Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 20, 2024, 02:45:34 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231948 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Poczekalnia  |  Wątek: Wspólnota Przymierza Rodzin "Mamre" ???
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 4 5 [6] 7 8 ... 28 Drukuj
Autor Wątek: Wspólnota Przymierza Rodzin "Mamre" ???  (Przeczytany 142533 razy)
xtmoch
adept
*
Wiadomości: 6


Si Deus pro nobis, quis contra nos?

Strona domowa
« Odpowiedz #75 dnia: Października 04, 2010, 09:45:29 am »

Rzadko zaglądam na forum, dlatego raczej nie wcinam się w dyskusje, w których nie mógłbym później uczestniczyć - wolę w rozmowie używać strun głosowych. Nie mi oceniać, dlaczego podczas bierzmowania nikt nie pada :) . Z tego co wiem, nikt w Odnowie nie mówi - "jeśli nie było spoczynku, to znaczy że Duch Święty nie zstąpił". Przeciwnie - często słyszałem, żeby na to nie kłaść nacisku i w wielu grupach Odnowy nie zauważyłam "padających". Zresztą jak każdy większy ruch w Kościele, tak i Odnowa ma opiekunów - wiec o szczegóły warto pytać ich (ja tylko dzielę się przemyśleniami) - w Polsce jest to bp. Bronisław Dembowski. Ciekawa jest też seria książek Kadr. L.J. Suenensa - "Dokumenty z Manines". VI tom zatytułowany jest "Spoczynek w duchu" - kontrowersyjne zjawisko. Książka kończy się  rozdziałem "zaproszenie do dystansu" - i ja taki dystans zachowuję. A na marginesie, chciałbym kiedyś zobaczyć człowieka, który popłakał się ze szczęścia podczas bierzmowania - na szczęście widziałem wielu szczęśliwych po nim. A jeśli chodzi o Mamre, to patrząc przez pryzmat kapłanów zaangażowanych w Warszawie, to na razie nie odczuwam lęku. A cytat faktycznie ładny - jak powiedział Jan Paweł II - dziękuję w imieniu św. Pawła. Miłych i owocnych dyskusji.
Zapisane
xtmoch
adept
*
Wiadomości: 6


Si Deus pro nobis, quis contra nos?

Strona domowa
« Odpowiedz #76 dnia: Października 04, 2010, 09:48:56 am »

Kadr. L.J. Suenensa
Nie dodałem, że Kadr. jest propagatorem i opiekunem Odnowy. A książkę wydało wydawnictwo Serafin.
Zapisane
Andris krokodyl różańcowy
aktywista
*****
Wiadomości: 1371


« Odpowiedz #77 dnia: Października 04, 2010, 10:02:59 am »

Jeśli dla Pana zwracanie się do Jezusa po imieniu jest protestanckie, to ma Pan jakiś bardzo zniekształcony obraz katolicyzmu (vide Mr 10,47;Łk 17,13).
Bo - przykładowo -  taka Św. Terenia od Dzieciątka Jezus, doktor Kościoła, byłaby według Pana protestantką, pisząc w "Dziejach duszy" po prostu o Jezusie:

Szanowny Panie, Czy Pan obcował z tymi osobami?? Ma pan 100% pewności, ze dokładnie tak one mówiły?? A bierze Pan pod uwage, ze pewne rzeczy mogą być skrótami myślowymi zecera?? Czym innym jest np. kwestia modlitwy (i to też nie do końca) a czym innym jest szacunek, bo jesteśmy Jego sługami i Panu Bogu nalezy sie szacunek, własnie przez używanie słowa PAN. To nie jest kumpel, ani ziomal. To jest PAN.

