Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 19, 2024, 06:55:12 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231947 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: dyskusja o miejscu patriotyzmu we wspólczesnej Polsce
« poprzedni następny »
Strony: 1 2 [3] Drukuj
Autor Wątek: dyskusja o miejscu patriotyzmu we wspólczesnej Polsce  (Przeczytany 4509 razy)
pablo
aktywista
*****
Wiadomości: 536

« Odpowiedz #30 dnia: Listopada 18, 2010, 21:41:02 pm »

Zapomniał pan o dzieciach wrzesińskich. Niestety taka cierpiętniczo-romantyczna jest nasza kultura historyczna. Choć czy niestety? Przecież nie będę jak marynarz skarżący się na morze.
Choć pan Michał ma rację to u nas często wychowanie katolickie rozumie się też jako przekazanie właśnie tej cierpiętniczo-romantycznej wizji naszych dziejów. Choć te rzeczywistości na pozór nie mają ze sobą nic wspólnego to kluczem do nich jest tzw mesjanizm. 
Zapisane
probus
bywalec
**
Wiadomości: 78

« Odpowiedz #31 dnia: Listopada 19, 2010, 00:21:14 am »

Nie, cierpiętniczo-romantyczna kultura historyczna nie jest właściwa całej Polsce. Śląskowi, Wielkopolsce czy Małopolsce jest ona obca. Polskość to nie tylko walka w bezsensownych powstaniach, ale także wielkopolska pozytywizm czy krakowski konserwatyzm stańczyków. Polskość to nie tylko kultura szlachecka, ale też chłopska. Niestety Warszawa chce całemu krajowi narzucić swoje masochistyczne tradycje, np. kult powstania warszawskiego...
Zapisane
Michał Barcikowski
*
aktywista
*
Wiadomości: 1875

« Odpowiedz #32 dnia: Listopada 19, 2010, 08:32:11 am »

Ważne by patriotyzmu nie łączyć z jedynie słuszną interpretacją historii i nie narzucać jej. Bo mam wrażenie, że wg niektórych (szczególnie tych z Warszawy) patriotyzm ma być związany tylko z cierpiętniczo-romantycznymi tradycjami zaboru rosyjskiego. A to u mnie, potomka obywateli Königreich Preußen, budzi głęboki niesmak i zniechęcenie.

Jasne, gdyż Wielkopolanie nie mieli swojego powstania w 1848 r. Nie uczestniczyli w Powstaniu Listopadowym czy Styczniowym. Nie było Powstania Wielkopolskiego.
Tradycja powstańcza jest wspólną tradycją wszystkich zaborów.
Zapisane
pablo
aktywista
*****
Wiadomości: 536

« Odpowiedz #33 dnia: Listopada 19, 2010, 11:02:31 am »

W Wielkopolsce to tam Mierosławski "rządził". Jaki dyktator takie powstanie.
Nie zgadzam się z panem Probusem. To prawda, iż istniało coś takiego jak Krakowska szkoła historyczna, ale pod koniec XIX wieku do Krakowa zaczęła napływać młodzież z Królestwa Polskiego. Ludzie ci pragnęli historiografii która pozwoli przywrócić narodowi wiarę w jego żywotne siły, a nie krytykować za błędy. Cenili oni także tradycję powstańczą. Oczywiście padnie argument, że oni byli przyjezdni, ale to nie o to chodzi. Kultura historyczna to nie jest coś co można sobie sztucznie tworzyć w zaciszach uniwersyteckich gabinetów. Powstaje ona w szerszym kontekście społeczno kulturowym. Ktoś słusznie zauważył  problem oświeceniowo-rewolucyjnej edukacji. Chodzi o to, iż pod Krakowem czy Poznaniem tak samo się czyta Mickiewicza czy Słowackiego jak w Królestwie.  Chyba, że ktoś myśli iż historia to jest to co było. Moim zdaniem historia to jest to co ludzie pamiętają, a chcą pamiętać daną rzecz ze względu na to co już w sobie noszą. W wątku o Opus Dei pisałem, iż każda książka którą czytamy staje się w pewnym sensie częścią nas samych. Np wpływa na recepcję otaczającej nas rzeczywistości. Pan Michał ma rację. Tradycja powstańcza jest tradycją wszystkich zaborów, choć pewnie bardziej dzięki polskiej szkole w której się wszyscy uczyliśmy, niż współuczestnictwu w powstaniach ludzi ze wszystkich zaborów.
Zapisane
probus
bywalec
**
Wiadomości: 78

