Sedawakantyści i inni

O, widzę, że kolejny radykalny młodzian się pojawił. Szykuje sie ciekawa rywalizacja między młodymi gniewnymi, o tytuł najbardziej tradsowskiego tradsa  .

Już niestety nie.
Pan Michał 95 został sam na polu walki. Pan DominoNR wybrał się na dość długi urlop...

Cytuj
Każdy heretyk i schizmatyk jest bratem! Jest ochrzczony w imię Trójcy Przenajświętszej, jest dzieckiem Bożym. W Chrystusie jest mi bratem - to jest status nadprzyrodzony, znamię wynikające ze chrztu świętego.
"Ekumenizm" pełną gębą.

Cytuj
ciekawe czy zaprzeczy Pan kard. Gasparriemu czy może św. Piusowi X?

@Michał95

[Donatyści] powiedzą [katolikom]: «Nie jesteście naszymi braćmi», nazywają nas poganami. Dlatego też chcą nas ponownie chrzcić; twierdzą, że nie mamy tego, co oni dają.

Bolejemy nad nimi, bracia, jako nad naszymi braćmi. Czy chcą, czy nie chcą, są naszymi braćmi. Wtedy przestaliby być naszymi braćmi, gdyby przestali odmawiać «Ojcze nasz» […] Oni, nie uznając naszego chrztu, zaprzeczają, że jesteśmy ich braćmi. My zaś, nie powtarzając ich [chrztu], ale uznając [go za] własny, mówimy do nich: «Braćmi naszymi jesteście». Oni twierdzą: Odejdźcie od nas, nie mamy z wami nic wspólnego. A właśnie, że mamy z wami coś wspólnego: wyznajemy jednego Chrystusa: [dlatego] w jednym Ciele, pod jedną Głową powinniśmy być.

Św. Augustyn, Objaśnienia psalmów


kwalifikacja : HERETYK?

Już niestety nie.
Pan Michał 95 został sam na polu walki. Pan DominoNR wybrał się na dość długi urlop...

A więc walkower. Wielka szkoda ... 

Wydaje mi się, że był to raczej urlop na żądanie niż zwykłe L4

wakacje się skończyły nie można szkoły zaniedbywać

konsekwencja jest tylko trzeba ją zauważyć. Prawosławie od tysiąca lat sobie istnieje, relacja z katolikami zdarzyły wystygnąć, są wspólne spotkania, rozmowy. To nie jest sekta, prawosławni nigdy nie powołali biskupa Rzymu! Nie tworzyli równoległej struktury dla papiestwa które uznają na swój sposób. A sedewakantyści są niebezpieczni z uwagi na bliskość doktrynalną, z częścią nie ma żadnych różnic i jest to de facto najgorsze gdyż są sektą 'gorącą', sofistycznie argumentującą kryzys w Kościele.
Dla SV jestem nieochrzczonym poganinem uznającym fałszywego papieża - i co z tego że prawdy wiary są te same? Być może za 100, 200 lat jeśli SV bedą nadal istnieć "ostygną" nieco i będzie możliwa z nimi rozmowa, czy coś w tym rodzaju, na dziś są sektą która podważa działanie łaski Bożej w moim życiu a to dla mnie jest najobrzydliwsze. Żeby być uczciwym podobnie traktuję niektóre sekty prawosławne w rodzaju Prawdziwej Cerkwii Greckiej która również odmawia mi prawo deklarowania się jako chrześcijanin.

