Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 29, 2024, 11:32:25 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231859 wiadomości w 6626 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Poczekalnia  |  Wątek: Poza Kościołem nie ma zbawienia
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 11 12 [13] 14 15 ... 21 Drukuj
Autor Wątek: Poza Kościołem nie ma zbawienia  (Przeczytany 53429 razy)
Kubaturus
aktywista
*****
Wiadomości: 919


« Odpowiedz #180 dnia: Grudnia 08, 2010, 20:28:14 pm »

Cytuj
nie pojawiłą się żadna herezja

A My?

Cytuj
Jedności z kim?

Nie z kim tylko w czym! Wy nie jesteście jednością- wroga macie jednego!

Wy sami  sobie z waszą kolegialnością nie potraficie poradzić,  stąd ta "impotencja" prawosławia.

Już was widzę na soborze   :'(. Nic nie uradzicie, bo nie ma między wami miłości, a to co was łączy to wspólny wróg- biskup Rzymu. To on jest sensem waszego istnienia i świadectwem waszej tożsamości.

Zapisane
Dwa filary! Bosko! - Dwie korony! Maksymilian Maria!
Kamil
aktywista
*****
Wiadomości: 1368


« Odpowiedz #181 dnia: Grudnia 08, 2010, 22:12:21 pm »

kiedys "pop" znaczylo po prostu "ksiadz", a "cerkiew" - "kosciol" (jeszcze u mickiewicza nawet chyba). niezaleznie od wyznania.
W Piekarach Śląskich wzgórze, na którym znajduje się Kalwaria, to Cerekwica. Taki anachronizm w nazwie własnej.
(Księstwo Bytomskie to historycznie ześlązczona Małopolska.) "Cerkiew" to słowo słowiańskie, a "kościół" - spolszczone, to samo znaczące.
Podobno "kościół" z czeskiego języka się wywodzi, zatem to też słowiańskie słowo chyba.
Zapisane
Kamil
aktywista
*****
Wiadomości: 1368


« Odpowiedz #182 dnia: Grudnia 08, 2010, 22:19:48 pm »


Póki co nie pojawiłą się żadna herezja w związku z tym nie ma pośpiechu z jego zwołaniem.
Drogi Panie Piotrze,
Wiem, że ma Pan włożone do głowy te propagandowe bzdury, ale zapewniam Pana, że od czasu ostatniego uznawanego przez Was soboru powszechnego pojawiło się całe multum herezji (nie wspominając, że nas za herezję macie - o czym już było). Zatem jest to chybiony argument.
Zresztą na pewno Pan o tym doskonale wie, tylko nie dopuszcza do siebie tej myśli.
Zapisane
Petros
Gość
« Odpowiedz #183 dnia: Grudnia 08, 2010, 22:21:27 pm »

Akurat pisze te słowa do Pana nie jako moderator. Gdybym pisał jako moderator to moje słowa byłyby koloru niebieskiego
Chodzi mi o to, ze my nie pchamy sie na fora prawosławnych, heretyków, czy innych pogan, a Pan tu nie dość, ze nie potrafi nawiązać rzeczowej dyskusji to jeszcze ciągle próbuje nam udowodnić, że to Pan ma rację, a nie my. Tylko, że jakoś się to Panu nie udaje, bo zasadniczo nie ma Pan racji.
A wywalać Pana nie mam zamiaru. Jak na razie nie zrobił Pan nic złego.

Bóg zapłać:)

Nie próbuje nkomu niczego udowadniać.

Ja uważam, że to ja mam racje jako prawosławny chrześcijanin. Natomiast Panowie uważają że mają swoją  rację jako katolicy.
Nie widzę w tym nic dziwnego. Zakreślamy różnice i tyle.

Z tym pchaniem się to chyba przesada, na setki tematów na forum, jestem w całych dwóch, istotnie związanych z prawosławiem. To chyba niewiele. Jak Pan zauważył, nie komentuje stricte katolickich problemów, bo to nie mój ogródek.

Zresztą chyba byłoby nudno, gdyby w tradycjonalistycznym sosiku nie pojawiła się schizmatyczna szczypta;)

Zwłaszcza ze forumowicze czasami przywoluja prawosłąwne chrzescijanstwo.
Zapisane
Petros
Gość
« Odpowiedz #184 dnia: Grudnia 08, 2010, 22:32:56 pm »

Podobno "kościół" z czeskiego języka się wywodzi, zatem to też słowiańskie słowo chyba.


