Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 29, 2024, 08:36:18 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231859 wiadomości w 6626 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Muzyka w kościołach a Tradycja
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 9 10 [11] 12 13 Drukuj
Autor Wątek: Muzyka w kościołach a Tradycja  (Przeczytany 46383 razy)
konzeb30
rezydent
****
Wiadomości: 468


"O skruchę ? pycha strojna w ornat".

« Odpowiedz #150 dnia: Kwietnia 24, 2016, 11:37:39 am »

Panie Krusejderze, co Pan sądzi o chorale w interpretacji pana Marcina Bornus-Szczycińskiego?
z strony warszawskich ministrantów jest to ryk stepowy a nie śpiew. Ciężko wytrzymać...
Za to bardzo szanujemy R. Pożarskiego, czy Bartka Izbickiego a ryki w stylu koptyjskim tak pasują do Polski jak  buty z klamrami do dresów
Zapisane
Cor Cogitans
adept
*
Wiadomości: 11

« Odpowiedz #151 dnia: Kwietnia 24, 2016, 12:02:42 pm »

Metoda Solesmes jest jednocześnie prosta, naturalna i precyzyjna.
Nie chce mi się teraz szukać, ale kiedyś dość regularnie słuchałem "Katechizmu Poręcznego", czyli takiej audycji w Radiu Józef/Plus (czy jak to się wtedy zwało). Prowadził p. Paweł Krzemiński (z neo) i słynny ks. Pawlukiewicz. Gdy była mowa o łacinie, czy ogólnie o Tradycji/tradycji, to w temacie chorału pamiętam taką wypowiedź ks. Pawlukiewicza (cytat bardzo niedokładny, bardziej parafraza oddająca pewne nastroje): "a chorał? Noo chorał, ale to już nie takie proste, te harmonie, iktusy [wtedy nie wiedziałem co to te iktusy, teraz trochę wiem ale dalej widzę, że to nie jest oczywiste], żeby to opanować to hoho". Tyle inteligentny, pobożny i możliwe, że bez muzycznego talentu kapłan wyniósł z kościenego kursu chorału greogriańskiego. Przypominam, że do reform ruchu liturgicznego (tak od ok.lat 20. XX w.) publiczną formą nabożeństw były nabożeństwa śpiewane, czyli celebrujący musiał choćby przez mozolne powtarzanie wyuczyć się tych kilkunutowych melodii na oracje, czytania, prefacje itd. Msze Św. czytane nazywane są w mszale "missae privatae" i stąd były "pokrywane" pobocznymi nabożnymi czynnościami. Wtedy faktycznie od "Introibo ad altare" do "ostateniej Ewangielii" każdy kapłan bez słuchu mógł się znaleźć. Ale probostwa by nie dostał. Jaki wniosek? Ano ten jednostkowy przypadek pokazał, że chorał stał się czymś dużo mniej naturalnym niż powinien. Bo przecież chorałem jest też śpiew "Pater noster", prefacji czy rozesłania wiernych ("Ite missa est (alleluja, alleluja)". Słyszałem fragmenty Mszy Św. ks. Pawlukiewicza (jako wstawki do nagrywanych homilii, z których słynie) i w sumie ten ksiądz jakoś za dużo nie śpiewa. Zaryzykuję tezę, ktoś go nie zdążył w porę zachęcić do śpiewu przy najważniejszych aktach kultu Kościoła orazi "obrzydził" chorał. I nie był to Perez, Bornus-Szczyciński czy wspominany tu organista z Brochowa.
Zapisane
Cor Cogitans
adept
*
Wiadomości: 11

« Odpowiedz #152 dnia: Kwietnia 24, 2016, 12:31:18 pm »

tylko w dopuszczaniu do publicznego wykonywania amatorszczyzny lub bezguścia. Powtórzę się: oprawa muzyczna na wielu Mszach to ogon machający psem. Skrajnym tego przypadkiem jest Imielin, ale problem ten występuje również na Karolkowej, jeśli beczą ci dwaj "lyońscy" wokaliści.
Kto jest ogonem, a kto psem? I o jaki gust chodzi?