Intencja zacna, tylko środki "lewe". Poprzez użycie takich "argumentuff" daje Pan podobne jakościowo argumenty zwolennikom intronizacji Chrystusa na króla, zamiast intronizacji Jego Najświętszego Serca. Zawsze protestanci będą mogli powiedzieć, że Pismo Święte mówi coś innego, a to my, Kościół to zafałszowaliśmy i rzucą na nas argument "...a skąd wiecie, rozmawialiście z nimi, naprawdę apostoł Piotr tego nie powiedział!"
« Ostatnia zmiana: Października 04, 2010, 10:05:18 am wysłana przez Andris Inkvizitors » Zapisane
Początkowo zamierzaliśmy nie odpisywać na Pański list, ale ponieważ Pan nalega, pragniemy poinformować, że nie odpowiemy na zadane pytanie.
mestwin
uczestnik
***
Wiadomości: 180


« Odpowiedz #78 dnia: Października 04, 2010, 11:35:01 am »

Cytuj
Ciekawa jest też seria książek Kadr. L.J. Suenensa - "Dokumenty z Manines". VI tom zatytułowany jest "Spoczynek w duchu" - kontrowersyjne zjawisko. Książka kończy się  rozdziałem "zaproszenie do dystansu" - i ja taki dystans zachowuję.

Cytuj
Nie dodałem, że Kadr. jest propagatorem i opiekunem Odnowy.

Dodam, że ś.p. kard.Suenens był najprawdopodobniej masonem (wiele źródeł o tym mówi).
Zapisane
Anna M
aktywista
*****
Wiadomości: 7381

« Odpowiedz #79 dnia: Października 04, 2010, 12:24:01 pm »

Kadr. L.J. Suenensa
Nie dodałem, że Kadr. jest propagatorem i opiekunem Odnowy. A książkę wydało wydawnictwo Serafin.

No cóż  :(  było to tak; Podczas sesji SVII w dniu 22 października 1963 roku jeden z kardynałów sprzeciwił się mówieniu o charyzmatach w konstytucji o Kościele, przypominając teorię Augustyna o ustaniu charyzmatów, według której dary nadzwyczajne Pięćdziesiątnicy odnosiły się tylko do pierwotnego Kościoła i nigdy już nie zostaną odnowione. Słysząc to, inny kardynał zareagował gwałtownie. Był to kard. Suenens, który jeszcze jako student w Rzymie marzył o ożywieniu Kościoła. Tegoż 22 października kardynał Suenens, moderator Soboru, sprzeciwił się więc swemu współbratu, utrzymując, że jeśli Duch Święty nie podsyci życia Kościoła, to pojęcia Ludu Bożego i Ciała Chrystusowego, którym Sobór przywrócił pierwotne znaczenie, pozostaną martwą literą.

No cóż? - przebudzenie nastąpiło.   :( Sam kard. był bardzo zaangażowany w odnowę charyzmatyczną. Różnych grup, wspólnot, ruchów charyzmatycznych powstało multum-bardzo dużo. Kard. Suenens odszedł na biskupią emeryturę w 1979. Jego następcą na stolicy biskupiej w Belgii, był od stycznia 1980 do stycznia 2010 kard. Godfried Danneels.

Najwyraźniej, to przebudzenie było nie takie, skoro nie nastąpił rozkwit Kościoła w Belgii i nie tylko.  Jaki jest stan kościola w Belgii? każdy widzi, w Holandii podobny opłakany stan katolicyzmu, we Francji, w Niemczech, etc .... Po takiej "odnowie" jak powyżej napisałam, przyszedł czas na Nową Ewangelizację. Jak grzyby po deszcze popowstawały "Szkoły Nowej Ewangelizacji" Szkoły te propagują szereg rekolekcji i  kursów.  Czytałam kiedyś sporo o kursie "Alfa" - Kurs Alfa został opracowany dwadzieścia lat temu, a może i więcej już teraz przez anglikańską parafię św. Trójcy w Londynie. Zakres tematyczny kursu zawiera podstawowe, uniwersalne prawdy wiary chrześcijańskiej, dlatego bez trudu mógł zostać zaadoptowany przez inne wyznania, np: luteran czy zielonoświątkowców. "Skuteczność kursu" docenił również Kościół katolicki, który od kilku lat z powodzeniem stosuje go w ewangelizacji.

