Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 18, 2024, 10:47:27 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231942 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Ogłoszenia pozostałe  |  Wątek: Październikowa Rewolucja... Różańcowa
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 Drukuj
Autor Wątek: Październikowa Rewolucja... Różańcowa  (Przeczytany 12945 razy)
prosty_czlowiek
rezydent
****
Wiadomości: 267

« Odpowiedz #60 dnia: Października 10, 2017, 09:56:43 am »

No to tym razem coś pozytywnego:
https://churchpop.com/2017/10/07/thousands-form-human-chain-around-poland-pray-rosary-to-save-the-world/

Ten artykuł na swoim fanpage udostępniło EWTN:
 https://www.facebook.com/ewtnonline/

Zapisane
Marc
uczestnik
***
Wiadomości: 209

Bóg cię kocha!

« Odpowiedz #61 dnia: Października 10, 2017, 11:53:47 am »

@Aqeb

Dziękuję za te dwie uwagi odnośnie mojego zarzutu "agresywności" tekstu Pani Mecenas i "argumentu z mediów lewicowych". Przyznaję rację co do obu. :)
Zapisane
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #62 dnia: Października 10, 2017, 13:24:45 pm »

@ Aqeb
Cytuj
"Nie można czegoś krytykować bo krytykują to w GW i będziemy wtedy z nimi w jednym szeregu..."

Ten zarzut to klasyka, znak rozpoznawczy indultu o posoborowiu nie wspominając. A gdy dodamy do tego argumentum ad PiSum czyli doleje się trochę polityki, to właściwie narzucamy sobie cenzurę.

Jak skrytykować TV-nowusa ze wszystkimi możliwymi nadużyciami, skoro sam Duda w nim uczestniczył - "samci On, Ojciec sponiewieranego przez los narodu, a na dodatek schylił się i podniósł Hostię - santo presto!".

Znajomi uczęszczający do duszpasterstwa prowadzonego przez Dominikanów, dowiedzieli się jak wygląda walka o zastosowanie MP SP. Przeczytali wszelkie dostępne wiadomości i przezyli szok: "to straszne, taka nienawiść... no wiesz współczujemy i pomożemy...ale nie teraz. Teraz musimy być razem: Palikot ante portas".

Dlatego podoba mi się obrona wolności słowa jaką, choć nieśmiało, cichutko słychać z ostatniego - chyba wczorajszego - felietonu red-nacza Christianitas.
http://christianitas.org/news/czy-wystarczy-rozaniec-do-granic/

Nie dajmy dyskursu o Tradycji katolickiej "spolitykować" i wcisnąć w rubryczki obecnej politycznej sytuacji. Nie można przymykać oczu na "iwentowość" akcji kościelnych tylko dlatego, że czujemy satysfakcję, że "pokazaliśmy kodomitom i Lemańskiemu gdzie raki zimują". A kto krytykuje "iwenty" to "popapraniec życiowy i Putina w piekle cieszy".
Kurialne towarzystwo cieszy się, że sami siebie "moralnie szantażujemy". Mają z głowy pisma, skargi, oddolną inicjatywę tradsów, bo wiedzą, że zawsze wszystko można zastopować argumentem ad Palikotum, ad kodomitum, ad Timmermansum, a następnie wezwać do "zwierania szeregów".

Wszyscy wiemy, że jest właśnie tak jak opisałem. Słowem, do akcji typu "do granic", "ewangelizacja na stadionie za 4 dychy" - należy w miarę możliwości włączyć się i "nie zdradzać Wspólnoty Kościoła" ale już zebrać 2000 podpisów pod prośbą o drugą mszę trydencką, poranną, coniedzielną w kościele parafii św. Barbary w W-wie już nie można, bo ...naruszymy jedność wspólnoty a poza tym kardynał się wkurzy i jeszcze zabierze nam zabawki.
Jezeli tak ma wyglądać fk to lepiej je połaczyć z Frondą.
Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Andrzej75
aktywista
*****
Wiadomości: 2325


« Odpowiedz #63 dnia: Października 10, 2017, 13:50:48 pm »

Uwaga ogólna: od dłuższego czasu "po naszej stronie barykady" oduczyliśmy się dyskutowania. Ktoś zapodaje swoje zdanie i reszta ma się z nim zgadzać.
Co z tym zrobić?

