1. jest to forma zatwierdzona przez Kosciol (choc subiektywnie sie mi sie nie musi podobac)
(...)Ksiadz nie moze zrobic czegos, co jest niezgodne z przepisami Kosciola a odmowa udzielenia Komunii sw. na reke bylaby czyms niezgodnym i ksiadz z powyzszego przykladu nie mial racji, bo chcial czlowieka (dodatkowo w niekulturalny sposob) na sile zmusic, by zrezygnowal z czegos, do czego ma prawo (czy sie nam to podoba czy nie) i ja bym czegos takiego nie zrobil, nawet jesliby ktos mi chcial zrobic na zlosc. (...)
Jaki z tego wniosek? Trzeba udzielac Komunii sw. pod dwoma postaciami, zeby ludzie zapomnieli, ze moga wyciagac raczki
Po drugie- niegodnie przyjmować Pana Boga na stojąco
Postawa klęcząca - tu się nie zgadza z nami pewien wikary bazyliki piekarskiej: odmówił Szymkowi Komunii na klęcząco, kazał wstać!!!
Abstrahuję już od kontekstów sytuacji z pierwszych wieków chrześcijaństwa a dzisiejszymi herezjami anty-eucharystycznymi, których główną bronią jest właśnie komunia na łapę.
Cytat: pauluss w Listopada 11, 2010, 18:59:28 pm Jaki z tego wniosek? Trzeba udzielac Komunii sw. pod dwoma postaciami, zeby ludzie zapomnieli, ze moga wyciagac raczki Komunikowanie pod dwoma postaciami wiernych, którzy stoją...
Ksiadz nie moze zrobic czegos, co jest niezgodne z przepisami Kosciola a odmowa udzielenia Komunii sw. na reke bylaby czyms niezgodnym i ksiadz z powyzszego przykladu nie mial racji, bo chcial czlowieka (dodatkowo w niekulturalny sposob) na sile zmusic, by zrezygnowal z czegos, do czego ma prawo (czy sie nam to podoba czy nie) i ja bym czegos takiego nie zrobil, nawet jesliby ktos mi chcial zrobic na zlosc.
Czy prawem człowieka jest przyjęcie Komunii na rękę, czy jednak może Komunia św. to jednak łaska dla człowieka, a nie jego "świnte" prawo?
Skoro komunia na ręke jest profanacja, Kościół profanował Ciało Pański przez circa 9 wieków.
Zmiany zaś wprowadzone dzisiaj a dopuszczające owe praktyki ( zbliżóne do tej na zdjęciu ) płyną bynajmniej nie z faktu chęci wzmocnienia tejże Wiary czy też wprowadzenia "godniejszej" i głębszej formy oddania Panu czci, lecz wręcz z przesłąnek odwrotnych - dogodzenia "niedowirkom", heretykom oraz wszelkiemu pogaństwu celem "zbliżenia" międzywyznaniowego na gruncie pozanadprzyrodzonym i nie mają żadnego "de fide" uzasadnienia.
Powoływanie się na "praktyki starożytne" o których mgliste mamy pojęcie jest jedynie mydleniem oczu przez innowatorów celem ukrycia faktycznej intencji przyświęcającej pomysłodawcom, której to treści miał możność przestudiować Paweł VI analizując pozostawioną "aktówkę" swego zaufanego przyjaciela abp.Bugniniego na przykład.
otóż jest to argument z poziomu "Tygodnika Powszechnego", albo z religijnego kącika GWna.
Tak samo jak stopniowo ewoluowała hierarchia najwyższej władzy kościelnej: najpierw było 5 bardzo niezależnych od siebie patriarchatów o tylko honorowym stopniu ważności jednych nad drugimi,
Wiem, że post nie do mnie ale:Cytuj otóż jest to argument z poziomu "Tygodnika Powszechnego", albo z religijnego kącika GWna. To jest cytat z Kard. Ratzingera... CytujTak samo jak stopniowo ewoluowała hierarchia najwyższej władzy kościelnej: najpierw było 5 bardzo niezależnych od siebie patriarchatów o tylko honorowym stopniu ważności jednych nad drugimi,Sugeruje pan, że Św. Piotr nie miał realnej jurysdykcji nad resztą Apostołów? I jego następcy?Taka mała ewolucyjka dogmatów?