Swoją drogą też liczę, że da to wszystko do myślenia bufonowi Blazie
uzupełnienie jednego z naszych Czytelników, przewodnika tatrzańskiego: Ta msza św. odprawiana była nie tyle pod Wdżarem, lecz tak naprawdę na przełęczy Snozka, pod (ta-daaa!) UBeliskiem Władysława Hasiora, czyli "Organkami", czyli pod pomnikiem "Wiernym synom Ojczyzny poległym na Podhalu w walce o utrwalenie władzy ludowej.", jak głosił (przed remontem) napis na (ta-daaa!) głazie (obecnie "ołtarzu") umieszczonym pod organkami... Komentarz redakcji KNO: jak widać kolejny raz życie przerosło kabaret.
W odniesieniu do tego zdjęcia, to ja na nim jestem. Po prostu wyłączam komórkę, aby nie zadzwoniła podczas Mszy.Natomast przy okazji wyszło to, co wcześniej utrzymywałem, że tym zdjęciem ziinteresowały się demotywatory, które w komentarzach oskarżono o antyklerykalizm, a także zainteresowała się opublikowały Kronika Novus Ordo.Wyszło, że i Demotywatory i Kronika Novus Ordo komentują to zdjęcie. w podobny sposób i na tym samym poziomie (autor Kroniki Novus Ordo wyśmiewa się z mojego nazwiska, czyli dokonuje publicznego naruszenia dóbr osobstych, co jest karalne. I czyni to niby ktoś, kto chce uchodzić za katolika. Tak na marginesie ostatnio z mojego nazwiska śmiały się dzieci w szkole podstawowej). Wyszło na to, że - jak wcześniej wskazałem - Herod i Piłat podają sobie ręce. Zawsze mówiłem, że Kronika Novus Ordo i stojący za tym pseudotradycjonaliści i lewicowy antyklerykalizm grają do jednej bramki. Teraz mam na to niezbite dowody. Takie paparazzi.A czy ktoś kiedykolwiek zapytał, o co chodzi na tym zdjęciu? Mnie się nikt nie pytał. A może krytykanci tego zdjęcia są za tym, żeby nie wyłączać komórek podczas Mszy? Bo tak na to wygląda. Ogólnie rzecz biorąc, chodzi więc o tanią sensację, którą zwykle karmi się literatura brukowa. Świadomie wyłączyłem przy tej odpowiedzi możliwość komentarzy, bo przy takich odpowiedziach część komentarzy i tak nie zostałaby opublikowana ze względu na podstawowy brak kultury osobistej.
A może krytykanci tego zdjęcia są za tym, żeby nie wyłączać komórek podczas Mszy?
Szcześć Boże.Podziwiam Ojca za to że choć nie musiał, napisał co robił przy ołtarzu z komórką.To zdjęcie z tym ani śmiesznym ani fajnym podpisem jest wszędzie, można powiedzieć ze jest Ojciec sławny.Smutne jest to że jak ksiądz ma zdjecie z telefonem to od razu piszą że do kochanki pisze.
To żeby był komplet - ja bywam na mszy Piusa V, czasem do niej służę - na ile potrafię ;-). Ale bywam też na mszy Pawła VI. I też służę. I jestem ceremoniarzem, nadzwyczajnym Szafarzem Komunii Świętej. Przygotowuję się w Diecezji Legnickiej do przyjęcia posługi akolitatu. Od ponad roku mam małżonkę.To tak uprzedzając, że nie jestem żadnym ortodoksą i nie mam nic przeciwko NOM jako rytowi. Natomiast mam wiele przeciwko temu, jak jest on wykonywany. Trochę to jak z utworem muzycznym. Na kartce nuty są git. Ale orkiestry słuchać się nie da. Grają - fakt. Ale się nie da. Czy koncert ma stawać się męczarnią?
Ostatnim, który może zabierać głos na temat 'wspierania wrogów Kościoła katolickiego', jest O. Blaza. Ciekawe co go podkusiło do składania kwiatów na grobach czerwonoarmistów wraz z tak zajadłymi antyklerykałami jak Woleński, Środa, Blumsztajn albo Michnik ? Pytam retorycznie.