zamieszczam tłumaczenie listu bpa Perica zamieszczone na
http://forum.fronda.pl/?akcja=pokaz&id=3122415U POVODU POSJETA KARD. SCHÖNBORNA MEĐUGORJU
Biskup, 2010-01-02
I Z J A V A
http://www.cbismo.com/index.php?mod=vijest&vijest=481Ponieważ media ogłosily i śledzily oficjalne przemowy kardynała Christopha Schönborna, wiedeńskiego arcybiskupa, w Medziugorje, mogło stać się tak, że u niektórych wiernych pojawiło się błędne mniemanie, że kardynał swoim wykazaniem zainteresowania potwierdził autentyczność medziugorskich „objawień”. Za swój obowiązek, jako biskupa miejsca, uważam zapoznanie wiernych z tym tematem, zaznaczam równiez, iż kardynał otrzymał osobne pismo o podobnej treści.
1 - Na początku w pewnych mediach pojawiła się informacja o tym, że 15. września 2009 roku w katedrze św. Szczepana w Wiedniu odbyło się spotkanie z udziałem kardynała Schönborna, w którym uczestniczyła także jedna z „widzących” Marja Pavlović-Lunetti. Ona to na podstawie rzekomego „widzenia” świadczyła o tym, jak codzienne „objawienia” trwające od czerwca 1981 roku, wpłynęły na zmianę jej życia. Z tej przyczyny kardynał w swoim przemówieniu wspomniał „Wielkim jest darem, że Matka Boska chce być tak blisko swoich dzieci! Ona to pokazała w wielu miejscach na świecie. I przez wiele, wiele lat pokazuje to w szczególny sposób w Medziugorje.”
2 - Potem wiedeński kardynał, od 13. listopada 2009 ogłaszał „wiedeński arcybiskup pod koniec roku odwiedzi znane miejsce maryjnych pielgrzymek. Odwiedzi parafię i wspólnotę Cenacolo. Dobrze by było także by odbył spotkanie w biskupem miejsca i krytykami Medziugorja.” (tutaj będzie trochę koślawe zdanie) Ten biskupi ordynariat (
) nie był o tym poinformowany ani z kurii, ani z parafii w Medziugorju.
3 - Catholic news agency 16. listopada opublikowala informację: Kardynał Christoph Schönborn odwiedzi Medziugorje, małą miejscowość w BiH, w której sześcioro dzieci było świadkami objawień Dziewicy Maryji. Ale za wiedeńskińską kurią CNA podała, że jest to wizyta „całkowicie prywatna” i nie zawiera potwierdzenia kardynała o prawdziwości objawienia. To z założenia miała być prywatna wizyta, a nie było wzięte pod uwagę, że to „idzie w internet” - tłumaczył o. Johannes Fürnkranz, asystent kardynała.
4- 29. września kardynał Schönborn pojawił się w Medziugorju. W trakcie tej kilkudniowej wizyty cały czas towarzyszyły mu media. Wiadomości przekazały, że odbyła się rozmowa w kościele św. Jakuba apostoła i wspominając o Bozym Miłosierdziu kardynał powiedział: „Kto mógłby te wszystkie rzeczy zacząć? Kto mógłby to wszystko wymyślić? Człowiek? Nie, to nie jest dzieło człowieka.” Dziennikarze 31 grudnia napisali: „Mimo oczekiwań, że pielgrzymka kardynała będzie miała charakter prywatny, on zaskoczył to miejsce pokazując się w sposób zauważalny. W trakcie odwiedzin uczestniczył w Mszy św. w kościele św. Jakuba, wspiął się na wzgórze „objawień” z „widzącą” Marią Lunetti, spędzając czas na cichej modlitwie i, co może najważniejsze, wygłaszając swoje przemówienie w kościele parafialnym w towarzystwie franciszkanów.
5- Muszę przyznać, że jako diecezjalny biskup mostarsko-duvanjski, że jestem całą tą sytuacja zaskoczony. Rozumiem, że kardynał Świętego Kościoła Katolickiego ma kompetencję spowiadania i głoszenia Ewangelii w całym Kościele Katolickim, ale, co się tyczy oficjalnych wystąpień poza własną diecezją, istnieje również między biskupami pewien kościelny zwyczaj. W sytuacji kiedy kardynał planuje odwiedzić inną diecezję i oficjalnie w niej wystąpić, najpierw powinien poinformować o tym biskupa miejsca, co sugeruje także kościelny obyczaj. Uważam, że to prawo zwyczajowe w tej konkretnej sytuacji trzeba rozpatrywać w inny sposób.