Cytat: Krusejder
św. Pius X pognał kota (być może nieco za mocno) tym wszystkim beczącym baranom, zbliżając chorał do dzieła sztuki muzycznej.
A można wiedzieć skąd taka teza? Warto wiedzieć, że motu proprio o muzyce kościelnej Św. Piusa X pochodzi z 1903 roku a pierwszą lampę wzmacniającą opracował Lee de Forest w 1907 r. A więc, zakładając, że wtedy już prymitywne mikrofony i instalacje elektroakustyczne bywały w kościołach (wiadomo, że bywały gramofony...), to na beczenie skazani byli wierni jeszcze conajmniej przez 4 lata. Swoją szosą, to ponieważ kaplica w Imielinia jest mała, to w zasadzie tamtejszy kantór raczej mało "beczy". Mógłbym wam pokazać przykład należytego "beczenia", ale mikrofon musiałbym poza zasięgiem ramion trzymać, by coś sie dało słychać poza "piaskiem" przesteru.


a ryki w stylu koptyjskim tak pasują do Polski jak  buty z klamrami do dresów
Choć nieraz mnie denerwowała maniera maestro Bornusa, to nigdy nie mogłem mu zarzucić, że gdy np. śpiewał lekcję, to każden jeden wyraz był tak dobrze "wycedzony", że choć kościół był duży a ja łaciny na tyle nie znam, by tekst rozumieć, to miałem wrażenie, że wszystko rozumiem. Co ciekawe, prałat z Imielina prefację śpiewa w podobnym stylu, pięknie pauzując i po prostu "pisząc głosem" treść modlitwy, a nie pędzi byle zdążyć i byle każda sylaba równo była odbita jak w metronomie. Podobnie emerytowany ksiądz, który w Brochowie "starus ordo" odprawia z BI za klawiaturą. Myślę, że Bornus-Szczyciński w tym temacie dobrze "odrobił lekcję" i wie o co kaman.


Swego czasu na Garncarskiej uciszano z chóru konkretne kobiety wymieniając je z miejsca i ubrania.
Dawno to było? W jakich sytuacjach? Ja to kiedyś jak zdążałem na Godzinki, to co drugi wiersz zamykałem paszczę, czekając, aż ktoś się połapie, by dać kobietom pośpiewać.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 24, 2016, 12:33:25 pm wysłana przez Cor Cogitans » Zapisane
Cor Cogitans
adept
*
Wiadomości: 11

« Odpowiedz #153 dnia: Kwietnia 24, 2016, 12:38:19 pm »

A tak w ogóle, to czy na tym forum znane są nagrania z lat 70. z parafijki w Pikardii (płn.-wsch. Francja blisko granicy belgijskiej). Bo tam pewne rzeczy odnośnie beczenia i recepcji metody benedyktynów z Solesmes wydają się być dość mocno nakreślone. Nagrania są o tyle ciekawe, że są z Francji, a więc jednego z tych bardziej przodujących w reformach kraju katolickiego.
Zapisane
konzeb30
rezydent
****
Wiadomości: 468


"O skruchę ? pycha strojna w ornat".

« Odpowiedz #154 dnia: Kwietnia 24, 2016, 13:04:11 pm »

Muszę powiedzieć, że Binraf ożywił FK bardziej niż się zdawało  :D
Zapisane
Kefasz
aktywista
*****
Wiadomości: 3923


Amen tako Bóg daj, byśmy wszyscy poszli w Raj.

ministrantura śpiewniki tradycja->
« Odpowiedz #155 dnia: Kwietnia 24, 2016, 18:07:36 pm »