Jeśli ktoś nie jest trollem, to zazwyczaj umie kulturalnie dyskutować (a w każdym razie można go próbować do tego skłonić) i nie potrzebuje moich rad.
A jeśli jest trollem, to moich rad nie posłucha.
Są też w internecie kółka wzajemnej adoracji albo koterie skupione wokół guru – ktoś, kto by chciał podważać poglądy panujące w takiej grupie, musi się z góry spodziewać braku merytorycznej dyskusji, okopania się na granicy my-oni, swoi-obcy, przyjaciel-wróg.
A zresztą, nawet gdybym dał jakieś rady, to ile osób czyta to forum? Czy naprawdę jest ono aż tak opiniotwórcze, że ktokolwiek przejmie się truizmami, które naskrobię?...
Zapisane
Exite de illa populus meus: ut ne participes sitis delictorum eius, et de plagis eius non accipiatis.
Andrzej75
aktywista
*****
Wiadomości: 2325


« Odpowiedz #64 dnia: Października 10, 2017, 14:24:17 pm »

Cytat: Andrzej75
bardziej czy mniej słuszne domysły nie zmienią faktu, że zmobilizowano ludzi do zrobienia czegoś dobrego (modlitwa) w niecodziennych okolicznościach, które wcale nie są oczywiste i same się nie tłumaczą.
Faktem są niecodzienne okoliczności. A tylko opinią niektórych osób: "Że [te okoliczności] nie są oczywiste i same sie nie tłumaczą".

Ja sądzę całkowicie inaczej. Już choćby ten wątek pokazuje, że okoliczności nie są tak oczywiste i jednoznacznie dające się odczytać; każdy interpretuje po swojemu. Pani Agata widzi w modlitwie na granicy magiczny rytuał ochronny; Pan – otoczenie Polski modlitwą; Pan Krusejder przytoczył 2 inne opinie: znak sprzeciwu wobec UE i mahometanizmu albo nawiązanie do prywatnych objawień, gdzie Maryja chroni swym płaszczem granice Polski; ja wymyśliłem na poczekaniu, że chodzić może o uproszenie pokoju dla Polski i świata za przyczyną Królowej pokoju i Polski albo też o zatrzymanie na granicach jakiegoś zła, które czyha, by przez nie przeniknąć. Ale coraz bardziej mi się wydaje, że rację ma Pan Rysio, który widzi w okolicznościach wyróżniających to wydarzenie happening, performance, nastawiony na rozgłos medialny, masowość. Postmodernistyczny artysta rzuca pomysł, a każdy może go sobie zinterpretować, jak mu się żywnie podoba.
Zapisane
Exite de illa populus meus: ut ne participes sitis delictorum eius, et de plagis eius non accipiatis.
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6651


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #65 dnia: Października 10, 2017, 14:39:06 pm »

Zauważmy, że wyjąwszy interpretację z prywatnych objawień nie padła choć jedna, która sprawiłaby, że inicjatywę należy uznać choćby za kontrowersyjną - z naszego punktu widzenia. Bo że jest kontrowersyjna dla różnych Lemańskich, Fredro - Bonieckich, to wiemy i to świadczy na jej plus.
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
Aqeb
aktywista
*****
Wiadomości: 2917

« Odpowiedz #66 dnia: Października 10, 2017, 14:58:10 pm »

I jak zwykle zgadzam się z Panem Rysiem po części  :) .

Polityki i PiSu bym do tego nie mieszał. Partia rządząca jest na tyle duża, że znajdą tam się różne opcje.

Od roztropności każdego zależy gdzie zachodzi ta granica - kiedy należy się "wychylać", a kiedy przejąć Palikotem ante portas.
Wydaje mi się, że poszczególni "Tradsi", równiez indultowi, nie są aż tak zmanierowani. Jak o. Dariusz Kowalczyk SJ apelował na łamach "Idziemy" aby z tego powodu nie krytykować ekumenicznych akcji diecezji warszawsko-praskiej, to niewielu się tym przejmowało. Tak samo nie wydaje mi się, żeby ktoś się przejmował, żeby wyrazić swoje zdanie na temat tych czy innych ekscesów. Tymczasem różaniec jako takim ekscesem nie był (choć zorganizowali go ludzie do ekscesów zdolni) i m. in. dlatego wolę w tej dyskusji być po tej stronie.

