Osoby lub wspólnoty, które pragną zabrać głos w sprawie Ceremoniału, prosimy o sformułowanie swoich uwag na piśmie. Głosy w dyskusji mogą dotyczyć wszystkich zagadnień, które są w "tekście roboczym". Wspólna praca powinna się przyczynić do:- sprecyzowania terminologii, którą posługujemy się na uczelniach, w publikacjach i w parafiach,- właściwej interpretacji dokumentów Kościoła na temat celebracji liturgicznych, rozumienia znaków, które w niej występują, zaangażowania świeckich w funkcje liturgiczne, jednolitości oraz dozwolonego zróżnicowania w sposobie celebracji. W związku z tym kilka próśb: 1 - o zgłaszanie lokalnych zwyczajów i ustaleń zaaprobowanych przez synody diecezjalne, godnych upowszechnienia w całej Polsce; 2 - o postawienie pytań w sprawach, które według Czytelnika wymagają wyjaśnienia, a w tekście roboczym nie są wyjaśnione; 3 - o przesłanie dobrych ujęć zdjęciowych poszczególnych celebracji i jej różnych elementów (z podaniem nazwiska i imienia autora zdjęcia),- określenia etapów formacji służby liturgicznej od wieku dziecięcego po wiek dojrzały,- napiętnowania dokonywanych nadużyć w celebracjach (prosimy o uwagi także na ten temat).Pytania i uwagi, uzupełnienia i korekty należy przesłać pod wskazane poniżej adresy. Kilka osób, spośród wymienionych poniżej (szczególnie Ks. St. Mieszczak, Ks. J. Górzyński, W. Kosmowski oraz I. Kucharska), uczestniczyło już w przygotowaniu "tekstu roboczego". Natomiast większość z nich włącza się w tę pracę na obecnym etapie. Zgodzili się zbierać wypowiedzi na poszczególne tematy, prowadzić na ten temat rozmowy i tej podstawie przygotować propozycje zmian lub uzupełnień, które należy wprowadzić w Ceremoniale oraz listę tematów, w których potrzebna jest decyzja Komisji Episkopatu.Dalszą pracę nad Ceremoniałem przejmie zespół redakcyjny, który powoła Komisja Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów Episkopatu Polski. W razie potrzeby ostateczna redakcja będzie jeszcze poprzedzona pracą komisji ekspertów, powołanych do zbadania szczególnie trudnych czy dyskusyjnych spraw.
Ministrant mikrofonu (MM)173. Dokumenty liturgiczne nie wymieniają ministranta mikrofonu wśród funkcji liturgicznych. Jednak istnieje on już od wielu lat w praktyce liturgicznej Kościoła. Trudno sobie wyobrazić dzisiaj celebrację niedzielnej Eucharystii w kościele parafialnym bez mikrofonów. Mikrofon wszedł w pewnym sensie w świat znaków liturgicznych, jako "znak czasu". W jakiś sposób wyraża on cywilizację techniczną, którą posługuje się Kościół w głoszeniu Ewangelii. Choć nie jest znakiem liturgicznym w ścisłym znaczeniu, to jednak w niektórych wspólnotach jest w szczególnym poszanowaniu. Okazują ten szacunek wtedy, gdy w czasie okadzenia darów ministranci zdejmują mszał, a zostawiają mikrofon. Czy decyduje tu wielkość przedmiotu? 174. Jeśli fakt rzeczywistego zaistnienia posługi ministranta mikrofonu w celebracjach liturgicznych można uznać za pewną normę, to trzeba też odnieść do niego wszystkie zasady, które dotyczą posługiwania w liturgii. Jeśli zaś należy czekać, aż ta funkcja pojawi się w wykazie funkcji zamieszczonym w OWMR, to trzeba tylko opisać samą techniczną czynność, którą on spełnia w liturgii:a. Przed rozpoczęciem celebracji liturgicznej przygotowuje lub sprawdza działanie mikrofonów. Zna dobrze sposób jego funkcjonowania w swoim kościele. Miejsce włączania, sposób działania w razie awarii.b. W czasie Mszy świętej posługuje on zasadniczo wraz z ministrantem księgi. Razem podchodzą do przewodniczącego celebracji, starając się, aby go nie zasłaniać, razem odchodzą na swoje miejsca.c. Wynosi mikrofon na ołtarz w czasie przygotowania darów ofiarnych, a w czasie modlitwy eucharystycznej, w razie potrzeby podaje dodatkowy mikrofon koncelebransom odmawiających przeznaczone dla nich fragmenty modlitwy.
Mikrofon wszedł w pewnym sensie w świat znaków liturgicznych
Wlasnie. "Logika" NOMu jest dla mnie nieprzenikniona tajemnica (przy zalozeniu, ze istnieje).Jezeli wierni powinni (musza, maja obowiazek, nakazuja im przepisy etc.) wykonywac pewne gesty podczas mszy, to niewykonywanie ich jest grzechem, co najmniej lekkim. Samo to wystarczy, by zdac sobie sprawe jakim absurdem jest obejmowanie wiernych rubrykami.