Wystąpił z Kościoła po 51 latach kapłaństwa

Ks. prof. Gotthold Hasenhüttl, rzymskokatolicki teolog, ukarany przez władze kościelne za udzielenie Komunii Świętej ewangelikom podczas 1. Ekumenicznych Dni Kościoła w Berlinie, wystąpił z Kościoła po 51 latach kapłaństwa.


Hasenhüttl został początkowo zawieszony przez ówczesnego ordynariusza diecezji trewirskiej Reinharda Marxa, obecnie kardynał i arcybiskup-metropolita Monachium-Fryzyngii. Hasenhüttl odwoływał się do Watykanu, jednak Kuria Rzymska stanęła murem za biskupem. – W Kościele instytucjonalnym nie chodzi o pojedynczego człowieka czy o teologiczne impulsy, ale o skostniałą, fundamentalistycznie zorientowaną instytucję – powiedział ks. Hasenhüttl.

W liście do bp. Stephana Ackermanna, obecnego ordynariusza diecezji trewirskiej Hasenhüttl podkreślił, że „jest to oczywiste, iż nie opuszcza Kościoła katolickiego jako wspólnoty wiary”, powołując się na teksty prawne z 2006 roku, stwierdzające, że formalne wystąpienie z Kościoła nie jest równoznaczne z apostazją czy ekskomuniką.

za : http://www.ekumenizm.pl/content/article/2010111700214988.htm

Czyżby nadchodziła długo oczekiwana WIOSNA??

WIOSNA??

to juz LATO, owoce w pelni dojrzale...

i dobrze, ze wystapil. po co mialby oszukiwac ludzi i Boga ? a tak extra ecclesiam...

to juz LATO, owoce w pelni dojrzale...

Oj do lata to jeszcze hohoho

W liście do bp. Stephana Ackermanna, obecnego ordynariusza diecezji trewirskiej Hasenhüttl podkreślił, że „jest to oczywiste, iż nie opuszcza Kościoła katolickiego jako wspólnoty wiary”, powołując się na teksty prawne z 2006 roku, stwierdzające, że formalne wystąpienie z Kościoła nie jest równoznaczne z apostazją czy ekskomuniką.

O jakich to tekstach "prawnych" się powołuje ów apostata?

powołując się na teksty prawne z 2006 roku, stwierdzające, że formalne wystąpienie z Kościoła nie jest równoznaczne z apostazją czy ekskomuniką.

a z czym?

to juz LATO, owoce w pelni dojrzale...

chyba Grzegorz Lato - działacz SLD i nieudolny prezes PZPN lub jego syn Jarosław - sprzedawczyk meczowy

Ks. prof. Gotthold Hasenhüttl, rzymskokatolicki teolog, ukarany przez władze kościelne za udzielenie Komunii Świętej ewangelikom podczas 1. Ekumenicznych Dni Kościoła w Berlinie, wystąpił z Kościoła po 51 latach kapłaństwa.

ponieważ ciut wyżej pisałem o kopaczach Latach, cisną mi się na usta takie słowa, jakie krzyczą kibice na meczu, gdy zawodnik drużyny przeciwnej dostaje czerwoną kartkę.

Oszczędzę ich Państwu. Ale brawa dla sędziego

Ks. prof. Gotthold Hasenhüttl, rzymskokatolicki teolog, ukarany przez władze kościelne za udzielenie Komunii Świętej ewangelikom podczas 1. Ekumenicznych Dni Kościoła w Berlinie, wystąpił z Kościoła po 51 latach kapłaństwa.
Hasenhüttl został początkowo zawieszony przez ówczesnego ordynariusza diecezji trewirskiej Reinharda Marxa, obecnie kardynał i arcybiskup-metropolita Monachium-Fryzyngii. Hasenhüttl odwoływał się do Watykanu, jednak Kuria Rzymska stanęła murem za biskupem. – W Kościele instytucjonalnym nie chodzi o pojedynczego człowieka czy o teologiczne impulsy, ale o skostniałą, fundamentalistycznie zorientowaną instytucję – powiedział ks. Hasenhüttl.
W liście do bp. Stephana Ackermanna, obecnego ordynariusza diecezji trewirskiej Hasenhüttl podkreślił, że „jest to oczywiste, iż nie opuszcza Kościoła katolickiego jako wspólnoty wiary”, powołując się na teksty prawne z 2006 roku, stwierdzające, że formalne wystąpienie z Kościoła nie jest równoznaczne z apostazją czy ekskomuniką.
za : http://www.ekumenizm.pl/content/article/2010111700214988.htm

Co do (ks)GH to raczej nastąpiło orzeczenie jednie jaki jest stan faktyczny (dopuszczanie wszelkich możliwych błędów uznawanych obiektywnie przez Kościół Katolicki za herezje), wiec występowanie jest tylko robieniem szkopki przez tego starszego pana.
Zaś www.(a)ekumenizm.pl znów stanął na wysokości zadania jako fakto-podobny portal "religijny"

W liście do bp. Stephana Ackermanna, obecnego ordynariusza diecezji trewirskiej Hasenhüttl podkreślił, że „jest to oczywiste, iż nie opuszcza Kościoła katolickiego jako wspólnoty wiary”, powołując się na teksty prawne z 2006 roku, stwierdzające, że formalne wystąpienie z Kościoła nie jest równoznaczne z apostazją czy ekskomuniką.

O jakich to tekstach "prawnych" się powołuje ów apostata?

Chodzi o stwierdzenie, że formalne wystąpienie z Kościoła Katolickiego żeby nie płacić podatku kościelnego (czyli złożenie w urzędzie podatkowym deklaracji, że nie jest się katolikiem) nie jest równoznaczne z apostazją w rozumieniu prawa kanonicznego. Nie wiem tylko co to ma wspólnego z tym przypadkiem.

Nie wiem tylko co to ma wspólnego z tym przypadkiem.

Mniej więcej tyle ile ma pijar platfusów z członkiem Zakonu Kleryków Regularnych Ubogich Matki Bożej Szkół Pobożnych (Pijarów).

Chodzi o stwierdzenie, że formalne wystąpienie z Kościoła Katolickiego żeby nie płacić podatku kościelnego (czyli złożenie w urzędzie podatkowym deklaracji, że nie jest się katolikiem) nie jest równoznaczne z apostazją w rozumieniu prawa kanonicznego. Nie wiem tylko co to ma wspólnego z tym przypadkiem.

W sensie prawnym może nie jest to apostazja, ale faktycznie jest nią jak najbardziej!

Co to za katolik, który dla kasy składa publiczną deklarację odstąpienia od Kościoła! Święci męczennicy czasów starożytnych i nowożytnych dla takiego "katolika" na pewno nie są wzorem.

Taki "katolik" zaprze się Chrystusa nie tylko w zagrożeniu życia, ale nawet gdy zbyt długo patrząc na katedrę usłyszy kpiące pytanie od przechodnia: "Co się pan tak gapisz? Czyżbyś wierzył pan w te bzdury?"

Nie wiem tylko co to ma wspólnego z tym przypadkiem.

Mniej więcej tyle ile ma pijar platfusów z członkiem Zakonu Kleryków Regularnych Ubogich Matki Bożej Szkół Pobożnych (Pijarów).

czyli mówiąc w skrócie ma tyle wspólnego co pijar u platfusów z platfusem u pijarów