Po lewej stronie też tak jest. Raz są zwarci bo mówią, że Kaczyński ante portas, a jak się czasem ktoś wychyli to krytykują. Np. ostatnio było zadowolenie z kard. Nycza, że powiedział kazanie na Mszy z okazji jakiejś imprezy sądowej, a tutaj reżyser wyskoczył, że co u po Nyczu, który nie popiera in vitro... "No ale Andrzejek wiesz, zgadzamy się z tobą, ale wiesz - gdyby to była Francja, ale to jest Polska i tutaj marginalna wypowiedź biskupa i kardynała jest w cenie, a na in vitro przyjdzie czas, teraz sądy są ważne, bo jak się tym nie zajmiemy to Kaczyński nam tu wprowadzi katofaszyzm..."  I też się straszą Putinem...
Zapisane
"Ilekroć walczymy z pychą świata czy z pożądliwością ciała albo z heretykami, zawsze uzbrójmy się w krzyż Pański. Jeśli szczerze powstrzymujemy się od kwasu starej złośliwości, to nigdy nie odejdziemy od radości wielkanocnej." Św. Leon Wielki
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #67 dnia: Października 10, 2017, 15:57:21 pm »

Marks (proroczo) napisał, że nad Europą "krąży widmo komunizmu". Nad tymi iwentami kościelnymi unosi się w mediach słowo "wspólnota", "budujemy wspólnotę" zazwyczaj słychać je z ust prezydenta.
Narrację prezydentowi jak i Kaczyńskiemu, dawniej PC i dziś pisali "prawicowi" inteligenci ze środowiska UW - pokolenia, które ukształtowało doświadczenie opozycji i pierwszej Solidarności - Zdzisław Krasnodębski, Jacek Kurczewski itd. Te środowiska, tak jak wielu księży z tego pokolenia nie traktuje Kościoła jak... Kościoła Chrystusowego tylko jak... zjawisko społeczno-emocjonalne, wehikuł jakichś wartości, także patriotycznych, zlepiających "do kupy" ludzi - "tworząc wspólnotę".

I tak też są traktowane iwenty kościelne przez prawicowe środowiska opiniotwórcze i polityczne - jako okazja do "budowania wspólnoty". Aby nie "wykluczać" ;) -też modne słowo, iwent musi być taki by łyknęli go może nie wszyscy ale jak najszersze spectrum.
Nie może być ortodoksyjny w treści - bo nikt tego nie zrozumie.
Nie może być staromodny w formie - bo nikt nie przyjdzie.
Słowem musi być atrakcyjny i lekkostrawny.
Hierarchowie mają udokumentowany "sukces". Inżynierowie społeczni mają zlepionych do kupy ludzi. Różaniec, Msza to dodatek, pretekst.
 
Przy okazji, ta cholerna "wspólnota" - zastępuje programowo słowo "naród".
Bo pamiętajmy, że PO i PiS prowadzą nas do UE. Tylko PiS chce do tej mitycznej Europy dowieźć Polaków bez wstrząsów, powoli.
Hierarchowie są na Europę gotowi. Politycy prawicy już od dawna. Tylko "te Polaczki jakoś tak powoli idą". Europoseł PiS Krasnodębski to zwolennik homo ślubów i "postępactwa" społecznego. Prof Kurczewski, Kościół traktował jak prawie cała "inteligencja żoliborska" - socjalistyczna - jako "zjawisko społeczne".

W nowoczesnej Europie unika się słów:
"naród" --- "wspólnota"
"właściciele" --- "mieszkańcy",
"prywatne" --- "wspólnoty mieszkaniowe" itp

Zatem iwenty religijne są pichceniem spoiwa do "budowy wspólnoty" - ale ta "wspólnota" nie jest już wspólnotą wiary bo gdyby tak zebranych na mityngu religijnym zapytać w co wierzą, to byśmy bardzo się zdziwili.
Red. Milcarek wspomina o "programach duszpasterskich, przemiany, odnowy społecznej" za czasów Wyszyńskiego. Tego teraz już nie ma. Jest iwent-TV.
« Ostatnia zmiana: Października 10, 2017, 16:27:10 pm wysłana przez rysio » Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Marc
uczestnik
***
Wiadomości: 209

Bóg cię kocha!