I na czym ta "skuteczność" polega? odpowiedzi w części udzielił pan major, gdzie w jego miejscowości przeszło z 500 dusz do sekty protestanckiej, u mnie było podobne, utworzyli sobie swój "kościół" . Wystarczy przeczytać to:
Od Bałtyku po gór szczyty…
http://www.apologetyka.katolik.pl/dyskusje-z-chrzescijanskimi-pogladami/problemy-charyzmatyczne/181/1004-rozam-charyzmatyczna-specjalno

Należy dodać, że wszędzie w tych grupach byli opiekunowie. Przecież nie tak dawno mogliśmy przeczytać o Krapkowicach - czyli to zjawisko trwa nadal i trwać będzie! dopóki nie wróci się do zdrowej katolickiej nauki.

"Od II Soboru Watykańskiego Kościół odkrywa bogactwo innych wyznań i z nich też czerpie. Od protestantów możemy uczyć się ich oddania Słowu Bożemu i bogactwa metod ewangelizacji." (tak przeczytałam na jednej ze stron zachęcającej do kursu Alfa)

Nowa ewangelizacja, to i nowe metody modernistyczne tej ewangelizacji. Niepokojącym jest to , że niby forma ta sama, a treść ulega zmianie.

Należałoby się zastanowić i zapytać - CZY TO NOWA EWANGELIZACJA CZY PROZELITYZM PROTESTANCKI?
Zapisane
KAES
aktywista
*****
Wiadomości: 742

« Odpowiedz #80 dnia: Października 04, 2010, 13:36:37 pm »

Wątpię żeby powyższe treści przekonały p. jaromira i jemu podobnych zaimpregnowanych kandydatów na protestantów, bo dla nich merytoryczne jest jedynie to co zawiera płytka DVD -materiał ICCR (International Catholic Charismatic Renewal Services).... Oni niestety nic ponad to nie są już w stanie zrozumieć..
Zapisane
dxcv
aktywista
*****
Wiadomości: 679

« Odpowiedz #81 dnia: Października 04, 2010, 13:45:55 pm »

Tu jeszcze ciekawy tekst w/w kardynała:

Cytuj
W roku 1968 jako jeden z pierwszych odrzucił papieskie nauczanie nt. życia małżeńskiego określone w encyklice Humanae Vitae: Nie czujemy się zobowiązani do bezwarunkowej i całkowitej uległości, jak w przypadku orzeczeń dogmatycznych.
[wiki]

Godnego następce miał.
Zapisane
Anna M
aktywista
*****
Wiadomości: 7381

« Odpowiedz #82 dnia: Października 04, 2010, 14:44:40 pm »

Każdy ma prawo wyboru. Ja wybieram ruchy charyzmatyczne które mają poparcie u papieża Benedykta XVI :) Tradycja jest bardzo ważna, bo to jeden i ten sam fundament czyli Jezus Chrystus i z niej czerpie wspólnota, ale jest również otwarta na działanie Ducha Świętego i wielką potrzebę ewangelizację Polski i europy.

A tu czekają na ewangelizację, bo oficjalnie oddają pokłony Słońcu i co? trzeba ich nawracać, (ale nie dialogować bezowocnie!) chociaż  zyskali w Wielkiej Brytanii takie same prawa, co chrześcijanie, czy muzułmanie.

 http://www.rp.pl/artykul/67352,544603-Na-Wyspach-oficjalnie-oddaja-poklony-Sloncu-.html

Zapisane
Major
aktywista
*****
Wiadomości: 3722

« Odpowiedz #83 dnia: Października 04, 2010, 15:54:48 pm »

