No wlasnie, seminarium to dlugi proces ksztalcenia duchowego i intelektualnego. Zas w ksztaleceniu, co wiemy juz od czasow sw. Tomasza, a nawet Arystotelesa, musi byc mistrz i uczen, nikt nie moze byc swoim wlasnym mistrzem, ani przekazac sobie samemu czegos, czego nie posiada. Ajuz sytuacja, w ktorej trzeba byc na kazdym kroku krytykiem i cenzorem wlasnych nauczycieli, zeby nie stracic wiary jest chora do kwadratu. Kleryk przez szesc lat zanurzony jest w duchowosci, filozofii, teologii i dyscyplinie. Kiedy te beda zle lub niewystarczajaco dobre, to pomimo usilnych staran tym badziewiem przesiaknie i do konca zycia bedzie mniej lub bardziej wybrakowanym kaplanem. Po co narazac sie na takie ryzyko ?
Czy instytucja rekolekcji powolaniiowych jest skuteczna i sensowna? Jesli tak, to moze chetni do seminarium tradycyjnego powinni zglosic sie do FSSP lub IBP z prosba o rekolekcje powolaniowe.
1. Ad. przesiąknięcia: to co ja osobiście np. zauważam to to, że byli księża po NOM-owym seminarium, nawet jeżeli potrafią odprawiać "starą Mszę" bardzo często z wielką swobodą nadużywają imienia "Jezus" oraz samego słowa "Pan". To jakieś oazowe judaizantes, bo przecież dla żydów Jezus to nie Chrystus, a ich obecny "Pan" to nie "Nasz Pan Bóg".
Proszę przeczytać wątek o dotyczący kanonizacji. Z niego widać, że FSSPX podważa nieomylność papieską. Chyba jest to wtystarczająca róznica.
Postawa FSSPX dla mnie nie jest wcale dobrym dowodem, że nie trzeba być indultowcem albo sedewakantystą. Postawa FSSPX jest niewłaściwą według mnie. Do tej konsekwencji postawy FSSPX można się naprawdę przyczepić. Naprzykład proszę sprawdzić wątęk o kanonizacji na tym forum.W Bulli Quo Primum Tempore można znaleźć również takie zapisy:"Dlatego więc, aby wszyscy i wszędzie zaadaptowali i przestrzegali tego, co zostało im przekazane przez Święty Kościół Rzymski, Matkę i Nauczycielkę wszystkich innych Kościołów, będzie odtąd bezprawiem na zawsze w całym świecie chrześcijańskim śpiewanie albo recytowanie Mszy św. według formuły innej, niż ta przez Nas wydana; nakaz ten ma zastosowanie do wszystkich kościołów i kaplic, patriarchalnych, kolegialnych i parafialnych, świeckich bądź należących do zgromadzenia religijnego, czy to męskiego (włączając w to wojskowe) czy żeńskiego,...'Czy któryś tradycjonalista powołuje się na te zapisy. Nie. Wszyscy tylko mówią o tym, że mają pozwolenie na odprawianie Mszy.
Jeżeli ta osoba jest związana z FSSPX to jej postawa wydaje się bardzo dziwna. Podobno nie uważają się oni za prawdziwy Kościół. Tak Pan twierdzi, a może jednak się uważają. Tylko mało kto ma odwagę to powiedzieć.Tylko dlaczego Ci ludzie niechcą przyznać, że są sedewakantystami. Skoro "Poza Kościołem przedsoborowym, reprezentowanym przez Bractwo Kapłańskie św. Piusa X nie ma zbawienia."
Jeżeli te słowa nie wzbudzają animozji, to Pan wybaczy...Czytając wypowiedzi x, Jenkinsa zastanawiam się dlaczego on nie jest sedewakantystą.Co do Summorum Pontificium. Ona też pozwala każdemu xiędzu na odprawianie Mszy prywatnie. Natomiast wierni mogą w niej uczestniczyć w parafii jeśli wyrazi na to zgodę proboszcz.Sytuacja jest taka, że nawet jak zbierze sie odpowiednia grupa wiernych i do tego dostaną pozwolenie od proboszcza to i tak na początku jest problem ze znalezieniem xięży. Ponieważ niewielu umie ją odprawiać i musi się nauczyć. Przeciętny xiądz nie widzi powodów dla której miałby ją odprawiać, on odprawia NOM i to jest dla niego wystarczające.Nie wiem dlaczego Pan uważa xiędza birytualnego za coś stracznego. Chyba, że dla Pana NOM nie jest katolicka (tez. x. Jenkins).
Przecież, aby powstała kaplica we Wrocławiu musieli tam być wierni, którzy tego chcieli. Chyba nie został Pan tam sam? Czyżby pozostali wierni odeszli?Jeżeli nie potrafił Pan w swojej miejscowości utrzymać placówkę FSSPX, to dlaczego chce Pan, aby działami w całej Polsce? Może wcale FSSPX nie jest tak potrzebne jak sie Panu wydaję.Co do usankcjonowania całej Tradycji to zobaczymy (oprócz FSSPX są jeszcze sedewakantyści, a oni raczej tego papieża to nie poprą.). Na razie Watykan do FSSPX wyciągnął rękę. Zobaczymy jak to się dalej potoczy.
Na szczęście w ten weekend będzie w Krakowie bp. Sanborn Więc jak Pani widzi mam o wiele bardziej poważniejsze rzeczy do robienia niz zajmowanie się walką z lefebrystami. Nawet z rzadka na to forum zaglądam.Radek Buczyński
Zamknięto wątek o ks. Dawidowskim, więc nie mam gdzie tego napisać, a tu padło jego nazwisko, więc tu napiszę. Rekolekcje w Krakowie prowadzone przez ks. Tomasza Dawidowskiego były wspaniałe i do bólu tradycyjne! Myślę, że FSSPX by się ich nawet nie powstydziło