« Odpowiedz #68 dnia: Października 10, 2017, 21:15:55 pm »

Maciej Bodasiński, organizator "Różańca do granic", w TV Republika.
M.in. wyjaśnia symbolikę "granic" w tym wydarzeniu: https://www.youtube.com/watch?v=xs7q38C6ZYk
Koniec tematu. A przynajmniej koniec sporu o symbolikę.

No, pozostały jeszcze inne zarzuty, które można "wziąć na talerz":
- dlaczego masowa impreza,
- a dlaczego zamiast masowego wyjazdu do granic to nie misje ludowe jak w czasach przedsoborowych (a przy okazji - jak takie misje wyglądały - ktoś wie?),
- dlaczego nie towarzyszył temu żaden program duchowy w stylu ślubów jasnogórskich,
- a dlacego, a dlacego, a dlacego, a dlacego... :D

Ale to może ktoś inny się o to powykłóca, ja już wystukałem limit znaków na ten tydzień ;)
Zapisane
Anna M
aktywista
*****
Wiadomości: 7381

« Odpowiedz #69 dnia: Października 10, 2017, 21:49:12 pm »

Organizatorami Różańca do Granic są Maciej Bodasiński i Lech Dokowicz z Fundacji „Solo Dios Basta”.
Zapisane
Adimad
aktywista
*****
Wiadomości: 1336

« Odpowiedz #70 dnia: Października 11, 2017, 10:36:05 am »

Cytuj
(a przy okazji - jak takie misje wyglądały - ktoś wie?)

Z lektury "Grzechu i strachu" Delumeau wnoszę, że efektownie. Dramatyczne kazania, procesje, zbiorowe napady płaczu i histerii, performances z trupimi czaszkami i grobami, biczowania, teatry o śmierci, piekle i grzechu etc.

Mnie to nie pociąga, bom aspołeczny trochę i nie lubię ostentacji; ale nie jest tak, jak się niektórym wydaje, że "przed Soborem" wszyscy byli chłodnymi intelektualistami omawiającymi dowody rozumowe na istnienie Boga i argumenty apologetów; i że wszyscy modlili się tudzież celebrowali rytuały w sposób ramowy, uporządkowany, bez emocji, bez udziwnień, bez ekscesów itd.
Zapisane
Regiomontanus
aktywista
*****
Wiadomości: 3616


« Odpowiedz #71 dnia: Października 11, 2017, 15:58:26 pm »

No, pozostały jeszcze inne zarzuty, które można "wziąć na talerz":

Jasne, jeszcze można zapytać:
- Dlaczego nie zapytano G. Sorosa o pozwolenie?
- Dlaczego nie zasięgnięto opinii imama?
- Dlaczego nie zakupiono reklamy w Tygodniku Powszechnym?

W międzyczasie włoskie FSSPX chce naśladować Polaków:

Cytuj
The Italian District of the Society of Pius X [hereby] adheres to the initiative by the AIASM (Italian Association Marian Sanctuaries Companions), following the marvelous example of the Polish Catholics, thus:
On October 13th at 17.30 everyone is invited to recite the Holy Rosary, accompanied by fasting and sacrifice.
“Every man and woman of good will, all over Italy, should go then to their Parish and/ or create prayer groups according to  the same intentions of our brothers and sisters in Poland:
“To ask Our Lady to save Italy and Europe from Islamic nihilism and from repudiating the  Christian Faith.”
(https://rorate-caeli.blogspot.com/2017/10/october-13-2017-sspx-rosary-crusade.html#more)

Na szczęście chcą to zrobić w parafiach, a nie na granicach, więc będzie koszer.
Zapisane
Certe, adveniente die judicii, non quaeretur a nobis quid legerimus, sed quid fecerimus.
Albertus
rezydent
****
Wiadomości: 329

« Odpowiedz #72 dnia: Października 11, 2017, 17:41:56 pm »

ale nie jest tak, jak się niektórym wydaje, że "przed Soborem" wszyscy byli chłodnymi intelektualistami omawiającymi dowody rozumowe na istnienie Boga i argumenty apologetów; i że wszyscy modlili się tudzież celebrowali rytuały w sposób ramowy, uporządkowany, bez emocji, bez udziwnień, bez ekscesów itd.

