Wilk syty a owcy wydaje się, że jest cała.
Osobiscie uwazam, ze Medjugorie nie jest warte naszego zainteresowania. Pomijajac ciaglosc 'widzen' i osoby widzacych jak i ich 'przewodnikow duchowych', sa one sprzeczne ze soba. Przyklad podany przez p. Anne jest tylko jednym z wielu. Niektorzy duchowni naciagaja jak moga, ze to 'hermeneutyka ciaglosci' itp. Ale dla mnie to zwykla bzdura, a Gospa (jesli rzeczywiscie sie objawia tym 'widzacym') nie przychodzi od Boga i nie ma nic wspolnego z Maryja.
(...)Na drugi dzień poszliśmy do jednej z widzących - Vicki. Ta opowiadała nam przepięknie o Matce Bożej, o przesłaniach Maryi do świata i zakończyła niespodziewanie słowami: "Jeśli ktoś chce coś szczególnego powiedzieć Matce Bożej, to dzisiaj wieczorem, kiedy Ona przyjdzie do mnie, dam Jej tę informację od was. Dlatego, jeśli ktoś chce, to niech coś napisze i da mi, a ja Jej to przekażę." Szybko sięgnąłem do kieszeni i pierwszy przekazałem Vicce mój list. Po dwóch dniach zadzwonił do mnie przyjaciel znad morza i mówi: "Słuchaj, od trzech dni trwa zgrupowanie karate, które miałeś prowadzić. Gdzie ty jesteś?" Rzeczywiście, zupełnie o tym zapomniałem. Zapakowałem kimono do plecaka i pojechałem. Na treningu wszyscy spojrzeli na mnie zdumieni, ponieważ do czarnego pasa przy kimonie przywiązałem różaniec. Nic nie powiedzieli z szacunku, a może i ze strachu, że dostaną bęcki za głupie uśmieszki, ale spojrzenia mieli przedziwne. Poprowadziłem trening jak zawsze, czyli pokazywałem im, jak na pięćdziesiąt różnych sposobów można kogoś zabić, a potem wyjąłem swój różaniec i powiedziałem, że dzisiaj nie będzie medytacji, tylko opowiem im o miłości Pana Boga do każdego z nich i opowiem, kim jest Matka Boża... I najciekawsze było to, że tak słuchali mnie przez dwie godziny, a na końcu wszyscy chcieli przyjąć błogosławieństwo Matki Bożej. Tak więc kładłem na nich ręce i przekazywałem je modląc się nad nimi. (...)http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,6166.msg220061.html#msg220061
Koniec comiesięcznych objawień dla Mirjany SoldoPodczas objawienia 18.03.2020 r. Matka Boża powiedziała Mirjanie, że już nie będzie jej się więcej objawiać 2. dnia miesiąca. W czasie tych comiesięcznych objawień Mirjana wspólnie z Matką Bożą modliła się za tych, którzy nie poznali miłości Bożej. Maryja przekazywała jej orędzia i opowiadała o tajemnicach dotyczących wydarzeń, jakie mają mieć miejsce na świecie.Wciąż jednak Mirjana - zgodnie z obietnicą Maryi - do końca życia będzie miała coroczne objawienia 18 marca.
CytujKoniec comiesięcznych objawień dla Mirjany SoldoPodczas objawienia 18.03.2020 r. Matka Boża powiedziała Mirjanie, że już nie będzie jej się więcej objawiać 2. dnia miesiąca. W czasie tych comiesięcznych objawień Mirjana wspólnie z Matką Bożą modliła się za tych, którzy nie poznali miłości Bożej. Maryja przekazywała jej orędzia i opowiadała o tajemnicach dotyczących wydarzeń, jakie mają mieć miejsce na świecie.Wciąż jednak Mirjana - zgodnie z obietnicą Maryi - do końca życia będzie miała coroczne objawienia 18 marca. https://www.centrummedjugorje.pl/PL-H4/aktualnosci/987/koniec-comiesiecznych-objawien-dla-mirjany-soldo.html
Przejrzałam sobie kilka chorwackich stron i na niektórych piszą:"Wielu wierzących jest rozczarowanych i zastanawia się, dlaczego Matka Boża odwołała jej przybycie w momencie pandemii koronawirusa."
Przybyliśmy tutaj, aby odnowić swoją wiarę w Jezusa Chrystusa – powiedział emerytowany prefekt Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów kard. Robert Sarah w kazaniu podczas mszy św., rozpoczynającej 1 sierpnia 32. Międzynarodowy Festiwal Modlitewny Mladifest w Medzjugoriu.Na to tradycyjne już spotkanie w małej wiosce w Bośni i Hercegowinie przybyli młodzi ludzie z 23 krajów Europy (w tym także z Polski), Ameryki Północnej i Łacińskiej oraz z Ziemi Świętej. Uczestników wydarzenia powitał na początku wieczornej liturgii eucharystycznej miejscowy proboszcz o. Marinko Šakota, a jeszcze przed jej rozpoczęciem nuncjusz apostolski w Bośni i Hercegowinie abp Luigi Pezzuto pozdrowił ich w imieniu Franciszka, którego przesłanie przeczytali młodzi parafianie Andrija Šego i Katarina Džida.
I znowu kolejny Kardynał zbłądził, pojechał do nich zamiast dać im sczeznąć na duszy.
Dokładnie! Nawet nie przypuszczałam że tam się pojawi.
Cytat: Anna M w Sierpnia 03, 2021, 22:59:48 pmDokładnie! Nawet nie przypuszczałam że tam się pojawi.Proszę nie nakładać swojej wyobraźni aż takich granic, bo biorąc pod uwagę zamęt i zgorszenie, które idą z samej góry, może być Pani kolejną ofiarą wiecznego trybu "przypuszczającego".