W czeskim i słowackim uzywa sie slowa "cirkev". W polskim tez uzywano tylko słowa cerkiew, w stosunku do katolików i prawosłąwnych. Rozróżnienie jezykowe nastapilo dopiero 1596, jako jeden z jej wielu smutnych skutków.

http://www.cirkev.cz/
http://www.slovenski-katolici.sk/
http://www.pravoslavnacirkev.cz/
http://www.orthodox.sk/

"Kostel" i "kościół" mają swój źródłosłów w niemieckim "kirche".
Zapisane
Petros
Gość
« Odpowiedz #185 dnia: Grudnia 08, 2010, 22:41:57 pm »

Drogi Panie Piotrze,
Wiem, że ma Pan włożone do głowy te propagandowe bzdury, ale zapewniam Pana, że od czasu ostatniego uznawanego przez Was soboru powszechnego pojawiło się całe multum herezji (nie wspominając, że nas za herezję macie - o czym już było). Zatem jest to chybiony argument.
Zresztą na pewno Pan o tym doskonale wie, tylko nie dopuszcza do siebie tej myśli.

hmmm a póżniej będziecie Panowie mi wrzucać że jeste zacietrzewiony, eh.

Jezeli mówię ze nie pojawiła się żadna herezja to moja wypowiedź dotyczy  tylko prawosławnego chrześcijaństwa.
To co się dzieje u odłączonych z Kościoła nie stanowi dla nas przedmiotu zainteresowań.

Powoływanie się na to co dzieje się poza Kościołem jest bez znaczenia dla wiary prawosławnej.

Te "propagandowe bzdury" to nauczanie Chrystusa.
Zapisane
Petros
Gość
« Odpowiedz #186 dnia: Grudnia 08, 2010, 23:32:32 pm »

A ja bycia katolikiem nie rozmieniam na przyjaźnie, znajomości, wyjazdy, oparcia, poczucia. Kościół do tego nie służy. Nie jest mi komfortowo, żyć w Kościele pogrążonym w ciężkim kryzysie. We własnej parafii czuję się wyobcowany, szczególnie gdy jeden z wikarych odmawia 2.me jakby z karabinu strzelał, za to ma "talenta" do głoszenia ogłoszeń. Nie porzucę Kościoła, bo to jest jedyny Kościół - prawdziwy. Nie pójdę tam, gdzie byłoby MI dobrze, bo wiązałoby się to z porzuceniem prawdy.

Nawracanie? Tak! Zakopane talenty - dlaczego nie nawracaliście? Brak miłości-odpowiedzialności za innych ludzi - nie kochaliście ich i nie zależało wam na ich zbawieniu wiecznym - dlatego ich nie nawracaliście - dobrze było wam we własnym grajdołku --> nie chcę tego usłyszeć na Sądzie.

Jeżeli się Pan w końcu nawróci do prawdziwej wiary i Kościoła, to nie obiecuję Panu komfortowego samopoczucia, tylko krew, pot i łzy. Ale warto to zrobić, dla samej Prawdy, proszę mi wierzyć.

Nie zgadzam się z Panem.
"Jedni drugich brzemiona noście"

Nie uważam za normalne robienie mi zarzutu z tego ze się bardzo dobrze czuje w moim Kościele Prawosławnym.
Jest to ogromna łaska jaką otrzymałem od Boga.
Szacunek wzajemny duchownych i świeckich to świadectwo chrześcijańskiej postawy.
Nie jesteśmy swobodnymi elektronami. Wszyscy jestesmy wspolnotą, przede wszystkim parafią. Wspolnie kroczymy drogą zbawienia, mimo ze kazdy ma swoje wlasne zycie.

Ja już jestem w prawdziwym, prawosławnym i katolickim Kościele Chrystusowym.

Tak ciezko zrozumieć że ja NIE CHCĘ być rzymskim katolikiem.

W kwestii misyjnosci.

Proszę się na coś zdecydować. Raz krzyczycie Panownie na mnie ze Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny posiada jednostki zagraniczne w Brazylii i Portugalii, a za drugim razem macie pretensje że nie prowadzimy misji.