W Kaliszu mieli opiekunów a jeden z nich omało nie porzucił kapłaństwa.
A w mojej parafii jest Koinonia Jana Chrzciciela. Wiarę katolicką porzucili już kilka lat temu ale lokal przy kościele jest. Szprycują się protestanckimi książkami. Także mają opiekuna. Wystarczy żeby dokładnie przepytał ich w co wierzą i nakierował. Ale na to nasi chwilowi charyzmatycy na forum rzeczowo nie odpowiedzą.
Zapisane
emyk
*NOWICJUSZ*
adept
*
Wiadomości: 12


« Odpowiedz #84 dnia: Października 04, 2010, 17:59:00 pm »

Kardynał, nie ma mocy wiążącej czyli to co powie, możemy przyjąć ale nie oznacza, że się nie może mylić. Co do opiekunów itd.. Dużo zależy od przełożonych opiekunów, czy w Twojej parafii p. Major nie było proboszcza, że nie zauważył, że coś złego zaczyna się dziać w grupie? Jak u mnie zaczęło się coś dziać(nie mówie tu teraz o ruchu charyzmatycznym ale o gr młodzieżowej) to odrazu zmienił opiekuna a jak to nie pomogło rozwiązał grupę. Jak jak pan widział, że coś się dzieje, czemu Pan nie zareagował? Zależy jaka wspólnota i gdzie ma nadzór. Co do wspólnoty Mamre, ma ona nadzór począwszy od Częstochowy po wszystkie inne diecezje w których się znajduje. Każdy z biskupów miejsca musiał zaakceptować wspólnote na "swoim terenie".

Co do spoczynków proponuje się zapoznać jeszcze z innymi publikacjami i zdaniami. a co do ewangelizacji, czy powiedziane zostało nie? Jak najbardziej tak. Ale patrząć na Polskę, za niedługo część ludzi zacznie też się kłaniać słońcu. I na co są spory na tym forum? Charyzmatycy czy nie... Chyba powinniśmy jak by nie patrzeć działać w jedności. Ratować to co się jeszcze da. Nasze dyskusje mogą się mijać z celem.

Pozdrawiam!!
Zapisane
"Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść wszystko mi wolno, ale ja niczemu nie oddam się w niewolę" 1Kor6,12
emyk
*NOWICJUSZ*
adept
*
Wiadomości: 12


« Odpowiedz #85 dnia: Października 04, 2010, 18:28:10 pm »

Co do nazwy na str wspólnoty można przeczytać:

"Nazwa Wspólnoty "MAMRE" - nawiązuje do Księgi Rodzaju 18 i do Listu do Hebrajczyków 13,2. Wskazuje na gościnność, która przynależy do charyzmatu Wspólnoty i jest jedną z form miłości i służby wobec potrzebujących.
 Celem Wspólnoty jest szukanie i głoszenie Królestwa Bożego przez ewangelizację i służbę w Kościele Katolickim, zwłaszcza przez służbę rodzinie w duchu Maryi śpieszącej z pomocą do Elżbiety (zobacz: Ewangelia wg    św. Łukasza 1,39-56). Członkowie Wspólnoty - poprzez stałą formację podejmowaną w ramach Wspólnoty - pragną stawać się świadomymi i dojrzałymi chrześcijanami gotowymi do realizacji powołania, do którego wzywa ich Chrystus obecny w Kościele."

tekst pochodzi ze str: www.mamre.pl

Pozdrawiam.
Zapisane
"Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść wszystko mi wolno, ale ja niczemu nie oddam się w niewolę" 1Kor6,12
szkielet
Moderator
aktywista
*****
Wiadomości: 5779


Tolerancja ???, Nie toleruję TOLERANCJI!!!

