Nowości na blogu Krusejdera - http://przedsoborowy.blogspot.com

Natomiast ja nie wierzę w to, że jest wiele takich przypadków: jest sobie człowieczek - "lubi sobie chłopców" i któregoś tam dnia dochodzi do wniosku "chcę zostać księdzem katolickim, bo tam jest więcej chłopców pod ręką". Jest to skoordynowana akcja, mająca na celu zniszczenie Kościoła przez "kretów".

Drogi Panie JR toż te dwa wytłuszczone zdania się wzajemnie jakby wykluczają...albo jest to skoordynowana akcja, albo nie ma wiele takich przypadków... niestety jest wiele w całym świecie rzecz biorąc to nawet masa...mało może być akurat w FSSPX czy innych tradycyjnych miejscach, ale i tam niestety...jak widać.

Natomiast ja nie wierzę w to, że jest wiele takich przypadków: jest sobie człowieczek - "lubi sobie chłopców" i któregoś tam dnia dochodzi do wniosku "chcę zostać księdzem katolickim, bo tam jest więcej chłopców pod ręką". Jest to skoordynowana akcja, mająca na celu zniszczenie Kościoła przez "kretów".

Drogi Panie JR toż te dwa wytłuszczone zdania się wzajemnie jakby wykluczają...albo jest to skoordynowana akcja, albo nie ma wiele takich przypadków... niestety jest wiele w całym świecie rzecz biorąc to nawet masa...mało może być akurat w FSSPX czy innych tradycyjnych miejscach, ale i tam niestety...jak widać.

Pozornie! Miałem na myśli to, że taki plan rzadko powstaje w głowie jakiegoś kolesia, który w domowych pieleszach dochodzi do wniosku, że lepiej pomęczyć się w seminarium, żeby później "hulaj dusza". Zadeklarowany pedzio woli połazić po klubach i pubach niż okrężną drogą...
Z reguły, wydaje mi się, że są to ludzie "wyselekcjonowani i posłani" po to, żeby narobić chlewu. Nawtykano w struktury wysłanników towarzystwa fartuchowego, którzy dzięki poparciu dochrapali się wysokich stanowisk, a po drodze zdeprawowali setki, tysiące słabych i chwiejnych.
A co do sprawy omawianej przez Krusejdera to specyficzna atmosfera "oblężonejj twierdzy" w FSSPX rodzi i takie skutki, wariaci i szpiony łatwo mogą zaskarbić sobie zaufanie kierownictwa...

Kolejne śledztwo Krusejdera .. http://przedsoborowy.blogspot.com/2012/06/pytania-w-kolorach-teczy.html

Mądremu wystarczą dwa słowa, a głupiemu referatu mało - jak mawiał Sofronow. 

Kurcze, mam wrażenie, że na stronie pewnego polskiego sedewakantystycznego księdza sprawa była poruszana już dobre pół roku temu...

Natomiast ja nie wierzę w to, że jest wiele takich przypadków: jest sobie człowieczek - "lubi sobie chłopców" i któregoś tam dnia dochodzi do wniosku "chcę zostać księdzem katolickim, bo tam jest więcej chłopców pod ręką". Jest to skoordynowana akcja, mająca na celu zniszczenie Kościoła przez "kretów".

Pamiętam ten tekst pewnego polskiego kapłana sedeprywacjonistycznego

Bractwo św. Jana: trzech homo.
x Roberts - wywalony z ICRSP, przyjęty do Wynona
x. Urrutigoita - wywalony z La Reja, przyjęty do Wynona
oraz x. Ensey, podobnie jak Urrutigoita wykładowca w Wynona

Założmy, że w populacji męskiej jest 4 % homoseksualistów. Aby się w przypadkowy sposób zebrała taka trójka, musimy podnieść 4% do sześcianu - co nam daje szanse 0,0064 %.

Chce tylko dodac, ze w sprawie §5 nie ma dowodow, a przeslanki wcale nie sa takie mocne jakby sie moglo wydawac. W USA byl jeden proces wytoczony przez jedna rodzine.

Tradycyjnie nie moze obyc sie bez disclaimera ad usum idiotarum, ze ks. Marshall Roberts i Bractwo sw. Jana to absolutnie nie moja bajka, ale nie ma co sie podniecac "gigantycznoscia" afety. W srodowiskach sedewakantystow (tych bardziej walnietych) ta "gigantyczna" afera sluzy jako mlotek do walenia w indult - w koncu uczestnikiem afery jest biskup Timlin, byly ordynariusz Scranton, dzieki ktorego przychylnosci Bractwo sw. Piotra wsadzilo stope miedzy drzwi a futryne w USA, co zaowocowalo ekspansja - oraz w Bractwo sw. Piusa X, a zwlaszcza w anglikanina rozokrzyzowca Williamsona oraz w bpa Galarrete, ktory dwu ksiezy wyswiecil.

Nie chce robic reklamy swirom, ale jesli ktos chce przeczytac, to jest na ten temat tysiasstronicowa ksiazka. Jako przeslanke mamy, ze ks. z Bractwa sw. Jana spal w tym samym spiworze z kimstam, a jako konkluzje, ze Kosciolem i srodowiskiem Tradycji trzesie pedalska mafia z protektorem pedalow bpem Williamsonem na czele oraz ze antypapiez Montini i ksiadz-apostata Ratzinger to praktykujacy homoseksualisci. Co do tego ostatniego, to jest nawet dowod w postaci zdjecia, na ktorym nosi czerwone buty.

a czy Panowie myślą, że FSSPX w Polsce nie jest dyskretnie inwigilowane przez służby specjalne? Jak każda wspólnota religijna. Warto coś mieć w teczkach. IV Departamentu SB formalnie już nie ma, ale to nie znaczy że nikt w ,,nowych" służbach nie interesuje się duchownymi.