Skąd miałby czerpać siły mój Kościół na wysyłanie misjonarzy skoro był systematycznie zwalczany w okresie miedzywojennym, totalnie zniszczony w czasie II w.ś., pozniej akcja WIsła i przesladowania komunistyczne?
II wojnę swiatową w Polskim Autokefalicznym Kościele Prawosławnym przetrwał tylko jeden biskup, jeden kapłan obsługiwał 3 parafie. Panowała ogromna bieda, duchowni i wierni zyli naprawde bardzo skromnie. Samo istnienie Cerkwi w Polsce jest dla nas cudem. Przyznanie się do wiary prawosławnej wymagało odwagi.  Musielismy się stać misjonarzami, świadkami wiary, we własnym kraju.

Proszę też nie zapominać, że stajemy się chrześcijanami przez zew Boga kierowany do kazdego czlowieka. To kazdy czlowiek sam decyduje o tym czy przyjmie Boze wezwanie, czy je odrzuci. Nikt nie rodzi się chrześcijaninem.
Zapisane
Petros
Gość
« Odpowiedz #187 dnia: Grudnia 08, 2010, 23:38:31 pm »

Abpa Kallisto- co to za persona, bo może ja niedouczony?

Metropolita Kallistos (Ware) to wybitny teolog prawosławny, abp Dioklei, profesor Oxfordu.
Zapisane
Petros
Gość
« Odpowiedz #188 dnia: Grudnia 08, 2010, 23:45:00 pm »


Prawdziwa skromność i pokora przez Pana przemawia!  ;D

PS. Proszę mnie źle nie zrozumieć - ciekawie mi się czyta tę dyskusję, ale nie mogłem się powstrzymać... ;)

Ale ja nie twierdze ze jestem doskonaly i bez grzechu :)
Zapisane
Petros
Gość
« Odpowiedz #189 dnia: Grudnia 08, 2010, 23:57:21 pm »

Panie Petros- możliwe, że w języku rosyjskim określenie "pop" jest pejoratywne. Na tym forum piszemy jednak po polsku. Język polski był dla komunistów prawdziwym polem minowym, bo kiedy próbowali wyrugować słowo "pan" (nadać mu znaczenie pejoratywne) - okazało się, że zamienniki mają wadę historyczną: "obywatel" - to kiedyś posiadacz ziemski, "towarzysz" - to towarzysz husarski - elita szlachty w I Rzeczypospolitej. Stąd próby te były nieudane. W Polsce "Pop" to kapłan prawosławny, bez żadnego wartościowania, czy to się panu podoba, czy nie.


Pop, także w języku polskim ma negatywny wydźwięk. W Polsce używa się w stosunku do duchownych prawosławnych dwóch określeń: ksiądz lub ojciec.
Zapisane
Guldenmond
aktywista
*****
Wiadomości: 2136


« Odpowiedz #190 dnia: Grudnia 09, 2010, 07:00:44 am »

a "kosciol" - poprzez czeski - nie pochodzi czasem od "castellum" ?
Zapisane
"coraz bardziej cię wciaga do tego trydenckiego ścieku"
ks. K.B.
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #191 dnia: Grudnia 09, 2010, 10:20:35 am »

Pop, także w języku polskim ma negatywny wydźwięk. W Polsce używa się w stosunku do duchownych prawosławnych dwóch określeń: ksiądz lub ojciec.
Moja babcia pochodzi z Ukrainy. Nie uważała "pop" za obraźliwe. Jednak - gdzieś kiedyś słyszałem, że wam to nie pasuje, więc nie używam, bo i po co?

A "Kościół" pochodzi od "kasztel", a to z kolei od "castellum". Niemiecki nie ma tu nic do rzeczy.
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Pedro Veron
rezydent
****
Wiadomości: 417


« Odpowiedz #192 dnia: Grudnia 09, 2010, 10:53:56 am »


To co się dzieje u odłączonych z Kościoła nie stanowi dla nas przedmiotu zainteresowań.

Powoływanie się na to co dzieje się poza Kościołem jest bez znaczenia dla wiary prawosławnej.


to w końcu uważa Pan, że granice Kościoła są znane czy nie?
bo teraz twierdzi Pan, że - przynajmniej Zachód - jest poza Kościołem.

poniżej fragment z tekstu, który Pan polecał:

"...przecież gdzie ważne sakramenty, tam też jest Kościół, Ciało mistyczne Chrystusa. O. Jerzy Klinger twierdzi, że granice Kościoła sięgają przynajmniej tak daleko, jak daleko sięga skuteczność sakramentów. Jeżeli bowiem Chrystus działa w sakramentach innych Kościołów, oznacza to, że mamy do czynienia nie z wieloma Kościołami, ale z jednym Kościołem..."

sam Pan też, tylko już nie znalazłem gdzie, wyraził swoją opinię, że Kościół tam, gdzie ważne sakramenty.
więc co Pan w końcu uważa? Katolicy mają ważne sakramenty czy nie?