Panie Krusejderze, co Pan sądzi o chorale w interpretacji pana Marcina Bornus-Szczycińskiego?
z strony warszawskich ministrantów jest to ryk stepowy a nie śpiew.
Krusejder pytany, Konzeb odpowiada. Ciekawe. Uściślę - ze strony dwóch warszawskich ministrantów jest to ryk stepowy.
Zapisane
Stare jest lepsze Ł5,39
liczne stare książki->http://chomikuj.pl/Pjetja
Z forum amerykańskich tradycjonalistów:
Oto zwyczajowe napomnienie: unikaj żarliwości; krytykuj zasady, nie ludzi.
Bądź rozróżniający, lecz nie czepialski. Bądź pouczający lecz nie zgryźliwy. Bądź zasadniczy, zamiast natarczywy.
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6651


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #156 dnia: Kwietnia 24, 2016, 20:32:43 pm »

Panie Krusejderze, co Pan sądzi o chorale w interpretacji pana Marcina Bornus-Szczycińskiego?
z strony warszawskich ministrantów jest to ryk stepowy a nie śpiew. Ciężko wytrzymać...
Za to bardzo szanujemy R. Pożarskiego, czy Bartka Izbickiego a ryki w stylu koptyjskim tak pasują do Polski jak  buty z klamrami do dresów

Konzeb odpowiedział za siebie, ja odpowiem za siebie. Cenię nagrania p. Szczycińskiego, ale nie sądzę, by dobrze pasowały do liturgji rzymskiej celebrowanej w Polsce. Tak samo jak niektóre projekty Marcelego Peresa.
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
konzeb30
rezydent
****
Wiadomości: 468


"O skruchę ? pycha strojna w ornat".

« Odpowiedz #157 dnia: Kwietnia 24, 2016, 20:50:20 pm »

Panie Krusejderze, co Pan sądzi o chorale w interpretacji pana Marcina Bornus-Szczycińskiego?
z strony warszawskich ministrantów jest to ryk stepowy a nie śpiew.
Krusejder pytany, Konzeb odpowiada. Ciekawe. Uściślę - ze strony dwóch warszawskich ministrantów jest to ryk stepowy.
a skąd pan wie ilu?
Zapisane
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6651


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #158 dnia: Kwietnia 24, 2016, 21:15:43 pm »

Nagrań Kefasza nie ma. Raz coś przypadkiem nagrałem, ale telefonem - nie nadaje się do udostępnienia. Ale przy najbliższej okazji poczynię nagrania.

O przepraszam, jest klasyczne nagranie ;)

Na prośbę wykonawcy śpiewu link skasowano.

   --  Moderacja


Dziwna prośba, bo na nagraniu wypadł lepiej niż zazwyczaj. W  studiu to każdy może zrobić wokal by brzmiał jak u Ładysza.
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #159 dnia: Kwietnia 24, 2016, 23:06:02 pm »

Pastwicie się panstwo nad choralem imielinskim. Padla jakas jedna uwaga krytyczna o Karolkowej. A czy moze ktos byl na pielgrzymce summorum pontificum w Rzymie i sluchal mszy w parafii tradycyjnej przy piazza dei pellegrini? Jak oceniaja panstwo oprawe muzyczna - zdawaloby sie wzorcową - 1,5 km od sw. Piotra? Jak dla mnie to rozpacz w kratkę.
Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Warmiaczka
aktywista
*****
Wiadomości: 578

« Odpowiedz #160 dnia: Kwietnia 25, 2016, 07:21:20 am »

[...]A czy moze ktos byl na pielgrzymce summorum pontificum w Rzymie i sluchal mszy w parafii tradycyjnej przy piazza dei pellegrini? Jak oceniaja panstwo oprawe muzyczna - zdawaloby sie wzorcową - 1,5 km od sw. Piotra? Jak dla mnie to rozpacz w kratkę.
Ja nie pamiętam wrażeń ze śpiewu, ale to właśnie u tamtejszych petrystów byłam latem 2013 r. na najszybciej odprawionej Mszy tradycyjnej w moim życiu. Modlitwy były emitowane z prędkością światła. Scatman John by padł z zazdrości. Aż mi było głupio przed grupą Maltańczyków, którzy wtedy pierwszy raz w życiu byli na tridentinie, że tradycyjną Mszę można odprawiać na wyścigi, by nie rzec na odp....
Zapisane
konzeb30
rezydent
****
Wiadomości: 468


"O skruchę ? pycha strojna w ornat".