« Odpowiedz #34 dnia: Listopada 19, 2010, 11:19:13 am »

Ale tylko dawny zabór rosyjski ma tradycje gloryfikacji klęsk, tylko w nim myślenie romatyczne przeważało nad pozytywistycznym, no i to w nim narodziły się hasła typu "Polska Chrystusem narodów", "Gloria victis" itp. A że stolica w Warszawie, to narzuca ona całemu krajowi swoje tradycje. Podobnie jest np. z kultem Piłsudskiego, który niektórzy (szczególnie Radio Maryja) lansują jako nieodzowny składnik polskości, a który to kult jest nieznany Wielkopolsce czy Śląskowi.

Czy więc ktoś, kto nie identyfikuje się ze szlachecką tradycją romantyczno-cierpiętniczą nie może być Polakiem?
Zapisane
Michał Barcikowski
*
aktywista
*
Wiadomości: 1875

« Odpowiedz #35 dnia: Listopada 19, 2010, 12:15:03 pm »

@Probus
Cześć dla poległych w słusznej sprawie, nawet jeśli przegranych jest wymogiem elementarnej przyzwoitości. Nie chciałbym, żeby tożsamość mojego narodu budowana była na czymś wręcz przeciwnym.
Zapisane
pablo
aktywista
*****
Wiadomości: 536

« Odpowiedz #36 dnia: Listopada 19, 2010, 12:47:13 pm »

Zgadzam się do pewnego stopnia z panem Probusem, choć ja bym tu nie użył słowa, narzuca. To nie jest kwestia jakiegoś odgórnego narzucania, ale szczególnie łatwej recepcji tego typu poglądów ze względu na własne i zbiorowe doświadczenia związane np z II wojną światową czy komunizmem, które stały się udziiałem wszystkich Polaków, którzy wtedy żyli.

Czy więc ktoś, kto nie identyfikuje się ze szlachecką tradycją romantyczno-cierpiętniczą nie może być Polakiem?

Dobre pytanie. Zdaniem niektórych nie może.
Zapisane
probus
bywalec
**
Wiadomości: 78

« Odpowiedz #37 dnia: Listopada 19, 2010, 16:15:26 pm »

@Probus
Cześć dla poległych w słusznej sprawie, nawet jeśli przegranych jest wymogiem elementarnej przyzwoitości. Nie chciałbym, żeby tożsamość mojego narodu budowana była na czymś wręcz przeciwnym.
Cześć dla poległych, a kult bezsensownych powstań to dwie różne rzeczy. To drugie przejawia się m.in. w kulcie ludzi odpowiedzialnych za wywołanie powstania, zupełne niezwracanie uwagi na skutki, ględzenie o słuszności powstania i "zwycięstwie moralnym", propagowanie mitów, niedostrzeganie bezsensu powstania itd.
Zapisane
Michał Barcikowski
*
aktywista
*
Wiadomości: 1875

« Odpowiedz #38 dnia: Listopada 19, 2010, 16:34:17 pm »

@Probus
Cześć dla poległych w słusznej sprawie, nawet jeśli przegranych jest wymogiem elementarnej przyzwoitości. Nie chciałbym, żeby tożsamość mojego narodu budowana była na czymś wręcz przeciwnym.
Cześć dla poległych, a kult bezsensownych powstań to dwie różne rzeczy. To drugie przejawia się m.in. w kulcie ludzi odpowiedzialnych za wywołanie powstania, zupełne niezwracanie uwagi na skutki, ględzenie o słuszności powstania i "zwycięstwie moralnym", propagowanie mitów, niedostrzeganie bezsensu powstania itd.

Wszystko to pod warunkiem, że przyjmiemy założenie o bezsensowności powstań. Ja takiego założenia nie przyjmuję.
Zapisane
pablo
aktywista
*****
Wiadomości: 536

« Odpowiedz #39 dnia: Listopada 19, 2010, 21:10:45 pm »

Jedne powstania były bezsensowne inne sensowne, ale zgadzam się z panem Probusem. Trudno jednak mieć o to do Polaków pretensje. Po prostu tak jest.
Zapisane
Strony: 1 2 [3] Drukuj 
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: dyskusja o miejscu patriotyzmu we wspólczesnej Polsce « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!