____________________________


swoją drogą eklezjologia V II jest właśnie taka jak w tym cytacie  :) (to już całkiem nie będzie Pan wiedział o co tym katolikom chodzi).


Zapisane
romeck
aktywista
*****
Wiadomości: 1710


« Odpowiedz #193 dnia: Grudnia 09, 2010, 11:48:59 am »

kiedys "pop" znaczylo po prostu "ksiadz", a "cerkiew" - "kosciol" (jeszcze u mickiewicza nawet chyba). niezaleznie od wyznania.
W Piekarach Śląskich wzgórze, na którym znajduje się Kalwaria, to Cerekwica. Taki anachronizm w nazwie własnej.
(Księstwo Bytomskie to historycznie ześlązczona Małopolska.) "Cerkiew" to słowo słowiańskie, a "kościół" - spolszczone, to samo znaczące.
Podobno "kościół" z czeskiego języka się wywodzi, zatem to też słowiańskie słowo chyba.

Przez Słowację/Morawy/Czechy pewnie przyszło. Trzeba pamiętać, że zanim Mieszko I ochrzcił i siebie i swój dwór, i swoje państewko, Ślązsk już był chrześcijański za sprawą państwa Wielkomorawskiego.

I cytat za heretyckim portalem:
Cytuj
Etymologia polskiego słowa Kościół, podobnie jak niemieckiego Kirche i angielskiego Church, posiada rodowód gocki. Bierze on swój początek z oryginału greckiego - τό κυριακόν. W językach romańskich, jak na przykład we francuskim église lub włoskim chésia, nazwa kościół wywodzi się od łacińskiego ecclesia, a ono z oryginału greckiego - έκκλησία.

Pierwsze określenie - τό κυριακόν - w języku greckim oznacza rzecz lub miejsce ofiarowane Panu lub dom Pana. Drugie - έκκλησία - było używane w celu zdefiniowania zgromadzenia ludu, jako siły politycznej.

Właściwe są oba terminy greckie używane na określenie Kościoła. W pierwszym przypadku chodziło o wyrażenie koliście otoczonej przestrzeni. Jednak to drugi termin wydaje się być bliższy pierwotnemu znaczeniu Kościoła, oddając charakter istoty Kościoła, jako wspólnoty, zgromadzenia, zboru lub - bardziej potocznie - zejścia się.
Zapisane
Petros
Gość
« Odpowiedz #194 dnia: Grudnia 09, 2010, 16:58:56 pm »

to w końcu uważa Pan, że granice Kościoła są znane czy nie?
bo teraz twierdzi Pan, że - przynajmniej Zachód - jest poza Kościołem.

poniżej fragment z tekstu, który Pan polecał:

"...przecież gdzie ważne sakramenty, tam też jest Kościół, Ciało mistyczne Chrystusa. O. Jerzy Klinger twierdzi, że granice Kościoła sięgają przynajmniej tak daleko, jak daleko sięga skuteczność sakramentów. Jeżeli bowiem Chrystus działa w sakramentach innych Kościołów, oznacza to, że mamy do czynienia nie z wieloma Kościołami, ale z jednym Kościołem..."

sam Pan też, tylko już nie znalazłem gdzie, wyraził swoją opinię, że Kościół tam, gdzie ważne sakramenty.
więc co Pan w końcu uważa? Katolicy mają ważne sakramenty czy nie?

swoją drogą eklezjologia V II jest właśnie taka jak w tym cytacie  :) (to już całkiem nie będzie Pan wiedział o co tym katolikom chodzi).

Granice Kościołą są wielką tajemnicą. Kośćiół Prawosławny  uważa że kto nie jest prawosławnym chrześcijaninem ten jest poza Kościołem.  Z drugiej strony Boska Liturgia która ma wymiar kosmiczny, jest służona za "wszystko i za wszystkich"

Czy jest mozliwe zeby katolik się zbawił być może.

Jeden teolog bedzie twierdził że Kościół jest tam gdzie są sakramenty, inny stwierdzi ze katolicy w ogole nie są ludzmi ochrzczonymi.
Zapisane
Strony: 1 ... 11 12 [13] 14 15 ... 21 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Poczekalnia  |  Wątek: Poza Kościołem nie ma zbawienia « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!