@ Andris Inkvizitors Ten wątek ma tytuł "Humor".Albo mi się stępiło poczucie humoru, albo to co Pan umieścił nie jest wcale śmieszne. Rzecz w tym, że miliony niewinnych dzieci straciło życie przez to, że jakieś babsztyle pomyślały dokładnie tak, jak głosi to napis na zdjęciu. To nie ten wątek!
- To symbol walki o prawa kobiet. Jest przy tym bardzo pracowita. To dlatego złożyłam jej propozycję startu – mówi Katarzyna Piekarska, posłanka SLD. Alicja Tysiąc będzie kandydować w wyborach? – Dostałam taką propozycję i poważnie ją rozważam – potwierdza w rozmowie z serwisem tvp.info Alicja Tysiąc. Sojusz Lewicy Demokratycznej zaproponował kobiecie start w zbliżających się wyborach samorządowych. Tysiąc miałaby kandydować w Warszawie. – Pani Alicja to symbol walki o prawa kobiet. Jest przy tym bardzo pracowita. To dlatego złożyłam jej propozycję startu – uzasadnia wybór Katarzyna Piekarska z SLD. Sama zainteresowana decyzję ma podjąć w ciągu tygodnia. – Jest dużo do zrobienia. W warszawskim samorządzie mogłabym walczyć o równouprawnienie i przestrzeganie prawa. Chciałabym też zapewnić pomoc osobom w trudnych sytuacjach – zapowiada. To nie początek sympatyzowania SLD z Alicją Tysiąc. We wrześniu ubiegłego roku Grzegorz Napieralski, szef Sojuszu, zaprosił ją do Sejmu. Ta zaś w maju oficjalnie poparła jego kandydaturę w wyborach prezydenckich.
Kilka dni temu Łukasz Adamski napisał, że jest mu wstyd, iż jest z Olsztyna. A mnie dzisiaj zrobiło się wstyd, że jestem warszawiakiem. A wszystko dlatego, że osoba, której jedyną zasługą jest to, że chciała zabić swoje dziecko, ale nie pozwolono jej tego zrobić, została radną. Zagłosowało na nią prawie 5 tysięcy mieszkańców mojego miasta. Jest mi wstyd, bo to oznacza, że w naszym bohaterskim mieście, którego mieszkańcy mieli odwagę sprzeciwiać się nazistom i sowietom, w mieście, które wybierało wolność i honor nawet za cenę zniszczenia, w mieście ks. Jerzego Popiełuszki i kard. Stefana Wyszyńskiego - codziennością są już ludzie, którzy uważają, że można zabijać słabszych, że silniejszy ma władzę nad słabszym i może decydować o tym, czy uznać go za człowieka, czy nie!Nie brak w naszym mieście także osób, które uznają, że powodem do bycia radnym jest to, iż chciało się kogoś zamordować. Powodem wejścia na listy SLD było bowiem to, że Alicja Tysiąc chciała zabić swoje dziecko. I jeśli dobrze rozumiem intencje osób, które na nią głosowały, to powodem, dla którego oddały na nią głos było właśnie to, że chciała ona zabić swoje dziecko, ale jej się to nie udało. Zasada "po trupach do celu" jest więc wiecznie żywa.Takich osób jest w Warszawie 4841. Jedna trzecia z wyborców SLD w okręgu 3 (mieszkańcom Mokotowa gratulujemy sąsiadów) zagłosowało właśnie na Alicję Tysiąc.Tomasz P. Terlikowski