Zauważyłem Panie szkielet, ale zawsze jeszcze jest nadzieja że coś się zmieni
I tak to Wy, ślizgacie się po powierzchnii formy.Ja patrzę na formę z dystansu serca, więc widzę więcej i gwiżdzę na wasze "argumenty".
//to co pani na tym forum jeszcze robi ?//już mówiłam.
Niech sobie Pani idzie sprzedawac swoja "ewangelizację" gdzie indziej, a nie bedzie nam powodem do grzechu.
Jeśli człowiek uważa ziemską formę za ważniejszą od postawy serca, będzie nieustannie nawracał do formy, czyli pojęć, które nie są całą prawdą, ale niedoskonałym jej opisem.
Rozmowa na poziomie formy przypomina kłótnię ludzi, których dzieli ściana z wbudowaną miednicą. Jeden tłucze w miednicę i woła- wypukła!, ten po drugiej stronie robi to samo z krzykiem -wkęsła!
a patrzę na formę z dystansu serca, więc widzę więcej i gwiżdzę na wasze postękiwanie i pyszałkowatość.[ żródło takich postaw leży w grzechach międzypokoleniowych i własnych zaniedbaniach w badaniu własnego sumienia]
Takiej agresji nie spotkałam na żadnym forum, nawet niekatolickich.
Bo miłość bywa agresywna.
Sam jan Paweł II wielokrotnie prosił, apelował, nawoływał i rozkazywał, aby trzymać się w granicach formy które nakłada Kościół.
Tu nie chodzi o formę, ale prawdę bo wierzyć to można i w UFO i w latające kurczaki. Pani Legion uważa że jest wiele dróg do Boga i są one równoprawne. Co do tego nie ma zgody. Jest jedna prawdziwa religia i wiele dróg które do Boga w perspektywie wieczności mogą doprowadzić. "Pierwiastki prawdy" obecne w innych religiach są obecne dzięki temu, iż Bóg wpisał je w serce każdego człowieka. Gdyby to jednak było wystarczające to Bóg nie musiał by wręczyć Mojżeszowi tablic na Synaju, ani rodzić się w betlejemskiej stajence a potem umierać na krzyżu.
Niech no ja spróbowałabym być agresywna. szkieletor tylko na to czeka.
Sam JPII stawiał miłość nad formą, ponadto współtworzył Sobór.
Wasze podziały w Kościele i pretensje są czczą gadaniną.
5 Celem zaś nakazu jest miłość*, płynąca z czystego serca, dobrego sumienia i wiary nieobłudnej. 6 Zboczywszy od nich, niektórzy zwrócili się ku czczej gadaninie. 7 Chcieli uchodzić za uczonych w Prawie nie rozumiejąc ani tego, co mówią, ani tego, co stanowczo twierdzą. 8 Wiemy zaś, że Prawo jest dobre, jeśli je ktoś prawnie stosuje, 9 rozumiejąc, że Prawo nie dla sprawiedliwego jest przeznaczone*, ale dla postępujących bezprawnie i dla niesfornych, bezbożnych i grzeszników, dla niegodziwych i światowców, dla ojcobójców i matkobójców, dla zabójców, 10 dla rozpustników, dla mężczyzn współżyjących z sobą, dla handlarzy niewolnikami, kłamców, krzywoprzysięzców i [dla popełniających] cokolwiek innego, co jest sprzeczne ze zdrową nauką, 11 w duchu Ewangelii chwały błogosławionego Boga, którą mi zwierzono.