Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 20, 2024, 10:31:59 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231949 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Czy w innych wyznaniach wierni są wciąż wierni?
« poprzedni następny »
Strony: 1 [2] 3 Drukuj
Autor Wątek: Czy w innych wyznaniach wierni są wciąż wierni?  (Przeczytany 13623 razy)
Miles_Christi
Gość
« Odpowiedz #15 dnia: Lutego 08, 2009, 16:18:02 pm »

Gdzieś zniknął pan marcin, który po tych krajach podróżował i zawsze się ożywiał gdy padały takie tematy.
Zapisane
wiridiana
aktywista
*****
Wiadomości: 1255


gg 5253636

Ad altare Dei
« Odpowiedz #16 dnia: Lutego 08, 2009, 16:28:59 pm »

Białorusinów wielu jest katolikami. Ba chłopcy tam noszą szkaplerze - czyli że nie współżyją przed ślubem. Ale ziółka też bywają.
W każdym razie wspólnoty, pielgrzymki i inne takie kwitną i dobrze. Tylko księża i zakonnice czasem nie mogą zostać dłużej.
Zapisane
http://wiridiana.blogspot.com/
W wodospadach Twych kędziorów będę nurzać dłonie,
Szept namiętny zaplatając w pasma wokół skroni. Zacałuję blaski oczu zanim znów dzień wstanie.
Stanislao
adept
*
Wiadomości: 10

http://stanislao.blog.onet.pl/
« Odpowiedz #17 dnia: Lutego 08, 2009, 17:16:17 pm »

Cytuj
Moi znajomi byli w Grecji i podobno w niedziele do cerkwi to oni tak nie brną, ale fakt, że ogólnie do prawosławia są przywiązani, utożsamiają się ze swoją wiarą

Niestety w Grecji jeszcze nie byłem, ale słyszałem, że tak proporcjonalnie, jak na kontynent to religijność jest tam duża.

Cytuj
Co do innych narodów prawosławnych (Rumunów, Bułgarów, Rosjan, Ukraińców, Serbów czy Białorusinów),

Ja myślę, że to zależy też od kraju. W państwach byłego ZSRR to faktycznie mamy do czynienia z duchową pustynią. Natomiast w Rumunii cerkiew się podobno rozwija.

Cytuj
A tak a propos Grecji to jak na Europe to bardzo wyznaniowy kraj: republika mnisza w Górach Atos,

Grecka Cerkiew Prawosławna ma dość uprzywilejowaną pozycję.
Zapisane
Pozdrawiam

Stanisław A. Niewiński
Mariusz
adept
*
Wiadomości: 36

« Odpowiedz #18 dnia: Lutego 08, 2009, 18:07:13 pm »

Prawdziwa religia to Święty Kościół Rzymsko-Katolicki zgodnie z TU EST PETRUS ET SUPER HANC PETRAM EDIFICABO ECCLESIAM MEAM.....etc.
Ktoś zaprzeczy?
Tak :) Kościół Rzymsko-Katolicki to 'tylko' Kościół partykularny Kościoła Katolickiego, który obejmuje również inne obrządki, naturalnie wyznające tą samą wiarę i uznające tą samą zwierzchność. Dlatego prawdziwa religia to Kościół Katolicki, po prostu. Przymiotnik 'Rzymski' to niesłuszne zawężenie Kościoła Chrystusowego.
Z okresleniem "Kosciol katolicki" tez moze byc problem znaczeniowy, bo trzeba by za kazdym razem zastrzegac, ze myslimy o tych Kosciolach, ktore uznaja papieza. Z jezykowego punktu widzenia inne grupy koscielne tez zawieraja w nazwie slowo "katolicki" - Kosciol starokatolicki, polskokatolicki czy tez nasz polski wynalazek, jakim jest Kosciol mariawitow. Niestety jezyk nie zna teologicznych zawilosci

Tyle, że wspólnoty te posiadają ten przymiotnik poniekąd bezprawnie i de facto wspólnotami katolickimi nie są. Dlatego prawdziwym jest zdanie, że jedyną prawdziwą religią jest Kościół Katolicki, w skład którego wchodzą wszystkie jego Kościoły partykularne różnych obrządków.