« Odpowiedz #86 dnia: Października 04, 2010, 19:40:01 pm »

Uch....... och...... jak ja to uwielbiam:
Cytuj
Członkowie Wspólnoty - poprzez stałą formację podejmowaną w ramach Wspólnoty - pragną stawać się świadomymi i dojrzałymi chrześcijanami gotowymi do realizacji powołania, do którego wzywa ich Chrystus obecny w Kościele
Nie katolikami tylko chrzescijanami. W tym określeniu, które jest wieksze i pojemniejsze niż bęben Rolling Stonesów można zmiescić wszystko...
Zapisane
Fakt, że Franciszek ma genialny pomysł na naprawę łodzi Piotrowej - skoro do połowy wypełniona jest ona wodą, to wybicie dziury w dnie sprawi że woda się wyleje. W wannie zawsze działa...(vanitas)

Ignorancja katolików to żyzna gleba, na której gęsto wzrasta chwast herezji.

Jezuitów należy skasować
jwk
aktywista
*****
Wiadomości: 7313


« Odpowiedz #87 dnia: Października 04, 2010, 22:55:40 pm »

Cytuj
Nakładanie rąk wcale nie jest od początku gestem zarezerwowanym Apostołom i ich następcom, a jest gestem dla wszystkich wierzących w Chrystusa.
i dla szatana też. Dlatego ruchy charyzmatyczne, które to czynią, są bardzo niebezpieczne.
Nakładanie rąk w Kościele wynika z sukcesji apostolskiej a z sukcesji heretyckiej może wyniknąć conajwyżej wszczepienie demona. Wyraziłem kiedyś taką tezę Księdzu Prałatowi Janowi Szymborskiemu, naszemu diecezjalnemu egzorcyście.
Zapisane
Zamiast zajmować się całą rzeszą katolików, którzy nie chodzą w ogóle do kościoła,
Watykan uderza w tych, którzy są na Mszy świętej w każdą niedzielę.
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #88 dnia: Października 04, 2010, 23:19:38 pm »


Nie jestem w tym zorientowana, czyli co? to jakaś organizacja niezależna od Kościoła?

Pytam bo przeczytałam taki jeden wpis i nie wiem co mam myśleć, czy to wołanie o pomoc, czy ostrzeżenie dla innych przed tym ruchem "Mamre" . Ja w każdym bądź razie jestem przeciwniczką tych wszystkich ruchów charyzmatycznych i proszę o informacje co to za Wspólnota.

Mnie się ona kojarzy z kontrwspólnotą "Śniardwe"... ;) obie skłądają się z fauny mazurskich pięknych skądinnąd stron....

Coś takiego... A mnie skojarzyło się to w pierwszej chwili z mamrem. Z więzieniem znaczy. Taka zamknięta (!) wszpólnota z zamkniętym forum.


O to to !! Bardzo poprawne skojarzenie ...moze właśnie nawet lepiej odzwierciedla faktyczną istotę rzeczy... ;)
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
Musashi
adept
*
Wiadomości: 49

Christus Rex !!!

« Odpowiedz #89 dnia: Października 05, 2010, 13:39:41 pm »