Nie cytuję virgo maria, choćby i dlatego, że znajomość francuskiego nie pozwala mi na rozumienie skomplikowanych tekstów

http://www.canada.com/vancouversun/news/westcoastnews/story.html?id=526e6873-6a0b-49c0-a453-b03d219fe6cd

The diocese paid $452,000 in 2005 to settle a civil lawsuit alleging sexual misconduct by both Ensey and Carlos Urrutigoity, the Society of St. John's founder and now monsignor in Paraguay. It settled days after a judge ruled that psychiatric evaluations of the priests would be admissible in court.

The diocese is still on the hook for a $2.6-million debt that the society ran up under Ensey and Urrutigoity.

Sądzi Pan, że zupełnie za frajer zapłacili 500k $ ??

@JR - ma Pan oczywiście całkowitą rację. To były zorganizowane akcje. Wszak słynna "szkoła janczarów" właśnie na tym polegała, a zakładem, że dalej polega ( chodzi o zorganizowany wychów przez KGB "kleryków" posyłanych do seminariów na całym świecie ). Przypomnijmy tzw."piątkę z Cambridge", choć to oczywiście nie byli "klerycy" ale eksponowani pracownicy wywiadu brytyjskiego, która w całości składała się z aktywnych pederastów. Masoneria zresztą aż kipi od nadmiaru tychże w lożach, a jest to wyjątkowo lojalny i chętny do współpracy typ kretów. Przy tym seminaria duchowne są dla nich wręcz idealnym miejscem do realizowania zadań, zaś ich "skłonności" gwarantują pełną lojalność. Po 50 latach ta sytuacja obecnie wygląda wręcz katastrofalnie o czym w 2007 roku pisał w "Obrządku sodomickim"na łamach "Opoki" prof. Maciej Giertych, a także najświeższe publikacje które wychodzą w ostatnio potwierdzają bagno w jakim pogrążyło się posoborowie. Co tu dużo mówić gównie z powodu rezygnacji z dyscypliny i sankcji.
 

Myślę, że na działania zorganizowane nakładają się na preferencje części homoseksualistów, którzy cenią estetykę kościelną, komże, pompony, kadzidła. To nie jest ciężka praca, jeśli się ją traktuje jako pracę. A dodatkowo działa efekt synergji: skoro wiedzą, że jest ich sporo, to tem chętniej wchodzą w środowiska kościelne, bo zakładają iż będzie łatwiej z karjerą.

Tez nie cytuje virgo-maria, to VM cytuje tekst oryginalny, amerykanski.

Nie neguje, ze z SSJ bylo cos nie tak, ale nazywanie tej afery "gigantyczna"albo doszukiwanie sie spisokow to przesada. To raczej szczegolny przypadek tego drobnego procenta zachowan homoseksualnych, ktore sa niestety obecne w Kosciele, i to we wszystkich nurtach. Pamietam, ze kiedy znajomi amerykanscy klerycy z Wigratzbad w latach 90 mowili o ks. Urrutigoitym, wtedy jeszcze FSSPX, to swiecily im sie oczy. Czy to znaczy, ze to byla indultowa czesc pedalskiej mafii ? Nie. To znaczy po prostu, ze ks. U. mial charyzme i budzil sympatie. Prosze zauwazyc, ze biskupem, ktory przyjal dwu siezy w Paragwaju jest najbardziej konserwatywny ordynariusz Ameryki Lacinskiej.

O wiele bardziej interesujace od tego czy i komu ks. MR wsadzal jest kwestia jego inkardynacji i motywy komisji Ecclesia Dei zakazujacej praktykowania na mszach ksiedza nieoblozonego zadnymi karami kanonicznymi.

Jeszcze jedno : w seminariach FSSPX tepi sie nie tylko homoseksualne tendencje i zachowania, ale nawet odlegle pozory takowych. Za zbyt czeste spedzanie rekreakcji z tym samym klerykiem mozna wyleciec z seminarium, nawet jesli powodem sa podobne sympatie polityczne czy zainteresowania modelarstwem samolotowym.

Jeszcze jedno : w seminariach FSSPX tepi sie nie tylko homoseksualne tendencje i zachowania, ale nawet odlegle pozory takowych. Za zbyt czeste spedzanie rekreakcji z tym samym klerykiem mozna wyleciec z seminarium, nawet jesli powodem sa podobne sympatie polityczne czy zainteresowania modelarstwem samolotowym.

O to chodzi. Tak właśnie powinno być. To zanik jakiejkolwiek dyscypliny sprawił, że w posoborowiu pederaści to silna i dobrze zorganizowana mafia, która sięga niestety bardzo, bardzo wysoko swoimi wpływami. Pisząc o zorganizowanej akcji i "szkole janczarów" miałem na myśli głównie działanie w skali całego Kościoła uprawiane przez loże i KGB/GRU od czasów przedsoborowych - tzw. lokowanie kretów.

No a jeden z najbardziej konserwatywnych wojtyljanistów bp Stefanek inkardynował x. Komarenkę, guru sekty betanek ...

Zresztą po naszych dyskusjach z Brawariem widać, że my, konserwatyści nie przykładamy nadmiernej uwagi do kwestyj moralności, nieprawdaż ?

Cóż ...kiedyś ujmowałem to w ten sposób...któż to jest "konserwatywny liberał" ? Otóż ten, kto ma bardzo konserwatywne zasady ... i bardzo liberalny do nich stosunek...

kiedyś do Radości przychodził pewien pan, który popierał x. Komerankę i betanki. Ale żona zakazała mu przyjazdów do Radości do to ,,heretycy"

Lekcja na Boże Ciało http://przedsoborowy.blogspot.com/2012/06/lekcja-na-boze-ciao.html