sierpnia 14, 2012, 08:37:09 am »

Widzę, że dzień bez dokopania bp Williamsonowi jest dla genowefy/cecylii dniem straconym.
Zapisane
"Tekst dokumentu [Gaudium et spes] odgrywa rolę anty-Syllabusa w stopniu, w jakim stanowi on próbę oficjalnego pogodzenia Kościoła ze światem, takim, jakim stał się on od roku 1789, po Rewolucji Francuskiej."
kard. Ratzinger
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #309 dnia: Sierpnia 14, 2012, 10:13:06 am »

Wspomnienie wielkiej postaci Kościoła :
http://www.youtube.com/watch?v=QaqvjvF4QeU
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
genowefa
aktywista
*****
Wiadomości: 1090

« Odpowiedz #310 dnia: Sierpnia 14, 2012, 10:32:40 am »

Proszę Panią, za swoje zachowanie odpowiedzialny jest bp Williamson SAM ZA SIEBIE!
Nie. Bp.W. nie reprezentuje tylko sam siebie ponieważ jest biskupem i reprezentuje Kościół oraz zgromadzenie do którego przynależy.
Za jego zachowanie odpowiedzialność spada także na przełożonych, którzy go tolerowali i wyświęcili, znajac jego nieuporządkowane poglądy i ekscentryczne jazdy. Cały Kościół zapłacił za ten błąd.

Zapisane
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #311 dnia: Sierpnia 14, 2012, 11:05:32 am »

Proszę Panią, za swoje zachowanie odpowiedzialny jest bp Williamson SAM ZA SIEBIE!
Nie. Bp.W. nie reprezentuje tylko sam siebie ponieważ jest biskupem i reprezentuje Kościół oraz zgromadzenie do którego przynależy.
Za jego zachowanie odpowiedzialność spada także na przełożonych, którzy go tolerowali i wyświęcili, znajac jego nieuporządkowane poglądy i ekscentryczne jazdy. Cały Kościół zapłacił za ten błąd.

Czym "zapłacił" ? Komu "zapłacił" ? Za co "zapłacił" ? Ile "zapłacił" ...? :) Biedny Kościół skoro wystawiony jest na łup żadnej haraczy lichwy...
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
Warmiaczka
aktywista
*****
Wiadomości: 578

« Odpowiedz #312 dnia: Sierpnia 14, 2012, 11:54:30 am »


Czym "zapłacił" ? Komu "zapłacił" ? Za co "zapłacił" ? Ile "zapłacił" ...? :) Biedny Kościół skoro wystawiony jest na łup żadnej haraczy lichwy...
Przypuszczam, że pani Genowefa nawiązuje do sławetnej nawałnicy z początku 2009 roku, kiedy to opublikowano pewien wywiad z pewnym biskupem i po rozdmuchaniu sprawy do niebotycznych rozmiarów zmuszono Ojca Świętego i naczalstwo Bractwa do tłumaczenia się, że nie jest się wielbłądem.
Ksiądz biskup nadal cierpi na tę dziwną przypadłość, że co u niego w sercu, to i na języku, chociaż przynajmniej od czasu do czasu instynkt samozachowawczy powinien mu sugerować pewną powściągliwość. Np. konferencja doktrynalna, którą wygłosił tuż przed kapitułą, zawierała sporo stwierdzeń odnoszących się do przełożonego, za które osobnik mniej cierpliwy wysłałby na Wimbledon karną ekspedycję z napalmem.
Zapisane
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #313 dnia: Sierpnia 14, 2012, 12:45:03 pm »


Czym "zapłacił" ? Komu "zapłacił" ? Za co "zapłacił" ? Ile "zapłacił" ...? :) Biedny Kościół skoro wystawiony jest na łup żadnej haraczy lichwy...
Przypuszczam, że pani Genowefa nawiązuje do sławetnej nawałnicy z początku 2009 roku, kiedy to opublikowano pewien wywiad z pewnym biskupem i po rozdmuchaniu sprawy do niebotycznych rozmiarów zmuszono Ojca Świętego i naczalstwo Bractwa do tłumaczenia się, że nie jest się wielbłądem.
Ksiądz biskup nadal cierpi na tę dziwną przypadłość, że co u niego w sercu, to i na języku, chociaż przynajmniej od czasu do czasu instynkt samozachowawczy powinien mu sugerować pewną powściągliwość. Np. konferencja doktrynalna, którą wygłosił tuż przed kapitułą, zawierała sporo stwierdzeń odnoszących się do przełożonego, za które osobnik mniej cierpliwy wysłałby na Wimbledon karną ekspedycję z napalmem.

świetne ... ;D
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
Bobek1995
rezydent
****
Wiadomości: 390

« Odpowiedz #314 dnia: Sierpnia 16, 2012, 10:30:05 am »

Wiadome jest, że sedewakantyści/ sedeprywacjonisci nie są jednolitą grupą. Czy może mi ktoś w skrócie opisac grupa, które ze sobą współpracują i które się zwalczają. Chodzi mi głównie o środowisko związane z bp. Sanbornem, Dolanem, Oravcem, Mckenny, sodalitium i cmri?
Zapisane
Strony: 1 ... 19 20 [21] 22 23 ... 52 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Poczekalnia  |  Wątek: w temacie sede... « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!