« Odpowiedz #161 dnia: Kwietnia 25, 2016, 09:45:53 am »

wszystko>FSSPX >FSSP
Zapisane
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #162 dnia: Kwietnia 25, 2016, 11:25:14 am »

[...]A czy moze ktos byl na pielgrzymce summorum pontificum w Rzymie i sluchal mszy w parafii tradycyjnej przy piazza dei pellegrini? Jak oceniaja panstwo oprawe muzyczna - zdawaloby sie wzorcową - 1,5 km od sw. Piotra? Jak dla mnie to rozpacz w kratkę.
Ja nie pamiętam wrażeń ze śpiewu, ale to właśnie u tamtejszych petrystów byłam latem 2013 r. na najszybciej odprawionej Mszy tradycyjnej w moim życiu. Modlitwy były emitowane z prędkością światła. Scatman John by padł z zazdrości. Aż mi było głupio przed grupą Maltańczyków, którzy wtedy pierwszy raz w życiu byli na tridentinie, że tradycyjną Mszę można odprawiać na wyścigi, by nie rzec na odp....

I teraz naprawdę panią lubię :)
Potrafi Pani celnie i dosadnie powiedzieć.
Potwierdzam. Jest jak pisze Pani Warmiaczka. Na Swieta Wielkanocne wierni zaśpiewali w Wielkim Tygodniu słownie jedną pieśń.
Oprawę muzyczną stanowiła ekipa renesansowej polifonii. Drugiego dnia miałem już dosyć koncertów i marzyłem o Mszy trydenckiej gdzie baby by zawodziły "Ludu mój ludu". O frekwencji "80% zajętych ławek" nie wspomnę. Zresztą trochę się temu nie dziwię.

W TVP Historia był film o polskich żołnierzach wyzwalających Bolonię. Jedna Włoszka w filmie powiedziała, że mama jej mówiła, by chodziła na "polskie msze" bo są przepięknie spiewane.
Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Bartek
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 3689

« Odpowiedz #163 dnia: Kwietnia 25, 2016, 11:46:22 am »

Któryś Pius (chyba X) był szczerze zdziwiony informacją, że polski lud śpiewa na Mszy i na Nieszporach. Miał wtedy wypowiedzieć sławne "Populus cantat?! Cantet!", przywoływane ongiś jako zgoda apostolska na zastępowanie propriów i ordinarium śpiewami ludowymi.
Zapisane
Hoc pulchrum est hominis munus et officium: ut oret ac diligat.
binraf
aktywista
*****
Wiadomości: 1266


« Odpowiedz #164 dnia: Kwietnia 25, 2016, 17:28:41 pm »

Panie Krusejderze, co Pan sądzi o chorale w interpretacji pana Marcina Bornus-Szczycińskiego?
z strony warszawskich ministrantów jest to ryk stepowy a nie śpiew. Ciężko wytrzymać...
Za to bardzo szanujemy R. Pożarskiego, czy Bartka Izbickiego a ryki w stylu koptyjskim tak pasują do Polski jak  buty z klamrami do dresów

Konzeb odpowiedział za siebie, ja odpowiem za siebie. Cenię nagrania p. Szczycińskiego, ale nie sądzę, by dobrze pasowały do liturgji rzymskiej celebrowanej w Polsce. Tak samo jak niektóre projekty Marcelego Peresa.


Zgadzam się.
Zapisane
Wolność gospodarcza jako źródło sukcesu. Etyka jako fundament wolności.
Strony: 1 ... 9 10 [11] 12 13 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Muzyka w kościołach a Tradycja « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!