Ad rem
Statystyki... Kard. Ratzinger na obronę Soboru powoływał się na jakieś statystyki mówiące, że protestantyzm też traci wiernych i przeżywa kryzys, więc nie Sobór jest winien, a przede wszystkim post-oświeceniowe, zlaicyzowane społeczeństwo. Dla odmiany Michael Davies powoływał się na jakieś inne statystyki mówiące o rzekomym rozkwicie protestantyzmu kosztem katolicyzmu na poparcie tezy, że to istotnie Sobór jest przyczyną kryzysu w Kościele. Pewnie wszystko zależy od tego kto robi statystyki i co chce nimi udowodnić :)
Zapisane
Dwie są drogi, jedna droga życia, a druga śmierci - i wielka jest różnica między nimi (Didache)
Matthaeus
rezydent
****
Wiadomości: 289


Św. Stanisławie módl się za nami!

« Odpowiedz #19 dnia: Lutego 08, 2009, 18:18:38 pm »

Zależy, gdzie popatrzymy; jeśli chodzi o Amerykę Łacińską to tam właśnie protestantyzm (i w ogóle sekty) zyskują rzesze wiernych kosztem oczywiście największego wyznania (czyli katolicyzmu).

Cytuj
Niestety w Grecji jeszcze nie byłem, ale słyszałem, że tak proporcjonalnie, jak na kontynent to religijność jest tam duża.

Tam jest chyba jak u nas, że nie wszyscy praktykują, ale religia ma tam jeszcze duży wpływ na ludzi (trochę bym to porównał do Polski, może Chorwacji). Podobno tam dosyć poważnie nie toleruje się z obnoszeniem homoseksualizmu itp. Plus dla Greków, że jeszcze do końca nie są zlaicyzowani!

Co do krajów byłego ZSRR to mi się wydaje, że tam jest tak, że ludzie wierzą, ale rzadko praktykują, takie przyzwyczajenie socjalistyczne, że w niedziele nie idzie się do cerkwi tylko na jakąś wycieczkę czy coś. Czytałem, że w Bułgarii to w ogóle brakuje duchownych, a niektóre nastolatki to nawet przeżegnać się nie potrafią. Po prostu spustoszenie duchowe, a w Rumunii to rzeczywiście Cerkiew ma wpływy.
Zapisane
prz
Gość
« Odpowiedz #20 dnia: Lutego 08, 2009, 18:22:20 pm »

Plus dla Greków, że jeszcze do końca nie są zlaicyzowani!
Z drugiej strony są, a przynajmniej w Grudniu były, tam 'spontaniczne rozruchy'.
Zapisane
andy
aktywista
*****
Wiadomości: 748


« Odpowiedz #21 dnia: Lutego 08, 2009, 18:36:08 pm »

Nie mniej jednak pytanie stawiam: czy inne wyznania chrześcijańskie tracą wiernych i w jakim stopniu? Może ktoś wie?

Inne wyznania chrześcijańskie (czyli prawosławie i heretycy czyli protestanci) operują generalnie w kontekście kultury zachodniej. Warto zobaczyć jak się mają inne religie operujące w kontekście innych kultur, ktore nie dokonały unikalnego na skalę religii o wiekowej historii aktu odcięcia się od własnych korzeni i wyrzucenia tradycji na śmietnik zarówno w wymiarze symoboliki, liturgii jak i intelektualnym. Islam np. Albo Buddyzm. To bardzo ciekawe porównania są.

