Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Grudnia 12, 2024, 11:36:55 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
232717 wiadomości w 6640 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Z cyklu absurdy NOM: Msza bez mikrofonu nie może się rozpocząć...
« poprzedni następny »
Strony: 1 2 3 [4] 5 Drukuj
Autor Wątek: Z cyklu absurdy NOM: Msza bez mikrofonu nie może się rozpocząć...  (Przeczytany 19697 razy)
kurak
aktywista
*****
Wiadomości: 2079


Damnat quod non intelligunt !!!

« Odpowiedz #45 dnia: Kwietnia 17, 2009, 14:31:16 pm »

Można by dać księżom takie mikrofony co sie ma na głowie założone do twarzy jak na koncertach. I wtedy już zawsze będą w zasięgu :)

http://en.gloria.tv/?media=1304

:-)
Ale as,nie moge ;D ;D
Zapisane
Zawsze Wierni - Prawdzie katolickiej, Prawdzie Jedynej...
JRWF
aktywista
*****
Wiadomości: 1291


« Odpowiedz #46 dnia: Kwietnia 17, 2009, 15:08:52 pm »

Można by dać księżom takie mikrofony co sie ma na głowie założone do twarzy jak na koncertach. I wtedy już zawsze będą w zasięgu :)

http://en.gloria.tv/?media=1304

:-)

To po prostu bardzo tradycjonalistyczny biskup. Nie przyszło mu do głowy, że może dostać do ręki coś innego niż kropidło... :)
Zapisane
kjgeneral
bywalec
**
Wiadomości: 60

« Odpowiedz #47 dnia: Kwietnia 17, 2009, 22:46:01 pm »

Mam doświadczenie celebrowania Mszy św. w tzw. kaplicach filialnych, czyli niewielkich kościółkach. W niektórych nie było mikrofonu w ogóle. W innych zajmował połowę malutkiego ołtarza-stołu. Wtedy z niego rezygnowałem, jak tylko się dało, z jak najlepszym skutkiem. Nawet w większych świątyniach, gdy np. zabrakło prądu, albo się zepsuł mikrofon, celebrowanie bez sztucznego nagłośnienia dawało wspaniały efekt: mogłem wtedy mówić/ śpiewać dobrze postawionym głosem, który moim zdaniem dodaje liturgii powagi. Jest to większy wysiłek, ale wtedy przynajmniej waży się każde słowo i unika zbędnych konferansjerek... A jak irytują mnie kapłani, którzy mając świadomość "elektrycznego wzmocnienia" manieryzują swój głos na czas liturgii do słodkonamiętnego, aksamitnego tembru... Wrrr... Zabrać im mikrofon!!!
Zapisane
michal_k
Gość
« Odpowiedz #48 dnia: Kwietnia 18, 2009, 11:27:59 am »

Żeby wszyscy księza mieli takie podejście do sprawy...
Zapisane
Inigo
adept
*
Wiadomości: 12


« Odpowiedz #49 dnia: Kwietnia 18, 2009, 11:43:57 am »

Z tymi mikrofonami podczas Triduum to rzeczywiście jakaś zorganizowana akcja była. W mojej parafii też się nagłośnienie posypało. :D
Zapisane
michal_k
Gość
« Odpowiedz #50 dnia: Kwietnia 18, 2009, 11:53:55 am »

Byłem kilkukrotnie świadkiem, jak kościelny zapomniał włączyć nagłosnienia a Msza (NOM) sie zaczęła. Co ciekawe - ludzie spiewali beze mnie wyjącego do mikrofonu - po przygrywce - widzeli na ekrniae tekst piesni a organy prowadziły melodię, takze żadne kantorowanie nie było potrzebne. Ksiądz zas rozpoczął msze "W imię Ojca..." później "Pan z wami" i poszedł do zakrystii włączyc nagłosnienie.... 
Zapisane
pauluss
aktywista
*****
Wiadomości: 1396


« Odpowiedz #51 dnia: Kwietnia 18, 2009, 23:18:30 pm »

Byłem kilkukrotnie świadkiem, jak kościelny zapomniał włączyć nagłosnienia a Msza (NOM) sie zaczęła. Co ciekawe - ludzie spiewali beze mnie wyjącego do mikrofonu - po przygrywce - widzeli na ekrniae tekst piesni a organy prowadziły melodię, takze żadne kantorowanie nie było potrzebne. Ksiądz zas rozpoczął msze "W imię Ojca..." później "Pan z wami" i poszedł do zakrystii włączyc nagłosnienie.... 
To Pan "wyje" do mikrofonu na mszy? Miejmy nadzieje, ze niezbyt glosno  ;)
Zapisane
Major
aktywista
*****
Wiadomości: 3726

