A może ktoś miał jakąś wizję w spoczynku? i było że ma być milion, czy około milion.
Widzę że niektórzy jednak nie mogą zrozumieć tej symboliki.Panie Andrzeju75, taka mała uwaga : "Różaniec DO granic", nie "na granicach".
(...)Mam dla Państwa ćwiczenie. Zaprojektujcie akcję, która obejmie całą Polskę, która będzie atrakcyjna medialnie i w której weźmie udział choćby ćwierć miliona ludzi.
Cytat: Marc w Października 08, 2017, 17:37:21 pmWidzę że niektórzy jednak nie mogą zrozumieć tej symboliki.Panie Andrzeju75, taka mała uwaga : "Różaniec DO granic", nie "na granicach".Ale to jest uwaga do mnie czy do organizatorów? W ogóle nie odnosiłem się do nazwy tego wydarzenia, tylko do jego formy, o której sami organizatorzy przecież piszą: "przez około milion Polaków na granicach kraju".
Oczywiście, w fundacji organizującej tę akcję są osoby odnowo-charyzmatyczne, z których najbardziej znany jest reżyser Lech Dokowicz.
.Mam dla Państwa ćwiczenie. Zaprojektujcie akcję, która obejmie całą Polskę, która będzie atrakcyjna medialnie i w której weźmie udział choćby ćwierć miliona ludzi.
Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza.
W tym roku fetyszami, uprzyjemniającymi całonocną rozrywkę w plenerze będą: maski, chustki lub kawałki prześcieradła, rzemyki i sznureczki, smycze do telefonu i same telefony, które posłużą jako światełka we wspólnej orkiestrze świateł.Maski będą potrzebne uczestnikom spotkania podczas "Nabożeństwa Prawdziwego Oblicza". Program zabawy głosi, że "Maska będzie symbolizowała nasze oddalenie od Chrystusa, a jej zdjęcie – stanięcie w prawdzie przed Nim – naszym pierwszym Przyjacielem." Maski po zdjęciu z twarzy zostaną zebrane i spalone podczas Mszy Świętej na ołtarzu.Po spaleniu masek, bawiący się będą mogli nasmarować swoje wdzięczne twarze specjalnym kremem, który dostarczy zaprzyjaźniona firma. Następnie, tak wysmolone facjaty zostaną odciśnięte w na białych chustach lub kawałkach prześcieradła. Po czym prawdziwe oblicza młodzieży zostaną zabrane przez wielki balon do samego… NIEBA! Spektaklowi wtórował będzie, jak zwykle, improwizowany zespół zapaleńców walących ustawicznie w bębny.Trzeba przyznać, że zabawa będzie czadowa. Trudno o wymyślenie bardziej oryginalnych rozrywek. Mamy nadzieję, że to przyciągnie młodzież. Tym bardziej, że w tym roku bazą Lednickiego Spotkania będzie odpowiednio spreparowany fragment z Ewangelii św. Jana z rozdziału 15: "Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni Pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi". Tak więc dobry kumpel Jezus też będzie z Wami!
O Cudownym Medaliku św. Maksymilian: "Jej medalik rozdawać, gdzie się tylko da: i dzieciom, by zawsze go na szyi nosiły, i starszym, i młodzieży zwłaszcza, by pod jej opieką miała dosyć sił do odparcia tylu pokus i zasadzek czyhających na nią w naszych czasach. A już tym, co do kościoła nie zaglądają, do spowiedzi boją się przyjść, z praktyk religijnych szydzą, z prawd wiary się śmieją, zagrzęźli w błoto moralne albo poza Kościołem w herezji przebywają - o, tym, to już koniecznie medalik Niepokalanej ofiarować i prosić, by zechcieli go nosić, a tymczasem gorąco Niepokalaną błagać o ich nawrócenie. Wielu nawet wtedy radę znajduje, gdy kto nie chce w żaden sposób przyjąć medalika. Ot, po prostu wszywają go po kryjomu do ubrania i modlą się, a Niepokalana prędzej czy później okazuje, co potrafi ... Dużo jest zła na świecie, ale pamiętajmy, że Niepokalana potężniejsza i Ona zetrze głowę węża piekielnego"Musi być modlitwa, samo wszycie też na nic.
Pan reżyser Lech Dokowicz jest organizatorem chyba wszystkich akcji, ale też najlepszym dowodem skażenia Kościoła w Polsce duchem protestantyzmu, świecki "rekolekcjonista", promotor upadków, pseudocharyzmatyków w stylu o. Baschabory oraz wizjonerów w typie Medjugorie.