Ufamy, że nie wyjdzie poza poczekalnię
Christus Rex....Kanon III. Gdyby ktoś głosił, że Kościół Bożych obietnic nie jest społecznością zewnętrzną i rozpoznawalną (conspicua), lecz tylko wewnętrzną i niewidzialną, niech będzie wyklęty.....
Ja stawiam sprawę jasno - metal jako gatunek muzyczny jest wspaniały, ale jego geneza to ściek.
... fascynację wspaniałą muzyką, jaką jest metal ...
... te utwory, które ja sobie cenię, przyrównałbym nawet do muzyki klasycznej lub pieśni śpiewanych przez bardów.
zawsze słyszałem tylko wrzeszczenie do mikrofonu, okropne przesterowanie wzmacniaczy, straszliwie zniekształcone akordy gitarowe, i perkusistę wściekle walącego w bębny. W dodatku wszystkie utwory do siebie podobne - nuda...
Hmm, coś czuję, że nie chcecie mnie Panowie przestraszyć, i zarekomendowaliście kawałki, które są metalem dość mało metalowym Coś jak sód - niby to też metal, ale można go kroić nożem Niektóre mi się nawet całkiem podobają. "Kawałek lodu" jest piękny - ale gdyby to puścić przypadkowej osobie i poprosić o określenie stylu, to chyba nikt nie powie, że to metal? Takie jest właśnie moje typowe doświadczenie: ile razy próbowałem słuchać jakiejś metalowej płyty, to podobał mi się na niej co najwyżej jeden utwór, właśnie ten, który był najmniej "metalopodobny"... Natomiast co do wirtuozerii, to w pełni docenieniam talent muzyków uprawiających ten gatunek, zwłaszcza jeśli chodzi o gitarzystów (nawet jeżeli nie podoba mi się to co grają).