« Odpowiedz #52 dnia: Kwietnia 19, 2009, 12:33:56 pm »

Mnie najbardziej bawi i drażni zarazem pozycja przeważnie mężczyzn podczas Podniesienia. Tak jakby startowali do sprintu na 100 m.
Zapisane
JRWF
aktywista
*****
Wiadomości: 1291


« Odpowiedz #53 dnia: Kwietnia 20, 2009, 01:35:03 am »

Z dzieciństwa pamiętam, że jeżeli było na dworzu mokro, panowie w kościele zazwyczaj przed podniesieniem wyciągali z kieszeni chusteczki i na nich klękali. Dawno czegos takiego nie widziałem. "Kucania do sprintu" jakoś sobie z dzieciństwa nie przypominam.  [Oczywiście czasów tridentiny nie pamiętam. To NOMy były... :) ]
Zapisane
Major
aktywista
*****
Wiadomości: 3726

« Odpowiedz #54 dnia: Kwietnia 20, 2009, 06:52:01 am »

Ja zauważyłem że jak ktoś klęczy na oba kolana to jest albo kobieta albo osoba o której wiem że jest członkiem jakiegoś ruchu "odnowy".
To co wczoraj widziałem i nie tylko wczoraj to nie jest przyklękniecie ale jakiś dziwny przysiad z tułowiem opuszczonym do podłogi, lewa ręka opiera się na czoło a łokciem o kolano lewej nogi. Oczywiście kolana są w powietrzu.
Może księża powinni zacząć zwracać uwagę na właściwą postawę ciała podczas Podniesienia.
Zapisane
Jean Gabriel Perboyre
aktywista
*****
Wiadomości: 2235


« Odpowiedz #55 dnia: Kwietnia 20, 2009, 06:58:27 am »

Ja zauważyłem że jak ktoś klęczy na oba kolana to jest albo kobieta albo osoba o której wiem że jest członkiem jakiegoś ruchu "odnowy".
To co wczoraj widziałem i nie tylko wczoraj to nie jest przyklękniecie ale jakiś dziwny przysiad z tułowiem opuszczonym do podłogi, lewa ręka opiera się na czoło a łokciem o kolano lewej nogi. Oczywiście kolana są w powietrzu.
Może księża powinni zacząć zwracać uwagę na właściwą postawę ciała podczas Podniesienia.

Bardzo typowa postawa w calej Polsce. Klecznie na obu kolanach zdecydowanie niemodne. Z tych co klecza na oba to ja znam takich, ktorzy sa po prostu pobozni i nauczeni jak trzeba kleczec, wiec nie zawsze jest tak jak pan mowi.
Pozdrawiam
Zapisane
Major
aktywista
*****
Wiadomości: 3726

« Odpowiedz #56 dnia: Kwietnia 20, 2009, 07:08:49 am »

Rzeczywiście. Zapomniałem jeszcze o osobach pobożnych i świadomych swojej wiary. Takich u nas trochę jeszcze jest.
Zapisane
Antiquus_ordo
Gość
« Odpowiedz #57 dnia: Kwietnia 20, 2009, 07:10:44 am »

I tak najlepszy jest przyklęk przed tabernakulum tzw. Przykuc z młynkiem..zreszta jak ksieża niechlujnie pewne gesty wykonują to co sie dziwić ludziom...
Zapisane
Jean Gabriel Perboyre
aktywista
*****
Wiadomości: 2235


« Odpowiedz #58 dnia: Kwietnia 20, 2009, 07:32:32 am »

I tak najlepszy jest przyklęk przed tabernakulum tzw. Przykuc z młynkiem..

Ta nazwe to pan wymyslil, czy ona istnieje jakos oficjalnie ??  ;)
Zapisane
Antiquus_ordo
Gość
« Odpowiedz #59 dnia: Kwietnia 20, 2009, 07:45:28 am »

Ona krąży we Wrocławiu, chyba o Cesara usłyszalem ją pierwszy raz.
A pytanie: Czy ma ksiądz swoje berło? słyszał Pan?:)
Zapisane
Strony: 1 2 3 [4] 5 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Z cyklu absurdy NOM: Msza bez mikrofonu nie może się rozpocząć... « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!