Oj ten Pana subiktywizm Drogi Panie Marcinie.... uznaje Pan SV za "schizmatyków" w gruncie rzeczy na odstawie Pana wlasnych odczuć czy uprzedzeń, równocześnie dość gładko usprawiedliwiając prawosławie hmm... Co ma do rzeczy w przypadku roztrzygnięcia stanu ewentualnej schizmy czas istnienia jednych i drugich Tego nie rozumiem zupełnie. Czy tysiąc lat czy czterdzieści czy dwa - schizma to schizma i tyle...
Ale do rzeczy...SV SP to reakcja na obecną sytuację i to jak już wielokrotnie pisałem  bynajmniej nie doktrynalna. JEst to raczej problem dyscyplinarny iKościoła.
Daleki jestem do imputowania komukolwiek "schizmayckości" ponieważ w czasach anormalnych vulgo obecnego pomieszania jest rzeczą absolutnie niemożliwą stwierdzić z pewnoscią tak poważną kwestię na podstawie jedynie własnego osądu. Sensus catholicus jednakoż nakazuje wskazać, że zarówno SV jak i SP doktrynalnie są w pełni katolikami, zaś ich tezy , które są dla nas jedynie hipotezami, mają pełne uzasadnienie ( oparcie ) w prawie Kościoła, choć nie mają precedensu w praktyce...Zatem myślę że należy zachować szczególną ostrożność w formuiłowaniu tego typu opiniii nawet wówczas jeśłi strona przeciwna postępuje odwrotnie i radykalizując swą postawę będzie nas uważała za "dybuków wcielonych".


Też same boweim problemy wiąża się przecież z oceną faktu głoszenia modernistycznych poglądów przez Papieży po roku 1958 i ocena tego faktu również na podastawie jedynie prywatnej opinii ( a tą jest wszak sedewakantyzm czy sedeprywacjonizm jak i nasze własne postawy czy "PX"-ów czy "Postindultu", ) jest sprawą wielce problematyczną, zaś postawienie kwestii potencjalnego stanu "schisma capitale", onegdaj za św. Roberta Bellarmina jedynie hipotetycznej i teoretycznej dziś jawi się nistety realnym kształtem i nie jest to winą wiernych czy kapłanów którzy pragną być katolikami bynajmniej , lecz właśnie owego "mente vacante" na szczytach MAgisteium czasów współczesnych czy raczej jego kompletnego braku. Tak czy owak bez papieskiego ostatecznego rozstrzygnięcia kwestii obecnego kryzysu i towarzyszących mu zagadnień, prawdę poznać możemy dopiero na Sądzie Bożym...

nie wiem czy dobrze zrozumiałem pana tekst, ale idąc tym tropem w XI wieku to prawosławni mieli rację gdyż to oni opierali się na kanonach które ich zdaniem łamał Rzym. Tu widzę podobną sytuację, gdzie za pomocą argumentów natury kanonicznej uzasadnia się stanowisko SV i SP.
Schizma wschodnia też nie miała natury dogmatyczne - dlatego jest schizmą a nie herezją lecz naturę dyscyplinarną i dziś wiemy że nie było jednej winnej a drugiej nie-winnej strony. Problem w tym że jeśli SV będą tkwić w takim stanie powiedzmy za 300-400 lat, być może Kk ogłosi nowe dogmaty które naturą rzeczy SV nie przyjmą lub będą w nie wierzyć lecz uznają że nie ma Watykan prawa je ogłaszać. To jest dokładnie scenariusz prawosławia. Tylko to co te dwa wypadki różni to skala zjawiska i łatwość popadania SV w sekciarskie myślenie i czasami zmiany doktrynalne - jak ogłoszenie że w komunii realnie obecna jest NMP ale że św. Józef jest niepokalanie poczęty.

skala zjawiska i łatwość popadania SV w sekciarskie myślenie i czasami zmiany doktrynalne - jak ogłoszenie że w komunii realnie obecna jest NMP ale że św. Józef jest niepokalanie poczęty.

cóś się Panu palmarjanie pomylili z sedewakantystami ...

a może jeszcze sedewakantystom zrzucicie na głowę kozłowitów z mateczką ?

Czyta nas Ultraślimak:
http://rebelya.pl/discussion/9114/kogo-nalezy-nazywac-chrzecijaninem/#Item_0

nie wiem czy dobrze zrozumiałem pana tekst, ale idąc tym tropem w XI wieku to prawosławni mieli rację gdyż to oni opierali się na kanonach które ich zdaniem łamał Rzym. Tu widzę podobną sytuację, gdzie za pomocą argumentów natury kanonicznej uzasadnia się stanowisko SV i SP.
Schizma wschodnia też nie miała natury dogmatyczne - dlatego jest schizmą a nie herezją lecz naturę dyscyplinarną i dziś wiemy że nie było jednej winnej a drugiej nie-winnej strony. Problem w tym że jeśli SV będą tkwić w takim stanie powiedzmy za 300-400 lat, być może Kk ogłosi nowe dogmaty które naturą rzeczy SV nie przyjmą lub będą w nie wierzyć lecz uznają że nie ma Watykan prawa je ogłaszać. To jest dokładnie scenariusz prawosławia. Tylko to co te dwa wypadki różni to skala zjawiska i łatwość popadania SV w sekciarskie myślenie i czasami zmiany doktrynalne - jak ogłoszenie że w komunii realnie obecna jest NMP ale że św. Józef jest niepokalanie poczęty.