No szczególnie na myśl mi przychodzą czasy Polski sarmackiej gdzie ostentacja na nabożeństwach była podobno na porządku dziennym, typu nagłe padanie na posadzkę, głośny płacz itp. Podobnie Średniowiecze ze swymi wielkimi misteriami z bogatą inscenizacją i efektami specjalnymi.

Myślę, że symbolika miejsc jest bardzo ważna, różaniec na granicy kojarzy mi się z tym jak wieszamy krzyże nad wejściem do domu czy pomieszczenia, aby zatrzymać zło przed przekroczeniem ich progu. Lub gdy znaczymy te drzwi poświęconą kredą na Trzech Króli.

Idąc tą drogą można by też krytykować pielgrzymki mówiąc, że przecież w każdym kościele jest ten sam Bóg, tak samo obecny.
Zapisane
Adimad
aktywista
*****
Wiadomości: 1336

« Odpowiedz #73 dnia: Października 11, 2017, 18:27:09 pm »

O czym tu w ogóle mówić i na co narzekać?  :D Przynajmniej, jeśli chodzi o granice. Przecież, było nie było, Polska ma naprawdę długie, bogate (i do tego w dużym stopniu przedsoborowe) tradycje łączenia religijności (i to ostentacyjnej) z patriotyzmem (nieraz rzewnym i ludowym). Sarmatyzm, Konfederacja Barska, mesjanizm, księża w Powstaniu Styczniowym, "Polskę szczególnie umiłowałem", ogólny ideał 'Polaka-katolika', religijne wzmożenie endecji w latach 30-tych itd. No, ale teraz pewnie niektórzy napiszą, że właśnie Konfederacja Barska, romantyzm, endecja i 'ta Faustyna z jej podejrzaną zjawą' to wszystko, co najgorsze ;-)
Zapisane
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #74 dnia: Października 11, 2017, 21:35:15 pm »

"Kartaginę trzeba zniszczyć" , nasz forumowy Katon czyli pan Adimad przekonuje nas bezustannie, ze "przed soborem tez tak bylo, a moze i gorzej".

Pan Adimad udaje, ze nie rozumie jaka jest roznica pomiędzy malarstwem Nikifora Krynickiego zaklasyfikowanego do prymitywistow a Joanem Miro, rzeźbiarzem światowcem, ktory przybierał rózne maski stylowe - ale wszystkie byly jedynie kreacją, zachcianką.
Nikifor byl autentyczny do szpiku duszy.

Taka wlasnie jest roznica (roznica istotowa) pomiedzy formą pobożnosciową XlX wiecznego analfabety katolika a zblazowanym performerem szukajacym sposobu na medialny lans.  Lanser uzywa dawnej formy poboznosciowej jako inspiracji do kreacji. Formy ktorej juz nie rozumie. Nie wie, czego ona jest wynikiem.

PS
Czasami cepeliowe swiatki dekoruja wnetrza komercyjne: np. Restauracje w stylu folk. I siedzi tam sobie Chrystusek frasobliwy miedzy mlynkiem do kawy a radiem  ;D
Troche jak swiatki afrykanskie, ktore my kupujemy w cepeliach dla turystow w Afryce. Tak bez wiary performerzy buduja emocje, tak by dobrze wyszlo w TVP.
Zreszta tak bylo ze zniknieciem krucyfiksu oltarzowego na celebracjach papieskich J-P ll. Wyrzucono krucyfiks z centrum celebracji Ofiary Chrystusa bo zaslanial w kadrze twarz papieza. Co tam "krzyzyk"? Telewizja domagala sie twarzy papieza! I dostali co chcieli. Chrystus w kąt.
« Ostatnia zmiana: Października 11, 2017, 21:40:22 pm wysłana przez rysio » Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Ogłoszenia pozostałe  |  Wątek: Październikowa Rewolucja... Różańcowa « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!