Twierdzenie, że ludzie którzy dawno się rozeszli i założyli nowe rodziny, jest: a ) kłamstwem, b) dziwactwem, c) skazywaniem ludzi na banicję z Kościoła.
Oczywiście, sakrament małżeństwa jest zawierany na wieki,bo "Bóg jest Bogiem żywych".
Tam gdzie nie ma miłości, tam nie ma małżeństwa.
@p. Bogosłow: Przepraszam, że się wtrącę, ale zaciekawiło mnie to: czyli, wg Pana tłumaczenia, w cerkwi nie ma rozwodów, ale jak ktoś dostanie cywilny rozwód, to dla cerkwi jego małżeństwo przestaje istnieć, i wtedy można zawrzeć ponowne małżeństwo, czy dobrze to zrozumiałem?
Małżeństwo niszczą przez grzech małżonkowie, którzy się rozwodzą i się nie kochają. Cerkiew nie ma na to wpływu.Tam gdzie nie ma miłości, tam nie ma małżeństwa.Twierdzenie, że ludzie którzy dawno się rozeszli i założyli nowe rodziny, jest: a ) kłamstwem, b) dziwactwem, c) skazywaniem ludzi na banicję z Kościoła. Ad. letita:Oczywiście, sakrament małżeństwa jest zawierany na wieki,bo "Bóg jest Bogiem żywych". Dla chrześcijanina nie ma już śmierci.Nie zaleca się powtórnego ożenku wdowcom."w takim razie skąd cerkiewne rozwody i powtórne śluby?" Odpowiedź jest prosta: Z grzechu.Nie jest winą Cerkwi, że ludzie są grzeszni i rozwalają swoje małżeństwa.Ad. kamilek. Unia z czym? z Watykanem? Wolne żarty:) Póki co, niech FSSPX zawiera sobie unie z Watykanem;)Jak dla nas prawosławnych chrześcijan, biskup rzymski sam wyłączył się z jedności ze Świętą Cerkwią i dopóki sie nie pokaja i nie wyrzeknie sie herezji to nie ma szans na powrót na łono Cerkwi Chrystusowej.
Tak. Od czasów św. cesarza Konstantyna tylko Cerkiew miała prawo udzielania ślubu państwowego.
W Cerkwi nie da się "wziąć rozwodu", ponieważ w Cerkwi nie ma procedury rozwodowej ani procedury unieważnienia.
3. Elżbieta Przybył, nie jest żadnym autorytetem w zakresie teologii prawosławnej, i jej prace nie są ani cytowane ani znane.