Nowości na blogu Krusejdera - http://przedsoborowy.blogspot.com

Streszczenie i recenzja nietłumaczonej na j. polski książki x. Malachiego Martina:

http://przedsoborowy.blogspot.com/2010/12/malachi-martin-final-conclave.html

krótka prezentacja modlitewnika rzymskokatolickiego w klasycznej wersji języka białoruskiego: http://przedsoborowy.blogspot.com/2010/12/boh-z-nami.html

8 lutego 1974 - Zdumiewające decyzje Rzymu pogłębią jeszcze, obawiam się, rów, który oddziela Kościół posoborowy od integrystów. Kapłan będzie miał ponoć prawo pytać spowiadającego się penitenta, czy płaci podatki.

Jak to rozumieć- nie płacenie podatków nie jest grzechem?

spoko, teraz z ambon wmawiają ,że przekroczenie kretyńskich ograniczeń prędkości jest już grzechem.

spoko, teraz z ambon wmawiają ,że przekroczenie kretyńskich ograniczeń prędkości jest już grzechem.

Dopóki pan na kogoś nie wpadnie albo ktoś na pana to są kretyńskie.

Edit literówka. + edit

spoko, teraz z ambon wmawiają ,że przekroczenie kretyńskich ograniczeń prędkości jest już grzechem.

Do puki edit Do póki pan na kogoś nie wpadnie albo ktoś na pana to są kretyńskie.

Wstyd!!!!!!!!!

edit: Dalej WSTYD!!!!!!!!!!!!!!!!!

 A co ma piernik z wiatrakiem do grzechu?  Równie dobrze można wpaść jadąc poniżej dopuszczalnej prędkości, jak mój szef, który potrącił kobietę jadąc z 20 km/h.

spoko, teraz z ambon wmawiają ,że przekroczenie kretyńskich ograniczeń prędkości jest już grzechem.

Do póki pan na kogoś nie wpadnie albo ktoś na pana to są kretyńskie.

Edit literówka.

Ciekawe co oznacza słowo "póka"

Do puki edit Do póki pan na kogoś nie wpadnie albo ktoś na pana to są kretyńskie.

Wstyd!!!!!!!!!

edit: Dalej WSTYD!!!!!!!!!!!!!!!!!

Pan "tkiller" walczy!     

Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą. — św. Augustyn

spoko, teraz z ambon wmawiają ,że przekroczenie kretyńskich ograniczeń prędkości jest już grzechem.

Na pewno Pan się ze mną zgodzi, panie Morro, że stawienie bezsensownych znaków ograniczenia prędkości jest grzechem i to bardzo ciężkim - grzechem głupoty. Działa tu mechanizm zobojętnienia. Kierowcy jeżdżąc po drogach wiedzą, że duża część znaków jest bez sensu; stawiane są w miejscach w miarę bezpiecznych lub na wyrost (bezpieczną prędkością jest 70 km/h, ale jakiś nadgorliwiec stawia ograniczenie do 50 km/h). Dlatego po pewnym czasie kierowcy nie zwracają na nie uwagi lub powiększają sobie sami margines bezpieczeństwa – „Jest 50? Aha. To znaczy, że 70 jest bezpiecznie”. Nawet sama policja nie zwraca uwagi, jeżeli przekroczenie nie jest większe niż 10 km/h.
Natomiast są miejsca, gdzie znak postawiony jest jak najbardziej słusznie. W takiej sytuacji dochodzi do groźnych wypadków, ale głównymi winnymi są administratorzy dróg a nie sami kierowcy.
Rozwiązanie: natychmiast zlikwidować lub zmienić 70-80% znaków ograniczenia prędkości, a następnie wysoko karać kierowców łamiących ograniczenia nawet o 1 km/h.

8 lutego 1974 - Zdumiewające decyzje Rzymu pogłębią jeszcze, obawiam się, rów, który oddziela Kościół posoborowy od integrystów. Kapłan będzie miał ponoć prawo pytać spowiadającego się penitenta, czy płaci podatki.

Jak to rozumieć- nie płacenie podatków nie jest grzechem?

A gdybym zapłacił wszystkie podatki i nie wystarczyło mi na kształcenie dzieci to znaczy, że nie mam grzechu bo płacę podatki i mam grzech bo nie dbam o rodzinę.

Wydaje mi się, że niepłacenie podatków w Polsce powinno być cnotą.

http://przedsoborowy.blogspot.com/2010/12/kardyna-nycz-pierwsza-proba.html

http://przedsoborowy.blogspot.com/2010/12/kardyna-nycz-pierwsza-proba.html

Bardzo cele i trafne spostrzeżenie.

Owszem prawda...

A czy przypadkiem ten artysta nie należy do sekty scientologicznej? To by pogłębiało jeszcze ten skandal. Chociaż po "nabożeństwie" nad truchłem Geremka Katedra wymaga i tak rekonsekracji.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Chick_Corea