6 – Jestem zdziwiony, że ze strony kardynała Schönborna nikt mnie o niczym nie poinformował do czasu jego wystąpienia, a zakładam, że kardynał zna stanowisko kościoła na temat Medziugorja, które został oparte na rezultatach badań różnych komisji, które doszły do wniosku, że nie można potwierdzić, że w tym przypadku mamy do czynienia z „nadzwyczajnymi widzeniami albo objawieniami”. Jego odwiedziny wspólnoty Cenacolo, a w tym i s. Elwiry, która w gruncie rzeczy jako zakonnica nie ma pozwolenia na przebywanie i działalność na terenie tej diecezji, mogły także być uznane za wsparcie jej poczynań – i nie tylko jej, ale także większej liczby nieposłusznych nowych wspólnot wiernych w Medziugorju, które pielgrzymkę kardynała mogły odczytać jako zachętę do dalszego nieposłuszeństwa kościołowi.
7 - Jako biskup diecezji przywołuję i powtarzam niektóre drażliwe fakty.
Po pierwsze chciałem wskazać na trudną „hercegowińską sprawę” dotyczącą parafii, która się wiążę z „medziugorskim fenomenem” od samego początku, kiedy to pozorny medziugorski fenomen odsunął na bok niektórych ówczesnych franciszkanów – a jeden z nich później także wystąpił z klasztoru i stanu zakonnego – obwiniając ówczesnego biskupa miejsca za cały nieporządek.
Obecnie mamy na terenie diecezji 9 byłych franciszkanów, którzy przez ich zwierzchników zostali usunięci z zakonu braci mniejszych, a Stolica Apostolska wypędzenie potwierdziła. Mimo że zawieszeni a divinis, oni w uzurpowanych parafiach zachowują się jak prawowici zakonnicy. Kiedy rzekoma medziugorska zjawa daje odpowiedzi na najbanalniejsze pytania ciekawskich, nie można od niej uslyszeć słowa potępienia tego ciężkiego przewinienia, która ma wpływ na jedność kościoła w tym miejscu.
Mieliśmy żałosny przypadek w 2001 roku, kiedy niektórzy franciszkanie, już wykluczeni ze wspólnoty, a także jeszcze w niej działający, ogłosili starokatolickiego diakona, który się przedstawial jako arcybiskup i w uzurpowanych parafiach „ochrzcił” około 700 dzieci. Rzecz jasna bezprawnie i świętokradczo. Jako diakon bezprawnie celebrował msze także w innych parafiach. Medziugorska zjawa o tej profanacji sakramentu Ducha św. i Eucharystii nie wspomina nigdzie ani słowem!
Mieliśmy także przyadek, że dwóch takich zakonników zgłosiło się do starokatolickiego biskupa w Szwajcarii z prośbą by ich ogłosił biskupami, tak by mogli być poza Mostarem i Rzymem, żeby stworzyli formalną schizmę. Prośba ta nie została przyjęta.
Mieliśmy również innych oficjalnie nieposłusznych charyzmatycznych promotorów i ideologów „medzigorskiego fenomenu”, Tomislava Vlaąića, którego w zeszłym roku jego przełożeniu wykluczyli z zakonu braci mniejszych, a stolica Apostolska na jego prosbę go zwolniła ze wszystkich obowiązków stanu zakonnego, oraz franciszkanina Jazę Zovku, pozbawionego możliwości wykonywania obowiązków stanu zakonnego od 2004 roku, kiedy to jego zakonni przełożeni, według gazet, odwołali go z Hercegowiny i uniemożliwili mu jakikolwiek kontakt z Medziugorjem.
Kardynał był pełen zachwytu pod wpływem wielu spowiedzi w Medziugorju, w czym odczytać można Ojcowskie Miłosierdzie. My jednak wierzymy, że owo Miłosierdzie można widzieć i w Medziugorju i w każdej innej parafji tej diecezji i przed i po medziugorskim fenomenie. Trzeba zauważać długie rzędy wiernych przed konfesjonałami we wszystkich parafiach, szczególnie w czasie świąt Bozego Narodzenia, Wielkanocą, okresach głodu i kryzysu. Wielu mówi, że te spowiedzi w Medziugorju to potwierdzenie, że Pani się „ukazuje”. Idąc śladem tego wniosku o ilości spowiedzi, Gospa powinna się ukazywać we wszystkich naszych parafiach, a nie tylko 3 osobom, raz do roku w Medziugorju, trzem kolejnym każdego dnia, a pozostałym najwięcej poza Medziugorjem, a nawet w wiedeńskiej katedrze. Łącznie około 40 000 „ukazań”! Co więcej nabiera się wrażenia że niektórzy „widzący” wybierają gdzie i kiedy „pojawi” im się Gospa, gdyż ukazuje się ona wtedy kiedy oni o sobie tego zażyczą. Czyż nie jest to niedopuszczalna manipulacja i z Gospą i w ogóle ze Świętym? (
)
Tym ogłoszeniem, jako biskup miejsca chcę oficjalnie poinformować wiernych, że podróż i oficjalne wystąpienie kard. Christopha Schönborna pod żadnym pozorem nie potwierdza autentyczności „objawień” powiązanych z Medziugorjem. Przykro mi, że kardynał swoim przyjazdem, postępowaniem i wystąpieniami dodał do i tak wielu problemów tutejszego kościoła również i nowe, które nie przyniosą tak potrzebnej temu kościołowi jedności i pokoju.
Ratko Perić, biskup