Poza tym trzeba pamiętać, że cywlizacja Zachodu zbudowana była wokół Kościoła, wokół wiary w Chrystusa i Boga, to wokół tego centrum się obracała. Aż do - ogólnie rzecz biorąc - Renesansu i Rewolucji Francuskiej. Potem punkt ciężkości się przesuwał ale bardzo bardzo długo to trwało zanim Szatan osiągnął stan obecny: Kosciół w rozsypce, ludy Europy pławiące się w powodzi grzechów często podniesionych do rangi fundamentów kultury i praw. SVII był tylko kolejnym etapem w tym długofalowym planie, misternie zadanym ciosem w już osłabiony Kościół. Ale Kościoła nie da się pokonać, właśnie szykuje się "kontratak Pana Boga". :)
Zapisane
Artur Rumpel
aktywista
*****
Wiadomości: 1183


Prawdziwe Boze Narodzenie
« Odpowiedz #22 dnia: Lutego 08, 2009, 19:40:03 pm »



Cytuj
A tak a propos Grecji to jak na Europe to bardzo wyznaniowy kraj: republika mnisza w Górach Atos,

Grecka Cerkiew Prawosławna ma dość uprzywilejowaną pozycję.


Góra Athos nie podlega jurysdykcji Greckiej Cerkwi Prawosławnej, a Patriarchatu Ekumenicznego
Zapisane
Stanislao
adept
*
Wiadomości: 10

http://stanislao.blog.onet.pl/
« Odpowiedz #23 dnia: Lutego 08, 2009, 20:15:45 pm »

Cytuj
Warto zobaczyć jak się mają inne religie operujące w kontekście innych kultur, ktore nie dokonały unikalnego na skalę religii o wiekowej historii aktu odcięcia się od własnych korzeni i wyrzucenia tradycji na śmietnik zarówno w wymiarze symoboliki, liturgii jak i intelektualnym. Islam np. Albo Buddyzm. To bardzo ciekawe porównania są.

Interesuję się szeroko rozumianym światem azjatyckim. No to tam pod tym względem sprawa wygląda nieco podobnie (o ile to w ogóle można porównywać), jak w Europie. W krajach gdzie jest dobrobyt religijność spada np. w Japonii. Z tym, że tam jest taka sprawa, iż Japończyk nawet jeśli nie wyznaje żadnej religii to i tak często włącza się w życie pobliskiej świątyni shintoistycznej, bądź buddyjskiej (główne wyznania Japonii). Jest to związane z ich przywiązaniem do własnej kultury oraz tym, iż większość cmentarzy należy do świątyń buddyjskich. Mnisi się "wycwanili", jeśli dana osoba nie praktykowała to może nie dostać pogrzebu  ;) (może Kościół Katolicki tak zrobi w Europie?  ;D ). Oczywiście w wypadku buddyzmu, shintoizmu, taoizmu, czy konfucjanizmu problem jest taki, że zasadniczo trudno powiedzieć, czy to są religie. To raczej pewne filozofie życia.     
Zapisane
Pozdrawiam

Stanisław A. Niewiński
pauluss
aktywista
*****
Wiadomości: 1396


« Odpowiedz #24 dnia: Lutego 08, 2009, 22:43:47 pm »

Jest to związane z ich przywiązaniem do własnej kultury oraz tym, iż większość cmentarzy należy do świątyń buddyjskich. Mnisi się "wycwanili", jeśli dana osoba nie praktykowała to może nie dostać pogrzebu  ;) (może Kościół Katolicki tak zrobi w Europie?  ;D ).
A propos pogrzebow. Mysle, ze Czesi by sie tym nie przejmowali. Tutaj 70 procent (slownie: SIEDEMDZIESIAT) pogrzebow odbywa sie bez jakiegokolwiek obrzedu, nawet swieckiego, o koscielnym juz nie wspomne i to nawet w przypadku ludzi uwazajacych sie za wierzacych. Z tego w miastach (np. w Pradze) ten procent jest jeszcze wyzszy (ok. 80 proc).
80 proc. ludzi zmarlych jest palonych, w przypadku 30 proc z nich nikt z rodziny nie odbiera prochow, by je pochowac.
Czesto rodziny w ogole nie uczestnicza w pogrzebach. Nierzadka jest sytuacja, ze rodzina po smierci kogos bliskiego dzwoni do zakladu pogrzebowego, zamawia "usluge" i mowi: "Prosze zrobic to, co macie zrobic, my zaplacimy" i na tym sie konczy jakiekolwiek ich zainteresowanie, co sie stanie z ich zmarlym, gdzie i kiedy bedzie pogrzebany, itd. Takie zycie.
A podobno poziom kultury i czlowieczenstwo mozna poznac po stosunku do ludzi zmarlych...
Zapisane
pauluss
aktywista
*****
Wiadomości: 1396


