niższe święcenia (obecnie zwane posługami).
często można spotkać ślepych diakonów na NOM.
Cytat: woland w Maja 02, 2014, 02:47:31 am niższe święcenia (obecnie zwane posługami).Nie bede polemizowal, bo Panskie uwagi odnosza sie do obrzadku, ktory jest mi obcy, ale tu sie pan myli. Nizsze swiecenia to jakosciowo cos zupelnie odmiennego niz poslugi z "Ministeria quaedam". Wystepuje tylko mylaca homonimia pojec "akolita" i "lektor".
W USA zdarza się stali diakoni posługują do Mszy Św KRR.
To nie głównie czynniki demograficzne i kulturowe. To już skutek, nie przyczyna! tego ubogacania.
Skoro kapłan nie jest już w wielu przypadkach konieczny, bo zastąpi go np. żonaty diakon albo świecki "pracownik pastoralny", to po co kapłan w każdej w parafii? Wystarczy jeden na dekanat, żeby konsekrować hostie, które będą potem rozdawane przez diakonów albo świeckich.
(...)Brak kapłanów i wzrost liczby diakonów stałych jest konsekwencją zapisów tych dwóch dokumentów, jest praktycznym wyciągnięciem z nich wniosków. To, co miało być wyjątkiem, stosowanym zwłaszcza w krajach misyjnych, przyczyniło się do spadku liczby kapłanów.
Nie chodzi o diakonow potencjalnych ksiezy, ale o ilosc mlodych ludzi, ktorych cwierc-ksiadz z baba odstrasza lub zniecheca do pojscia droga powolania.
i w końcu kapłan jest nie wiele znaczącą osobą ( jednym z wielu ). [/size]
Na Zachodzie najpierw byli asystenci/tki, pomocnicy księdza, póżniej szafarze świeccy i szafarki, dalej idąc to żonaci diakoni... i w końcu kapłan jest nie wiele znaczącą osobą ( jednym z wielu ).