Dlatego ja jeżdżę za granicę nie po to aby coś zwiedzić, ale poczuć klimat - bo ten zawsze jest inny. A i samo pójście tam na Tridentinę, czy NOM dostarcza wrażeń
Na mszę, z tego, co się słyszy, bałbym się w niektórych krajach pójść (na NOM)
CytujGdy jestem w krajach zachodnichHa. Przez niemal 30 lat żywota nigdy nie byłem. W sumie nie mam ochoty. Na mszę, z tego, co się słyszy, bałbym się w niektórych krajach pójść (na NOM); a zabytki to sobie pooglądałem w książkach czy na Google Street View i bez rewelacji - wszystkie stare miasta w Europie są takie same: kamieniczki, kościoły i rynek
Gdy jestem w krajach zachodnich
tak szybkiego wymawiania tekstow liturgicznych to nawet polskie nieskazone poboznoscia duchowienstwo w swojej prostocie nie opanowalo
Jako też i w życiu w teatrze nie byłem (nie licząc wyjść szkolnych w podstawówce). Analogicznie w kinie.Cytujtak szybkiego wymawiania tekstow liturgicznych to nawet polskie nieskazone poboznoscia duchowienstwo w swojej prostocie nie opanowaloJa akurat b. szybkie wymawianie tekstów liturgicznych słyszałem w Polsce na Tridentinie.
Ja akurat b. szybkie wymawianie tekstów liturgicznych słyszałem w Polsce na Tridentinie.
Ecce Agnus Dei, ecce peccata mundi.
Parę słów na temat byłego lefebrysty, biskupa Ryszarda Williamsona http://przedsoborowy.blogspot.com/2015/07/czy-biskup-ryszard-williamson-jest.html
Prosimy o wpis poświęcony sporom na osi Cyraniak - Wielomski!