"Które ich zdaniem łamał Rzym" - a wiemy że tak naprawdę Rzym żadnych kanonów nie łamał...

Ktoś kiedyś słusznie powiedział, że: "Każda schizma zmienia się w herezję, ponieważ schizmatycy próbują uzasadnić swoją postawę", ponadto wiemy że "prawosławni" odrzucają Filioque, czyściec, dogmat o Niepokalanym Poczęciu oraz Wniebowzięciu Najświętszej Marii Panny oraz prymat papieża, a tym samym dogmat o jego nieomylności - są więc heretykami

Obarcza Pan winą za schizmę Kościół Święty? ...

Jaka to różnica czy schizma trwa 1000 lat czy 300 czy 40 - schizma to schizma.

Schizma nikogo nie usprawiedliwia do nieuznawania dogmatów ogłoszonych przez kościół, każdy kto tak robi, jest heretykiem

159. Kto to są apostaci, heretycy, schizmatycy i ekskomunikowani, których należy unikać?

Apostaci są to ochrzczeni, którzy zupełnie odpadli od wiary chrześcijańskiej; heretycy są to tacy, co uparcie albo zaprzeczają jakiemuś dogmatowi wiary, albo wątpią o nim; schizmatycy są to ci, co się wzbraniają poddać Ojcu Świętemu, albo też nie chcą mieć nic wspólnego z członkami Kościoła, podlegającymi Papieżowi; ekskomunikowani z obowiązkiem unikania ich są to ci, których ta kara spotkała według postanowień świętych kanonów.

160. Czy ci wszyscy podlegają prawom Kościoła?

Ci wszyscy podlegają prawom Kościoła, gdyż są jego poddanymi, chyba że Kościół bądź wyraźnie, bądź milcząco uważa ich za wyjętych spod swego prawa.

Katechizm katolicki kard. Gasparriego

Ten "scenariusz prawosławia" jest więc herezją.

Proszę nie mieszać sedewakantystów z konklawistami, to są rzeczywiście sekty, a sedewakantyści posługują się jakąś literą prawa, i jeśli nawet rzeczywiście są schizmatykami, co w obecnej sytuacji jest trudno definitywnie stwierdzić, i można mieć co do tego uzasadnione wątpliwości, to i tak są znacznie bliżej Kościoła (jeśli w ogóle są poza nim) niż prawosławni. Sedewakantyzm jest realną hipotezą, czymś prawdopodobnym, możliwym, i zgodnym z nauką katolicką, a cały ten pański "scenariusz prawosławia" to herezja. I taka jest różnica pomiędzy prawosławnymi, a sedewakantystami.

@Michał95

Proszę o diagnozę czy Św. Augustyn, Doktor Kościoła, był heretykiem tylko dla tego, że uważał donatystów za chrześcijan i braci.

To były inne czasy, i zupełnie inne okoliczności...
A tak w ogóle, to nie jestem w tej dziedzinie ekspertem (nie znam się na donatystach, nie wiem jaką herezję czy schizmę wymyślili), więc nie będę oceniał św. Augustyna, ale o prawosławnych w ten sposób nie mówił, z resztą w jego czasach ich jeszcze nie było, ale nawet gdyby byli, to wypowiedź Doktora Kościoła na ich temat podejrzewam że brzmiała by nieco inaczej...

Prawosławni, proszę pana, to są przy donatystach małe pikusie...

To były inne czasy, i zupełnie inne okoliczności...

Idąc pańskim tropem, właśnie doszedłem do wniosku, że jest pan... krypto-modernistą!

no cóż, każdy może błędne wnioski wyciągać...
Pan się nie martwi, nie obrażę sie