« Odpowiedz #25 dnia: Lutego 08, 2009, 23:01:16 pm »

Bylem w Grecji przed rokiem. Mam wrazenie, ze prawoslawie dla wiekszosci Grekow jest bardziej wyrazem ich tozsamosci, z ktora sa zwiazani i z ktorej sa dumni, ale nie prawdziwej wiary, a na pewno nie praktykowanej. W kazdej chyba, nawet najmniejszej wsi jest piekny i zadbany kosciol. Co do udzialu w niedzielnej Eucharystii. W miescie, w ktorym przebywalem wszystkie liturgie rozpoczynaly sie wylacznie o 8 rano. W kosciele nie bylo zbyt wielu wiernych, owszem, lawki byly w miare zapelnione i to raczej starszymi ludzmi. Tlumow nie zauwazylem (tym bardziej w porownaniu z z tlumami mlodziezy wysiadujacej w poprzedni sobotni wieczor w kafejkach przy plazy; co ciekawe - osobno dziewczyny, osobno chlopcy, pewnie do czasu, hehe). Ostatnio gdzies przeczytalem, ze regularnie do kosciola w niedziele chodzi ok 20 proc spoleczenstwa, oczywiscie inaczej to wyglada na wsi, a inaczej w miastach.
W krajach skandynawskich natomiast wskaznik udzialu w niedzielnych nabozenstwach danych ewangelickich Kosciolow jest tradycyjnie niski i wynosi ok. 3-4 proc, z tego, co wiem, na Islandii jest wyzszy i wynosi ok 10 proc.. Ciekawe jest to, ze nawet w tych tak liberalnych i zlaicyzowanych panstwach wciaz ok. 80 proc urodzonych dzieci jest chrzczonych, podobny procent mlodziezy przystepuje do konformacji (Np. w Finskich Kosciele Ewangelicko-Luteranskim w 2007 r. zostalo ochrzczonych 84 proc dzieci, 60 proc zawartych slubow odbywalo sie w kosciele, a na lekcje religii chodzilo 88 proc. 15-latkow. http://evl.fi/EVLfi.nsf/Documents/BB22B8B72B6F6A06C22572E5003A8E9E?OpenDocument&lang=FI )
Zapisane
andy
aktywista
*****
Wiadomości: 748


« Odpowiedz #26 dnia: Lutego 09, 2009, 00:19:54 am »

W krajach skandynawskich natomiast wskaznik udzialu w niedzielnych nabozenstwach danych ewangelickich Kosciolow jest tradycyjnie niski i wynosi ok. 3-4 proc, z tego, co wiem, na Islandii jest wyzszy i wynosi ok 10 proc..

Na Islandii to raczej teraz wzrośnie...  ;D
Zapisane
PTRF
aktywista
*****
Wiadomości: 2129


« Odpowiedz #27 dnia: Lutego 09, 2009, 00:22:45 am »

"Jak trwoga to do Boga" ? No i dobrze, byle ten powrót był trwały.
Zapisane
"Kto tradycji nie szanuje
 Niech nas w dupę pocałuje"
/kawaleryjskie/
pauluss
aktywista
*****
Wiadomości: 1396


« Odpowiedz #28 dnia: Lutego 09, 2009, 00:27:10 am »

"Jak trwoga to do Boga" ? No i dobrze, byle ten powrót był trwały.
A przede wszystkim szczery...
Zapisane
PTRF
aktywista
*****
Wiadomości: 2129


« Odpowiedz #29 dnia: Lutego 09, 2009, 00:30:41 am »

Jeśli ze strachu, to może być szczery. Najważniejsze, żeby był trwały. Bo kiedy sytuacja się "uspokoi".... różnie to bywa.
Zapisane
"Kto tradycji nie szanuje
 Niech nas w dupę pocałuje"
/kawaleryjskie/
Strony: 1 [2] 3 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Czy w innych wyznaniach wierni są wciąż wierni? « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!