Nowości na blogu Krusejdera - http://przedsoborowy.blogspot.com

https://przedsoborowy.blogspot.com/2019/01/o-tym-jak-ksiadz-micha-spotka.html
O tym, jak Ksiądz Michał spotkał .... Amerykanina

Wysłuchałem całości nagrania. Coś nieprawdopodobnego! "Jedyni prawdziwie wierni" katolicy stoczyli się do poziomu "wierzących biblijnie"? Coś takiego głosi ponoć "pastor" Ch. z Lublina. I mnogie sekty baptystyczne w USA i gdzie indziej. A fructibus eorum...?

 

Też tak uważam, przecież nawet 300 lat temu większość wykształconego duchowieństwa Polski i Litwy miałaby x. Pfeiffera za matoła!!

I weź zacznij tradycyjny katoliku gadać z ludźmi "z zewnątrz": Nie słuchajcie za uważnie kazań mojego księdza, bo on nie wierzy, że Ziemia obraca się dookoła Słońca. Ale przywykłem, to nic wielkiego. Bo jak przyjedzie biskup, może być ciekawiej. On z kolei nie wierzy w holocaust Żydów

A może rzeczywiście Ziemia jest płaska i znajduje się w centrum Wszechświata?

Płaskoziemstwo to nie geocentryzm. Wg płaskoziemców nie ma w ogóle żadnego wszechświata (kosmosu).

Nie wiem na ile poważnie traktować stronę http://kompromitacje.blogspot.com, ale wyczytałem kiedyś na onej, że gdyby Kopernik i Galileusz żyli pod rządami protestantów, to w tamtych czasach poszliby obaj na stos jako heretycy. A to ze względu na Joz 10, 12-13. Czy to nie jest ten sam poziom?

Płaskoziemstwo to nie geocentryzm. Wg płaskoziemców nie ma w ogóle żadnego wszechświata (kosmosu).

"Cóż są gwiazdy? Kule ognia kilka kilometrów od Ziemi." - O'Brien do Winstona Smitha podczas procesu "reedukacji" tegoż, Orwell G. "1984", cytuję z pamięci.

PS Nadal trudno mi uwierzyć. Tylko po co x. Woźnicki miałby zmyślać?

On z kolei nie wierzy w holocaust Żydów

W co?   

A może rzeczywiście Ziemia jest płaska i znajduje się w centrum Wszechświata?

Płaskoziemstwo to nie geocentryzm. Wg płaskoziemców nie ma w ogóle żadnego wszechświata (kosmosu).

Łał! To co jest według nich nad naszymi głowami?

Łał! To co jest według nich nad naszymi głowami?

"Sklepienie niebieskie" rozumiane ściśle dosłownie? W sumie jak w grach komputerowych

Też posłuchałem. Różne można mieć poglądy, ekhm, na geografię, kosmologię i historię przyrody, niemniej - jeśli dobrze zrozumiałem ks. Woźnickiego - to dla ks. Pfeiffera są to punkty doktrynalne, za którymi trzeba twardo optować, tak?

Niech wielebny o. Pfeiffer przyjmie pastora Ch z Lublina do seminarium 

Kiedyś. Ks. Wesołek powiedział mi żebym nie zajmował się głupotami czyli figurkami w górnym paleolicie bo ziemia wtedy nie istniała.

Skąd ks Edward Wesołek wiedział że wtedy Ziemia nie istniała?

Bo pamięta.

Właśnie. ks. Wesołek wtedy żył i pamięta, że nie było ani Ziemi ani figurek.

Zawsze mnie dziwi jak młodoziemcom - takim turbo, uznającym tylko 6 tysięcy lat, a nie np. 20 czy 150 tysięcy, żeby jeszcze uwzględnić Erę Hyboryjską i Wiek Thuriański (por. Conan z Cymmerii) - udaje się zmieścić w tak krótkim czasie całą tę historię i prehistorię człowieka jaką znamy: wytworzenie się ras, rozprzestrzenienie się ludzkości na kilka kontynentów, powstanie i zniszczenie tylu kultur i religii, tylu warstw cywilizacyjnych etc., utratę pamięci o korzeniach na Araracie i pod wieżą Babel, a jeszcze w międzyczasie Potop, który po jakimś tysiącu lat istnienia Ziemi (czy nawet po dłuższym czasie, jak tak się zliczy czas życia patriarchów) wszystko wykasował i trzeba było jakieś 3 tys. lat przez Chrystusem (albo nawet 2,5 tys.?) startować od zera.