Pochwalony Jezus Chrystus.
 WPR Mamre to wspólnota która działała już w latach 80-tych XX wieku. Podobno działy się tam różne cuda i dziwy, ludzi full zajeżdżało zewsząd. Ale jakoś się tak porobiło że liderzy zaczęli wprowadzać swoje pomysły, jakieś nieporozumienia były, samowolki czy cuś i biskup wspólnotę zlikwidował. Jednak nie wszyscy się z tym pogodzili i troje przyjaciół nadal się spotykało na modlitwie, rozmowach, rozważaniu Pisma. Rzekomo pewnego razu jeden z tej trójki modląc się w kościele zobaczył otwartą Biblię i przeczytał tam Słowo o odradzaniu się z popiołów i odebrał to jako znak dla siebie i dla wspólnoty że się odrodzi. Summa summarum Mamre  się reaktywowało w latach 90-tych .Ciekawostką jest że podobno (tak opowiadali animatorzy) krzyż misyjny zwędzili z placu przed katedrą i zanieśli do siedziby wspólnoty. Wspólnota żyje wg. 12 drogowskazów. Okres kandydacki wynosi 3 lata o ile się zda egzamin albo nie obleje z powodu nieobecności na formacjach. Formacje odbywają się w Częstochowie bodaj 7 razy w roku. Gdy kandydowałem do Mamre formacje prowadził moderator ks. dr. W. Cyran – biblista. W danym roku jest do przerobienia jedna ewangelia i część KKK. Oprócz tego trzeba bywać na Mszach św. w archikatedrze św. Rodziny (dla młodzieży) albo w kościele św. Józefa (dla dorosłych).Jeszcze rekolekcje zamknięte 2 razy w roku no i małe grupy z animatorami w diecezjach. A i jeszcze Msza św. raz w miesiącu z opiekunem diecezjalnym. Tak było ale może się coś zmieniło. Po okresie kandydackim można zostać członkiem Mamre. W święto Świętej Rodziny jest Msza św. na której członkowie składają przyrzeczenie na okres roku że będą żyć wg. Drogowskazów i inne zobowiązania. Nazywa się to Przymierzem.
WPR Mamre rozwija się systematycznie. Z maleńkiej wspólnotki kilkuosobowej urosła do rozmiarów wspólnoty działającej w 21 diecezjach i skupiającą ponad 1200 członków i kandydatów a może już więcej. Wspólnota ma siedzibę w Częstochowie  (do niedawna w  Żarkach Letnisko) i ośrodki: Albertów , Troniny. Oprócz Wspólnoty jest jeszcze a może przede wszystkim Fundacja Świętego Barnaby na którą członkowie i kandydaci mogą przekazywać 1% podatku  .

No i wszystko byłoby cacy gdyby nie nadmierna ekscytacja cudownościami, charyzmatami, dotknięciami, uzdrowieniami, proroctwami które kierują poczynaniami i życiem mamroków. Zaobserwowałem też możliwość kontrolowania i manipulowania mamrokami przy pomocy Pisma św., kerygmatu, wykładów, kazań i spotkań w małych grupach zwłaszcza podczas rekolekcji zamkniętych. Dzień zorganizowany od rana do nocy przez moderatora i animatorów. Non stop na obrotach, Jazda po emocjach. Straszenie diabłem i wyrzucanie złych duchów z osób a to opętanych a to zniewolonych nagminne. „Wszyscy zgrzeszyli i nie ma ani jednego sprawiedliwego” tak rozpoczęły się moje pierwsze rekolekcje w WPR Mamre. Później były modlitwy o uzdrowienie, o uwolnienie, wylanie Ducha i inne takie od pierwszego dnia do późna w nocy dzień w dzień. Nie mówię że Mamre to sekta ale niektóre metody urabiania albo ewangelizowania ludzi jak dla mnie są sekciarskie. Wszystko jest zaplanowane i zorganizowane od A do Z. Od śniadania do snu. Człowiek wychodzi od nich nowy, wyprany, oczyszczony, narodzony do nowego życia. Kiedyś był przypadek że jakiś ksiądz doniósł do Kościoła na  Mamre że to sekta i była jakaś kontrola. Pamiętam że ks. moderator się wtedy wściekł że takie rzeczy wśród kapłanów się dzieją. Że donoszą na niego przez zazdrość, że chcą zniszczyć to dzieło i takie tam. Niby nic nie znaleźli ale coś być może jest na rzeczy skoro księża postanowili donieść na Mamre.  Ksiądz moderator albo animatorzy „polecają” jakie książki i jaką prasę czytać a czego nie czytać bo może zniewolić albo opętać. Np. oglądanie filmu Zeitgest  może się skończyć ciężkim opętaniem a kupowanie produktów  firmy x może prowadzić do zniewolenia.
Zapisane
Strony: 1 ... 4 5 [6] 7 8 ... 28 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Poczekalnia  |  Wątek: Wspólnota Przymierza Rodzin "Mamre" ??? « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!